Z żoną Teresą, z którą przyjechał do Olkusza, są małżeństwem od 45 lat. Jak oboje zgodnie twierdzą, obdzielając się przy tym uśmiechem i głębokim spojrzeniem w oczy, ich związek w pełni zasługuje na miano bardzo udanego. A że on jest jednym z pierwszych w Polsce propagatorów wiedzy o sukcesie życiowym, toteż dzieli się z innymi swymi przemyśleniami i doświadczeniami również na temat miłości. Tadeusz Niwiński, bo to on właśnie jest owym trenerem oraz szczęśliwym małżonkiem, w piątek 5 czerwca spotkał się z olkuszanami w kawiarni Miejskiego Domu Kultury.
Urodził się w 1947 roku we Włocławku, z wykształcenia jest chemikiem, z zawodu informatykiem. Od 20 lat zajmuje się poradnictwem w zakresie motywacji, celów i rozwoju osobowości, a także organizacją Klubów Ludzi Sukcesu. Jest autorem książek: „Ja” 1993, jedna z pierwszych tego typu pozycji w Polsce – przyp. red.), „Ty” (1995), „My” (2002), „Elementarz życia” (2003), „Kluby Sukcesu TeTa w XXI wieku” (2006), „Bóg Einsteina” (2010), „Biedny milioner” (2011), „No, to czego chcesz. Jak podejmować słuszne decyzje” (2013). Ponadto przetłumaczył na język polski dwie zagraniczne publikacje z zakresu psychologii. Nie unika też aktywności za pomocą współczesnych środków komunikowania się, ma swoją stronę internetową, prowadzi blogi oraz sieciowe grupy dyskusyjne dla osób zainteresowanych rozwojem osobistym.
Spotkanie w Olkuszu Tadeusz Niwiński rozpoczął od analizy dwóch najważniejszych dla zbudowania udanego związku kroków: szukania partnera oraz pracy nad związkiem. Podkreślił, że nie wolno mieszać tych etapów, łączenie ich stanowi przyczynę wielu niepowodzeń. Szukanie powinno być równocześnie intensywne, staranne i pozbawione pośpiechu. Intensywność wedle Tadeusza Niwińskiego oznacza, że im więcej poznanych osób w trakcie poszukiwań właściwego partnera, tym lepiej. Ta rada wywołała wybuch radości wśród uczestników spotkania.
Prowadzący wielokrotnie rozśmieszał swych słuchaczy zabawnymi dygresjami. Również wtedy, kiedy mówił o rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych. Jako przykład podał własne małżeństwo, w którym decyzje mniej ważne podejmuje żona, a najważniejsze mąż. I tak przy wyborze szkoły dla dziecka, czy zakupie domu głos rozstrzygający ma.. Pani Teresa, zaś już w kwestiach pokoju na Ziemi itp. – Pan Tadeusz. Już całkiem poważnie zwrócił uwagę na fakt, iż każdy z dwojga partnerów nie powinien budować związku i troszczyć się o niego w połowie, jak sądzi wiele osób, lecz w 100%. To przecież „mój związek”.
Spotkanie nosiło tytuł „Miłość”, zaś w podtytule Tadeusz Niwiński dopisał trzy słowa: intymność, namiętność, zaangażowanie. Jego zdaniem, by móc mówić o prawdziwej miłości, konieczna jest obecność wszystkich tych trzech „składników”. Obecność jednego lub dwóch z nich nie może zapewnić w pełni szczęśliwego i trwałego związku. Dalszą część spotkania wypełniła analiza 30. kroków niezbędnych dla osiągnięcia sukcesu. Wśród nich podkreślił m. in. znaczenie zdefiniowania własnego systemu wartości, „rozliczenia” z dzieciństwem i z rodzicami, zaakceptowania własnych niedoskonałości.
Czy spotkanie to dało uczestnikom receptę na udany związek? Na to pytanie każdy z obecnych piątkowego popołudnia w kawiarni MDK powinien odpowiedzieć sobie sam, i to nie wcześniej, niż po wprowadzeniu rad prowadzącego w czyn. Należy jednak zaznaczyć, że spotkanie to było zaledwie zapowiedzią przygotowanych przez Tadeusza Niwińskiego warsztatów pt. „Jak być razem – czyli kurs miłości”, które zaplanowane zostały na 6 i 7 czerwca w siedzibie klubu „Fitness z Beatą” przy ul. Mickiewicza 7.
MOK Olkusz
