Na olkuskim rynku ruszyły badania archeologiczne w obrębie ratusza. Odkryta jest już cała ściana zachodnia,a w kolejności badacze zajmą się wschodnią. -Tam była wieża ciśnień, dlatego spodziewamy się, że środkowa część wschodniej ściany będzie uszkodzona. Narożniki powinny być natomiast w dobrym stanie. Na razie odkryta jest korona murów ratusza, do głębokości około 0,5 metra. Wykopy będą głębsze, aby sprawdzić, czy ratusz był podpiwniczony w całości, czy też tylko w części. Z przekazów historycznych wiemy, że pod ratuszem sprzedawano piwo świdnickie. Poza tym na obrazie Vogla widać okienka w przyziemiu, więc jakieś piwnice muszą być – opowiada miejski konserwator zabytków Jacek Wilk.

Na dziedzińcu magistratu, tuż obok siedziby Straży Miejskiej, odkryto wejście do piwniczki. Prawdopodobnie jest to pozostałość średniowiecznej zabudowy. – Piwniczka ma  formę korytarza. Tutaj wkopaliśmy się głębiej, na około 1,5 metra, ponieważ w tym miejscu miała być wykonana pionowa izolacja ścian. Na razie czekamy na decyzje wojewódzkiego konserwatora zabytków, co dalej. Nie da się zrobić planowanej w takim zakresie izolacji bez zniszczenia piwniczki. Być może zostanie zasypana, bo nie widzimy sensownej możliwości jej wykorzystania.Korytarz znajduje się także pod budynkiem magistratu.Pierwotnie wykorzystywany był jako zejście. W tym przypadku zlikwidujemy wejście do niego z zewnątrz i zrobimy w środku budynku – dodaje Jacek Wilk.
Miejsce to ma zostać zabudowane w całości. Powstanie tam dodatkowe pomieszczenie dla Straży Miejskiej.  W ten sposób uchroni się tę część od zawilgocenia, bo zimą zawsze gromadził się tam śnieg.
Dokańczane są również roboty na przyległych do rynku uliczkach. Na Krzywej układana jest nawierzchnia z granitowej kostki brukowej, a na Basztowej dobiegają końca prace ziemne. Kolejnym etapem będą roboty na odcinku od ul. Krakowskiej do Basztowej, gdzie, po wymianie podziemnych instalacji, pojawi się nowy chodnik.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jerzy Roś
Jerzy Roś
13 lat temu

[quote name=”Piotrek Nogieć”]Jurku, rozumiem Twoją determinację, ale jako „niespokojny duch” jestem w kropce. Bo ze mną tak już jest, że bardzo kochając olkuskich historyków i archeologów mimo wszystko STARAM SIĘ TEŻ ZRUZUMIEĆ DRUGĄ STRONĘ, i wcale nie dlatego, abym tę drugą stronę równie kochał.

Nadal uważam, że można się dogadać, ale to już jest problem archeologów, historyków i urzędników.[/quote]

No to jeszcze mi powiedz, dlaczego artykuł zatytułowany „odkrywają ściany ratusza” i dotyczący, jak rozumiem z pierwszych zdań pracy zespołu archeologów na rynku, zilustrowany jest zdjęciem totalnego bur…u, jaki panuje na zapleczu obecnego ratusza czyli Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu, jakieś gruzowisko, plątanina kabli podparta suchą gałęzią, krzywa drewniana barierka, czarna dziura ziejąca pod murem – tak nie wyglądają wykopaliska! To jest efekt działania władz miasta, o którym mowa w drugiej części artykułu.

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

Jurku, rozumiem Twoją determinację, ale jako „niespokojny duch” jestem w kropce. Bo ze mną tak już jest, że bardzo kochając olkuskich historyków i archeologów mimo wszystko STARAM SIĘ TEŻ ZRUZUMIEĆ DRUGĄ STRONĘ, i wcale nie dlatego, abym tę drugą stronę równie kochał. Być może jest mi łatwiej zajmować neutralne stanowisko, gdyż sam, ani archeologiem, ani historykiem nie jestem, bardziej aktywnym konsumentem tego, co przez innych zostało już odkryte i uporządkowane.
I może tak zakończę moje rozważanie:
Dzięki archeologom i historykom przybywa nam w Olkuszu nowych zabytków, ale tym samym ciągle przybywa kłopotów olkuskim urzędnikom. Archeolodzy są od odkopywania zabytków i mówienia w ich imieniu, a urzędnicy są od rozwiązywania problemów w taki sposób, aby żaden archeolog i historyk nie musiał narzekać. Nadal uważam, że można się dogadać, ale to już jest problem archeologów, historyków i urzędników.

