Nie udał się debiut piłkarzy olkuskiego KS-u przed własną widownią w meczu o IV-ligowe punkty. Zamiast piłkarskiego święta było spore lanie, bo w takich kategoriach należy rozpatrywać porażkę 0:7 z Hutnikiem Kraków. Sytuacja beniaminka staje się coraz trudniejsza.
IV liga:
KS Olkusz – HUTNIK Kraków 0:7 (0:4)
Miło było tylko na początku, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, kiedy to olkuszanie z rąk przedstawicieli Małopolskiego Związku Piłki Nożnej odebrali puchar za niedawne zwycięstwo w klasie okręgowej i awans na wyższy szczebel rozgrywkowy. Na tym uprzejmości się skończyły, przede wszystkim ze strony gości, którzy na Czarnej Górze urządzili sobie strzelecki trening. Najskuteczniejszy pod bramką Remigiusza Jończyka okazał się Krzysztof Świątek, autor aż pięciu goli. Po jednym trafieniu dołożyli także Sobala oraz Kotwica i tym sposobem marzenia o premierowym komplecie punktów miejscowi musieli odłożyć przynajmniej o tydzień. Należy jednak pamiętać, że w najbliższy weekend rywalem olkuszan będzie inny z beniaminków – Górnik Wieliczka, którego sytuacja jest zgoła odmienna niż ta w jakiej obecnie znajdują się gracze KS-u. Wieliczanie wygrali cztery z pięciu spotkań i to im daje się zdecydowanie więcej szans na triumf.
Klasa Okręgowa:
ZIELEŃCZANKA Zielonki – SPÓJNIA Osiek 0:1 (0:0)
Po trzech remisach zawodnicy Spójni w końcu wygrali, choć uczynili to w bardzo szczęśliwych okolicznościach. Była już czwarta minuta doliczonego czasu gry, kiedy to Mariusz Kuzak idealnie przymierzył z okolic linii pola karnego. Wcześniej oskrzydlającą akcję przeprowadzili Czarnota z Sokołowskim, a gospodarze nie potrafili dobrze wybić piłki. Goście w ten sposób wykorzystali liczebną przewagę na boisku, bowiem przez ostatnie pół godziny rywale musieli sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Rożka.
PRZEBÓJ Wolbrom – STRAŻAK Przybysławice 3:1 (2:0)
Przed tygodniem wolbomianie fartownie ograli Bibiczankę przełamując czarną serię meczów bez zwycięstwa. Teraz poszli za ciosem i drugi raz z rzędu sięgnęli po pełną pulę. Inna sprawa, że ich przeciwnikiem była najsłabsza na tę chwilę drużyna z Przybysławic, która po awansie nie bardzo może odnaleźć się w nowym towarzystwie. Gospodarze prowadzenie objęli błyskawicznie za sprawą Piotra Maciąga, a wynik podwyższyli po efektownym strzale Miłosza Pałki pod spojenie słupka z poprzeczką. Strażak na początku drugiej połowy odzyskał nadzieję na korzystny rezultat, ale na trafienie Dyrdy precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego odpowiedział Mariusz Porębski.
SOKÓŁ Kocmyrzów – BOLESŁAW Bukowno 4:1 (0:0)
Bukowianie świetnie weszli w sezon, ale teraz zaczęli gubić punkty. W Kocmyrzowie wyrównane były tylko trzy premierowe kwadranse. Po przerwie dominacja piłkarzy Sokoła nie podlegała już dyskusji i jeden z głównym kandydatów do awansu „rozstrzelał” podopiecznych Artura Szczypciaka. Miejscowi napoczęli rywali niedługo po zmianie stron. Dwukrotnie błysnął Zawrzykraj. Kolejne trafienia Kukli oraz Białkowskiego tylko potwierdziły wyższość faworyta. Bolesław honor uratował w końcówce po bramce Kacpra Kulawika.
