Dopiero co opadły emocje po tegorocznym Rajdzie Dakar, a Łukasz Łaskawiec, pochodzący z Krzykawki kierowca quada, już przygotował dla swoich fanów kolejne sportowe emocje i powód do dumy, wygrywając pierwszą rundę Mistrzostw Europy 2013, czyli rajd Italian Baja. Daje to wielkie nadzieje na czwarty z rzędu tytuł mistrza Starego Kontynentu.
Spośród jedenastu odcinków specjalnych Łoker osiem przejechał najszybciej, zostawiając w tyle swoich konkurentów i w efekcie sięgnął po trofeum Italian Baja, zresztą po raz drugi w swojej karierze. Włoska trasa została pokonana przez niego zwycięsko również w 2011 roku. W tym roku zostawił w tyle inny quadowców, bo drugi za Łaskawcem był Włoch Simeone Toro z wynikiem prawie o 6 minut gorszym. Dla Polaków wązne jest też to, że trzeci był nasz rodak Kamil Wiśniewski, który dojechał na metę z różnicą 9 minut względem Łaskawca.
– Jestem bardzo zadowolony z wyniku, dobrze jest znowu wrócić na najwyższy stopień podium! Niedzielne oesy jechało mi się już zdecydowanie lepiej – dziś rywalizowaliśmy na tych samych trasach co wczoraj, tyle że w odwrotnym kierunku. Tak jak przewidywałem duże opady deszczu zmusiły organizatorów do skrócenia trasy jeszcze przed startem imprezy. Pierwotnie mieliśmy jechać długi, ponad 70 kilometrowy odcinek który podzielono na dwa, 38 i 28 km z 6 kilometrowym łącznikiem na wolny przejazd. Dziś na trasie było mniej wody, co zwłaszcza przy tak niskiej temperaturze poprawiło komfort jazdy na quadzie. Od samego rana musiałem bardziej dociskać i sukcesywnie zwiększać przewagę, która po sobotniej rywalizacji wynosiła zaledwie 30 sekund. Były też spore problemy ze skrzynią – nie miałem ostatniego biegu, reszta również nie działała tak jak powinna. Tym razem szczęście mnie jednak nie opuściło i sprzęt dojechał do mety. Italian Baja to dla mnie udany początek kolejnego sezonu – komentuje Łukasz Łaskawiec.
W ramach Mistrzostw Europy kierowca z powiatu olkuskiego stanie na starcie jeszcze rajdów Baja Mara, Baja Carpathia i Hungarian Baja. Koniec sezonu zaplanowano na koniec września.
Fot.: Marian Chytka