Jerzy Roś
Jerzy Roś
13 lat temu

To nie jest kwestia niechęci, to bardziej jest problem niedoceniania tego, co mamy, co dzięki pracy archeologów, historyków, konserwatorów może być uwidocznione i zachowane. Niestety, u nas wszystko sprowadza się do poziomu najprostszych, czasami wręcz prymitywnych, akcji i zachowań – tak jak tutaj z tym piwem świdnickim. Wypowiedź Jacka Wilka, którego osobiście lubię i cenię, jest tylko emanacją pewnego stylu myślenia – sprowadzania wszystkiego na jakąś taką bylejakość, powierzchowność itd. To, co jest naprawdę wartościowe, jest niedostrzegane, wręcz przykrywa się to pozorami zewnętrznego blichtru – świetny przykład to te podziemia pod rynkiem: zalać betonem żeby się kostka na nowym chodniku nie zapadała, wszyscy będą szczęśliwi, bo będziemy mieć chodniki śliczne jak w jakim Paryżu, a że pod spodem są piwnice, jakich paryżanie mogliby nam pozazdrościć, to już nie nasze zmartwienie…

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

O Jurku.
Skoro tak gadają, to od siebie chciałbym dodać: WIĘCEJ TAKICH W OLKUSZU.
Zauważa się od dawna wzajemną niechęć olkuskich historyków i urzędników. Oczywiście, że winni są historycy, bo ciągle czegoś chcą, i chcą coraz więcej – tylko z drugiej strony, czy można im się dziwić – w końcu to tylko dzięki nim odgrzebuje się te ostatnie cząstki historii, które jeszcze pozostały.
Tak, to prawda, niedawno sugerowałem, że nie można realizować wszystkich zachcianek historyków, ale proponowałem też, aby częściej rozmawiano o problemach, może poprawiłaby się atmosfera i zwiększyło wzajemne zaufanie. Rozpowszechnianie krzywdzących opinii niczemu nie służy, a już absolutnie nie powinno być argumentem w kontaktach „poważnych URZĘDNIKÓW”, z „wolnymi ludźmi”, jakimi są HISTORYCY. Wydaje się, że w sporze o olkuską historię nikt nie jest bez winy, ale też każdy może uważać, że ma rację. Rozwiązaniem powinien być osiągnięty w przyjaznej atmosferze KOMPROMIS.

wiola
wiola
13 lat temu

Przepraszam za błąd w nazwisku, Już poprawione.

Jerzy Roś
Jerzy Roś
13 lat temu

rzecznik urzędu miasta opowiada, że ja jestem pijak i alkoholik…

a tu konserwator miejskich zabytków sprowadza całe odkopywanie ratusza do ściany wschodniej, potem zachodniej, a najciekawsza jest piwnica, bo tam piwo nalewali…
napiszę Wam dużymi literami: RATUSZ OLKUSKI TO JEST ŚWIADECTWO CHWAŁY NASZEGO NARODU, TU BYWALI KRÓLOWIE, MARSZAŁKOWIE, HETMANI…. MY IM DO PIĘT NIE DORASTAMY…
To tak jakby odkopywać dzisiejszy ratusz (z burmistrzami Rzepką, Łysoniem i Pietraszewskim), a największą wagę przykładać do piwnicy, gdzie mieści się restauracja „Gwarek”, bo dobre piwo podają…

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

Wiolu, mam prośbę, poproś kolegów z redakcji, aby jednak zmienili w tekście Fogla na Vogla. Każdy może się pomylić, redakcja PO także, nie ma problemu. Możemy się nawet umówić, że poprawicie błąd, usuniecie mój wpis, i będzie po sprawie. Zygmunt Vogel naprawdę nie zasługuje na to, aby pisano go przez „Fogel”, to geniusz, tak jak Nozart, o przepraszam, jak Mozart.

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

Konserwator Jacek Wilk wypowiadając: „Fogla” miał z pewnością na myśli Vogla, Zygmunta Vogla, autora słynnej i jedynej historycznej akwareli przedstawiającej olkuski ratusz i fragment rynku. Szkoda, że błąd dojrzałem dopiero teraz, bo w wersji papierowej chyba już nie da się poprawić.

A Zygmunt Vogel, to był Vogel na Voglami, i tak należy zapamiętać.