Żywiołowo zaczął się czwartkowy popołudniowy spektakl teatralny i tak pozostało. Do Krainy Żywiołów zaprowadził widzów krakowski Teatr w Ruchu, który zdobył już serca olkuszan w ubiegłym miesiącu sztuką „Franek Włóczęga i Legend Księga”. Tym razem na scenie gościli Zefirek i spółka, czyli jego rozdokazywane rodzeństwo – Kropelka i Płomyczek. Radosne dzieci Pani Ziemi, dotychczas działające w harmonii, zapewniając nam idealną pogodę – słońce, trochę deszczu, orzeźwiające powiewy wiatru – pokłóciły się. Efektem sprzeczki był rozłam – Kropelka i Płomyczek, każde z osobna, utwierdziły się w przekonaniu, że od nich zależy życie.
Pełna entuzjazmu i dobrych chęci Kropelka, wykombinowawszy, że organizmy w większości składają się z wody, doprowadziła planetę na próg potopu. Przerażona niezamierzonym efektem i wydrwiona przez Płomyczka – uciekła.
W tym czasie Zefirek i widzowie ciężko pracowali wspólnie przy usuwaniu szkód. Ale wtedy do akcji wkroczył zadufany w sobie Płomyczek – rozjarzył się triumfalnie w roli jedynej gwiazdy i tak świecił i świecił, aż omal wszystkiego nie spalił. Wszystkie dzieci już zrozumiały, że nadmiar i przesada nie służą nikomu, a on nie. Nareszcie zagrzmiał potężny głos wkurzonej mamusi – Pani Ziemi, przed którą potomstwo drżało nawet wtedy, gdy była w dobrym nastroju. Od rana lekkomyślne dzieci miały wziąć się do roboty, bo wszelkiemu życiu grozi zagłada.
Ale co tu począć bez Kropelki? Ugodowy Zefirek zmobilizował swoje zdolności dyplomatyczne i nauczył hardego Płomyczka mówienia „przepraszam”. I to magiczne słowo, które dobrze znają wszystkie dzieci, sprowadziło Kropelkę z powrotem. Kropelkę odmienioną, bo długi spacer po Ziemi uświadomił jej zagrożenia, do jakich ludzie doprowadzili. Jak sobie z tym radzić? Może dzieci podpowiedzą? Oczywiście, że podpowiedziały. Przecież uczą się w przedszkolu, szkole i w domu, jak ratować środowisko.
Na Ziemi i widowni znowu zapanowała pogoda. Każdy dał coś z siebie, aby stworzyć tę harmonię. To była udana współpraca i widzowie najmłodsi, starsi i najstarsi tłumnie opuszczali salę widowiskową z uśmiechami na twarzy. Bo przecież „Tylko gdy żyjemy w zgodzie, emanować siłą może ten przepiękny świat”.
MOK Olkusz
Super było. Gdyby takich przedstawień dla dzieci w tutejszym MOK było jeszcze więcej … Z dzieciaczkami bawiliśmy się wspaniale. Gratulacje dla Pani Dyrektor za inicjatywę.