Przemsza Klucze, remisując u siebie z Leśnikiem Gorenice, straciła pozycję lidera grupy I krakowskiej Klasy Okręgowej na rzecz Sokoła Kocmyrzów. Coraz wyżej w tabeli jest KS Olkusz. Podopieczni Romana Madeja wygraną na boisku beniaminka z Modlnicy zapewnili sobie w doliczonym czasie gry.
PRZEMSZA Klucze – LEŚNIK Gorenice 1:1 (0:1)
Faworytem byli gospodarze, ale po raz kolejny okazało się, że w sporcie nie ma pewniaków. Goście, którzy do tej pory ponieśli dwie wysokie porażki, w końcu zapunktowali, choć trzeba przyznać, że trafienie Mandeckiego sprzed przerwy było nieco przypadkowe. „Centrostrzał” obrońcy Leśnika zaskoczył Tomasza Majcherkiewicza. Długo zanosiło się na niespodziankę. Dopiero w 86. minucie Grzegorz Majcherkiewicz znalazł sposób na pokonanie Chwałki i tym sposobem skończyło się remisem, który właściwie nie zadowolił żadnej ze stron.
BŁĘKITNI Modlnica – KS Olkusz 3:4 (1:1)
Tomasz Jedynak i Dawid Tumiłowicz – ci zawodnicy zapewnili triumf olkuskiej ekipie, która u progu sezonu 2016/2017 prezentuje się o niebo lepiej niż jeszcze kilka tygodni wcześniej, kiedy to z trudem uniknęła spadku do Klasy A. Teraz podopieczni Romana Madeja grają ładnie dla oka, prezentując futbol totalny – dużo tracą, ale i dużo strzelają. Mecz na obiekcie Błękitnych zapadnie w pamięci na długo. Wynik po dograniu Szczypciaka otworzył Jedynak. Miejscowi wyrównali z karnego po faulu Jończyka na Podgajnym. Po zmianie stron lepsze wrażenie sprawiali piłkarze KS-u. Bramki Jedynaka i Tumiłowicza sprawiły, że przyjezdni mieli już dwie bramki w zapasie. Ambitni gracze z Modlnicy nie zamierzali jednak pasować. Gola kontaktowego zdobył Kawa, a niedługo później do remisu 3:3 doprowadził Podgajny. Remis? A skądże. Była 93. min kiedy to przyjezdni wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska celną główką popisał się Tumiłowicz i tym sposobem komplet punktów pojechał do Olkusza.
PRZEBÓJ Wolbrom – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 1:3 (0:1)
Nie wiedzie się Przebojowi. Wolbromianie przegrali kolejne spotkanie i są niemal na samym dnie ligowej klasyfikacji. Tym razem lepsi od WKS-u okazali się piłkarze Grębałowianki, wśród których już nie pierwszy raz wyróżnił się Pikuła. To właśnie on zdobył dwie bramki dla gości, a na listę strzelców po stronie krakowian wpisał się również Liberacki. Honor gospodarzy uratował Barczyk. Dla ekipy z Krakowa była to pierwsza wyjazdowa wygrana od ponad dziewięciu miesięcy.
BOLESŁAW Bukowno – ORZEŁ Iwanowice 2:4 (0:2)
Równie ponure nastroje jak w Wolbromiu panują też w Bukownie. Beniaminek w stawce „okręgówki” jak na razie nie radzi sobie z silniejszą konkurencją i z niechlubnym zerem na koncie zamyka tabelę. W minioną sobotę przy Spacerowej wygrał silny kadrowo Orzeł Iwanowice. Przyjezdni już po pierwszych trzech kwadransach pewnie prowadzili. Gole Soleckiego i Kubiaka tak usztywniły miejscowych, że ci mimo kilku świetnych okazji nie potrafili wrócić do gry o punkty. Indolencja strzelecka po stronie bukowian była tak duża, że nie wykorzystali nawet rzutu karnego. Z pomocą przyszedł im Jakubek… środkowy obrońca gości, który wpakował piłkę do własnej siatki. Zamiast remisu Orzeł znowu „odleciał” za sprawą Kubiaka. W ostatnich minutach kibice byli świadkami kolejnych dwóch trafień. Dla Bukowna celnie przymierzył Lizończyk, a wynik na 2:4 w doliczonym czasie ustalił z karnego Adamski.