NOWA Proszowianka – PRZEMSZA Klucze 4:0 (3:0)
Przełamanie Proszowianki kosztem Przemszy, która po ostatniej porażce spadła na przedostatnie miejsce w tabeli. Gospodarze perfekcyjnie zaczęli, bo od szybkiego gola Macha. Nie minęła 30. minuta, a proszowianie podwoili zaliczkę za sprawą widowiskowego strzału nożycami Dębskiego. Wynik do przerwy ustalił natomiast Wrona. W drugiej połowie miejscowi nie podkręcali już tak tempa oszczędzając siły na kolejne tygodnie. Mimo to dobili kluczan bramką rezerwowego G. Turka.
BIBICZANKA Bibice – PILICZANKA Pilica 1:0 (0:0)
Piliczanie sami są sobie winni tej porażki, bo gdyby wykorzystali jedną z kilku wybornych szans na strzelenie bramki, to na pewno nie wyjechaliby z Bibic z pustymi rękami. Gracze beniaminka skorzystali z nieporadności rywali. Futbolówkę do siatki Kowalskiego niedługo po przerwie skierował Kinasz i jak się okazało był to „złoty” gol decydujący o końcowym wyniku.
Pozostałe mecze 4. kolejki:
GRĘBAŁOWIANKA Kraków – SŁOMNICZANKA Słomniki 2:1
ORZEŁ Iwanowice – PRĄDNICZANKA Kraków 0:0
A-klasa:
Po golu Krzysztofa Osowskiego Legion Bydlin wygrał w Łobzowie z miejscową Olimpią 1:0 i utrzymał pozycję lidera tabeli. Po piętach zespołu prowadzonego przez Sylwestra Kulawika depczą zawodnicy Trzech Koron. Żarnowianie po raz trzeci tej jesieni w efektownym stylu sięgnęli po trzy punkty (tym razem 8:2 u siebie z Unią Jaroszowiec) i o jedno oczko są gorsi od „Koniczynek”. Mają jednak do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie.
Dziewięcioma punktami na koncie mogą w tej chwili pochwalić się również ekipy Wielmożanki i Pogoni Miechów. Spadkowicz z „okręgówki”, a więc Pogoń pokonała długiego lidera A-klasowych zmagań z ubiegłego sezonu – Promień Przeginię 2:1, decydujące trafienie zdobywając w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Dużo łatwiejsze zadanie mieli do wykonania gracze Wielmożanki, którzy na własnym obiekcie bez trudu 7:1 ograli rezerwy Piliczanki.
To w ogóle była kolejka gospodarzy, bowiem jeszcze tylko w Trzyciążu, gdzie nadal swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa Prądnik Sułoszowa zanotowano remis – 1:1 ze Spartakiem Charsznica. W pozostałych meczach zwyciężali już miejscowi. Tak było w Bukowskiej Woli – Northstar 2:1 ograł Centurię Chechło oraz w Gorenicach – Leśnik pewnie 4:1 pokonał Hetmana Dłużec. W miniony weekend pauzował Ospel Wierbka.
B-klasa gr. I:
Ostre strzelanie zafundowali swoim kibicom zawodnicy wszystkich drużyn. Najwięcej goli padło w Wolbromiu, gdzie rezerwy Przeboju 11:0 rozgromiły Bolesław II Bukowno. 9:0 wygrało za to u siebie Stare Bukowno z drugą drużyną Hetmana Dłużec. Pewny triumf zanotowali ponadto gracze Laskowianki, którzy 6:1 pokonali na własnym terenie Spójnię II. W ostatnim meczu drugiej kolejki padł remis 3:3. Punktami podzieliły się rezerwowe zespoły Przemszy i Ospelu.
B-klasa gr. II:
Derby dla Sokoła. W Zarzeczu Strumyk nie sprostał rywalowi z Gołaczew (2:3) i z zerowym dorobkiem punktowym jest na dnie tabeli. Liderem zestawienia pozostała Dłubnia, która 4:1 wygrała w Wężerowie z tamtejszą Cobrą. Dobrze na wstępie sezonu wyglądają też zawodnicy z Czapel Małych. Wygrali 5:2 w Falniowie z Błękitnymi i już wskoczyli na podium. Komplet punktów z wyjazdu przywieźli również gracze Victorii. Smrokowianie pewnie 5:1 wygrali w Przesławicach, natomiast w Wierzchowisku zgodnie z planem, lecz z dużym trudem Trzy Buki 3:2 ograły Błyskawicę Kolbark.