W połowie czerwca 2012 r., w 70. rocznicę zagłady Żydów olkuskich, odbyły się w Olkuszu uroczystości przypominające tamte tragiczne wydarzenia. Wtedy to ostatecznie Żydów z getta olkuskiego w dwóch transportach kolejowych – w dniach 13 i 15 czerwca 1942 r. – wywieziono w kierunku Katowic i najprawdopodobniej zostali oni zamordowani w komorach gazowych KL Auschwitz II-Birkenau. W obydwóch transportach mogło być deportowanych około trzech tysięcy Żydów (mężczyźni, kobiety i dzieci), wśród których byli również liczni Żydzi z Chorzowa, przesiedleni do Olkusza przez niemieckich nazistów w dniu 15 czerwca 1940 r.
Zachowały się zdjęcia Żydów oczekujących na pociąg, którym pojechali z dworca kolejowego w Olkuszu na zagładę. Razem ze zgromadzonymi Żydami, pilnowanymi przez niemieckich i żydowskich policjantów, został sfotografowany umundurowany Friedrich Kuczynski, który podpierając się pod bok, trzyma pałkę w prawej ręce i przygląda się Żydom, których wcześniej przy likwidacji getta w Olkuszu, współpracując z gestapo, wyselekcjonował na śmierć, jako nienadających się na wywózkę do obozów pracy w Niemczech.
Ten nazistowski funkcjonariusz był pracownikiem urzędu, który w ostatnich miesiącach 1940 r., utworzył Reichsführer SS i szef niemieckiej policji Heinrich Himmler, powołując Specjalnego Pełnomocnika Reichsführera SS i Szefa Niemieckiej Policji do spraw Zatrudnienia Obcych Narodowości na Górnym Śląsku. Stanowisko pełnomocnika powierzono SS-Oberführerowi Albrechtowi Szmeltowi, ówczesnemu prezydentowi policji we Wrocławiu, natomiast kierownikiem Wydziału „J” dla spraw żydowskich w tym urzędzie, który miał siedzibę w Sosnowcu, został Friedrich Kuczynski, mający wówczas 26 lat.
Friedrich Kuczynski był Niemcem, który urodził się 4 września 1914 r. w Suczawie na terenie Bukowiny w Rumunii. Posiadał wyższe wykształcenie, był nauczycielem gimnazjalnym, władał językiem niemieckim, francuskim i rumuńskim. Podczas drugiej wojny światowej był urzędnikiem wspomnianego Wydziału „J” do spraw żydowskich. Po wojnie odpowiadał za nadużycia i bestialstwa wobec Żydów oraz współudział w ich unicestwieniu na terenie m.in. Olkusza, Chrzanowa, Zawiercia, Sosnowca i Będzina.
Po wojnie olkuski Żyd, Eliasz Lemberg, relacjonował: „Było to 10 czerwca 1942 r. O godzinie 4-tej nad ranem policja niemiecka nakazała wszystkim wyjść z mieszkań i zebrać się na jednym placu. Tam nastąpiła selekcja; obecny był przy tym Kuczynski (…). Ludność podzielono na trzy grupy, 1) część przeznaczona od razu na zagładę, 2) rzemieślnicy reklamowani w liczbie około 100 osób, którzy zostali od razu wysłani do Sosnowca i 3) grupa wysłana do obozu, w której ja się znajdowałem”.
W tym czasie, po klęsce Niemiec, Friedrich Kuczynski ukrywał się w miejscowości Albersrieth na terenie Bawarii, gdzie przebywała także jego matka Rosa Kuczynski z d. Hilbert i żona Hanna z dziećmi. Najprawdopodobniej rozpoznali go tam Żydzi chrzanowscy, powodując jego aresztowanie, a potem przekazano go do dyspozycji władz polskich. Najpierw przebywał w więzieniu w Brzegu, skąd przewieziono go w kwietniu 1947 r. do więzienia „Radocha” w Sosnowcu, gdzie tamtejszy Sąd Okręgowy skazał go na karę śmierci 23 września 1948 r. Wyrok zatwierdził na początku następnego roku Sąd Najwyższy na posiedzeniu wyjazdowym w Krakowie, a nieco później ówczesny prezydent Bolesław Bierut odrzucił prośbę o łaskę, w zakończeniu której Friedrich Kuczyński napisał: „Upraszam jeszcze raz Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w imieniu swych dzieci i ich łez, o darowanie mi życia”.
W godzinach wieczornych 22 lutego 1949 r., na podwórzu więzienia „Radocha” w Sosnowcu – w obecności naczelnika tego więzienia, protokolanta, lekarza i księdza – Podprokurator Z. Jarocki odczytał Friedrichowi Kuczynskiemu sentencję wyroku i oznajmił skazanemu, że Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie skorzystał z przysługującego mu prawa łaski, zlecając następnie wykonanie wyroku śmierci przez powieszenie. Ciało tego nazistowskiego zbrodniarza, którego stracono w wieku 34 lat, pogrzebane zostało na cmentarzu Nowosieleckim w Sosnowcu.
Nie szkoda było marnować kawałka polskiej ziemi na pochówek ?