PRĄDNICZANKA Kraków – SPÓJNIA Osiek 4:0 (1:0)
Także cztery bramki straciła Spójnia, z tym, że drużyna prowadzona przez Damiana Glanowskiego na stadionie Prądniczanki nie zdobyła nawet honorowego trafienia i po ostatnim gwizdku chcąc nie chcąc, musiała gratulować ekipie z Prądnika Czerwonego. Trener gospodarzy Jacek Matyja miał się z czego cieszyć, podobnie jak Jeleń, który przed tygodniem wyrwał punkt KS-owi, a teraz ponownie dwukrotnie wpisał się do meczowego protokołu. Po golu dołożyli też Wadowski z Paszkiewiczem, więc niewykorzystane szanse Spurny i Barczyka nie bolały osieczan aż tak bardzo mocno. Inna sprawa, że Spójnia prezentuje się poniżej swoich możliwości i obecnie spadkowicz z IV ligi zajmuje odległe 11. miejsce w tabeli.
PILICZANKA Pilica – POGOŃ Miechów 1:1 (1:0)
Sprawiedliwy podział punktów w Pilicy, gdzie zarówno Piliczanka jak i Pogoń zaprezentowały solidny futbol. Pierwsi ręce ku górze wznieśli gospodarze. Kalamat w sytuacji jeden na jeden poradził sobie z Malickim i zapewnił swoim kolegom skromną zaliczkę. Miechowianie dopięli swego w drugiej połowie. Dudkowi idealnie dograł Kwaśniński, więc temu nie wypadało spudłować.
W ostatnim meczu 3. kolejki nowy lider – Sokół Kocmyrzów po kapitalnej drugiej połowie pokonał na własnym boisku Zieleńczankę 5:1 (do przerwy 0:1). Kocmyrzowianie z kompletem 9 punktów przewodzą tabeli. Przemsza jest druga, a Olkusz czwarty.
A-klasa
Wydarzeniem weekendu był pojedynek Wielmożanki z Trzema Koronami, w którym padło – uwaga (!) 12 bramek. Wynik końcowy 8:4 premiuje gospodarzy, u których hattricka skompletował Mateusz Gądek. Mało gościnni okazali się również gracze Unii Jaroszowiec, wygrywając u siebie 3:2 z Olimpią Łobzów. Tutaj kibice zobaczyli dwa dublety. Po stronie Unii trafiał Tomasz Skrzypiec, a wśród łobzowian Miłosz Witek. Szalę zwycięstwa na stronę miejscowych przechylił najstarszy na murawie Maciej Wdowik. Swojego bohatera ma również Przeginia. Promień wygrał 2:1 ze Strumykiem Zarzecze głównie dzięki Przemysławowi Żmudzie, strzelcowi obu bramek. I to było na tyle jeśli chodzi o triumfy gospodarzy. Remisami 2:2 zakończyły się starcia w Kocikowej i Zedermanie – Piliczanka II podzieliła się punktami ze Strażakiem Przybysławice, a Błysk zremisował z Dłubnią Trzyciąż/Jangrot. W pozostałych trzech przypadkach wygrywali goście. Prądnik Sułoszowa po golach Gąsiorka, Chmista i Gęgotka 3:1 zwyciężył w Chechle, a w jednakowych rozmiarach pełną pulę w Wierbce zgarnęli zawodnicy rezerw Przeboju. Premierowe zwycięstwo w obecnym sezonie odnieśli za to piłkarze Laskowianki – 4:2 w Bydlinie. Klasycznego hattricka po przerwie uzyskał Bartosz Dąbek, za każdym razem trafiając po szybkich kontrach. Liderem tabeli po trzech kolejkach jest Promień, który jako jedyny może pochwalić się kompletem punktów.
B-klasa gr. I
W meczu „dwójek” Bolesław bezbramkowo zremisował z rezerwą Ospelu. Dużo lepiej wypadło Stare Bukowno, które wygrało w Osieku ze Spójnią II 5:0. Trzy bramki dla gości zdobył Paweł Kołba.
B-klasa gr. II
Drugą porażkę w dwucyfrowych rozmiarach poniosła drużyna z Przesławic, która ma spore problemy kadrowe. Tym razem Zryw przegrał aż 0:13 w Wierzchowisku i wiele wskazuje na to, że wkrótce drużyna ta może przestać istnieć. Duży ból głowy mają także w Kolbarku, gdzie tamtejsza Błyskawica poniosła wysoką porażkę 1:7 z liderem rozgrywek – Northstarem Miechów. Tuż za plecami miechowian plasują się obecnie ekipy Orła Kwaśniów (wygrał 1:0 z Hetmanem Dłużec) i Czapli Czaple Małe (wygrana 3:1 w Wężerowie z Cobrą). W Falniowie Błękitni 4:2 ograli Nidzicę Słaboszów, natomiast w Smrokowie doszło do podziału punktów – Victoria 2:2 zremisowała z Sokołem Gołaczewy.