W piłkarskich klubach powoli kończy się czas odpoczynku po rundzie wiosennej. Spójnia Osiek, która po ubiegłej jesieni była niemal pewnym kandydatem do awansu, wiosną prezentowała się już zdecydowanie słabiej i marzenia o grze w czwartej lidze trzeba było odłożyć na później. Biorąc pod uwagę planowaną od sezonu 2001/12 reorganizację lig, być może wcale nie wyszło tak źle.

– Po sezonie czujemy ogólny niedosyt, zaczynając ode mnie, przez piłkarzy, po działaczy i władze klubu. Mogliśmy mieć lepsze miejsce w tabeli, było nas na to stać. Po udanej jesieni więcej sobie obiecywaliśmy. Może w końcówce wiosny kadra była szczuplejsza, a kilka punktów straciliśmy głupio. Ale stało się, jak się stało, pewnie utrzymaliśmy się w piątej lidze – podsumowuje trener Spójni, Krzysztof Duch.
Sami piłkarze też potrafią na siebie krytycznie spojrzeć. – Pierwsza, jesienna runda, był zdecydowanie lepsza. Wygrywaliśmy przekonująco, zdobyliśmy sporo punktów, w zespole była dobra atmosfera. Wiadomo, jak są wyniki to i gra idzie lepiej. Wiosna zaczęła się źle, zresztą w sumie przegraliśmy dziewięć spotkań. Byliśmy słabsi, a gdy do tego dochodziły kontuzje, kartki, siadła atmosfera – mówi Piotr Kubiczek, bramkarz Spójni.
Letnia przerwa w rozgrywkach to czas na zmiany w zespole. Dzisiaj wiadomo na pewno, że decyzją zarządu na trzy mecze przed końcem minionego sezonu z Osiekiem rozstała się trójka piłkarzy: Andrzej Zięba, Tomasz Pietrzyk i Sebastian Gawełczyk.
Zespół właśnie wznowił treningi. W okresie przygotowawczyn na tydzień w lipcu drużyna wyjeżdża na obóz do Węgierskiej Górki. Wcześniej, w najbliższą sobotę, 10 lipca, Osiek zagra sparingowy mecz w Sławkowie z miejscową drużyną.
Trener Duch chciałby, aby na obozie było już około 80 procent zawodników, którzy będą tworzyć zespół w jesiennych rozgrywkach. Prowadzone są rozmowy z piłkarzami, którzy być może zasilą szeregi Spójni. – Na pewno szukamy bramkarza i dwóch obrońców. Konieczne są solidne tyły. Przydałby się też jeden napastnik oraz dwóch bocznych pomocników. Wówczas drużyna byłaby naprawdę mocna. Zostają z nimi Piotr Kasprzyk i nasz król strzelców piątej ligi Daniel Tukaj. Będziemy testować kilku, kilkunastu zawodników. Mamy nadzieję, że mieszanka „nowej krwi” i naszych doświadczonych graczy się sprawdzi – mówi trener Duch.
W połowie sierpnia rozpocznie się sezon ostatni raz na starych zasadach. W przyszłym roku nie będzie już piątej ligi, a dwie czwarte – krakowska i tarnowska. Zawalczy o nią sześć najlepszych drużyn piątoligowych. Dla awansujących piłkarzy oznacza to przede wszytskim bliższe wyjazdy na ligowe mecze. – Po wiośnie mamy nauczkę, jesteśmy bogatsi o ten sezon i tym bardziej wiemy, o co będziemy grać od sierpnia. Od pierwszego meczu walczymy o czwartą ligę – dodaje Krzysztof Duch.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze