1

                                                                         
Właściwie jestem na nim każdego dnia; przechodzę po nim idąc do pracy, albo zdążając gdzieś w jakiejś sprawie, na ogół droga przez ten plac jest na skróty więc z niej korzystam. Teraz przechodząc zerkam z ciekawością na postępy prac remontowych w budynku dawnego starostwa; dach w dużym stopniu pokryty już jest nową blachą, teraz robotnicy zajmują się elewacją (fot. 1 Olkusz, pocz. XX w., foto ze zbiorów rodzinnych Ireneusza Cieślika).

2

Olkusz na samym pocz. XX wieku, kościół św. Andrzeja jeszcze bez dzwonnicy. Pocztówka.

Nie wszystko mi się na rynku podoba (irytuje mnie na przykład jego niepotrzebnie pofałdowana powierzchnia, efekt ostatniej kompleksowej przebudowy, podobnie nie zachwyca mnie nadbudowa na piwnicach ratusza, owe ruiny, których obecność też jest efektem ubocznym niedawnych prac budowlanych), ale nie będę ukrywał, że nasz rynek lubię. Przede wszystkim lubię go za przestronność, bo nie ma co się oszukiwać – olkuski rynek jest ogromny. Każdy, kto się na nim znajdzie pierwszy raz, jest pod wrażeniem jego wielkości. Nawet niemieccy najeźdźcy jesienią 1939 r, gdy się na nim pojawili, byli pod jego wrażeniem, a skierowany tu przez władze okupacyjne na stanowisko starosty landrat Heinrich Groll – by go opisać – użył nawet określenia: „azjatyckie rozmiary”. Ponoć większy w Małopolsce jest jedynie ten krakowski.

3

Olkusz, 1912 rok, pocztówka – wieża kościelna w budowie

Centralny plac Olkusza wytyczony został na kształt rzymskiego obozu wojskowego (czysto polska jest bowiem tradycja owalnego grodu) i zachował średniowieczny układ ulic. Trzeba jednak pamiętać, że w średniowieczu był on niżej niż obecnie (2-4 m), jednak przez kilkaset z racji kolejnych warstw kamieni, którym go utwardzano, albo i zwykłych śmieci, które zwyczajowo nań wyrzucano, niejako narósł – dlatego obecne piwnice to dawne partery domów (z czasem wchodziło się do nich przez przedproża – do jednego z nich po północnej stronie można zaglądnąć przez świetlik). Jeśli ktoś jest ciekawy wyglądu olkuskich piwnic zapraszam na YouTube, gdzie pooglądać można filmiki z cyklu „Skarby Srebrnego Miasta’, w dużej części dotyczą one Olkusza „podziemnego”.

4

Olkuski rynek przed 1915 rokiem

Otaczające rynek kamienice w niewielkim stopniu zachowały jeszcze elementy pozwalające ocenić jak mogły wyglądać przed wiekami. Bez wątpienia utraciły one wiele ze swego oryginalnego wyglądu, co możemy ocenić patrząc na dawne ryciny. Dość wspomnieć, że kiedyś prawie wszystkie przykryte były charakterystycznymi polskimi dachami, nie były otynkowane, a zapewne jeszcze w XIX w. niektóre z nich miały podcienia. Z reguły przebudowane zostały na przełomie XIX i XX w. Przy okazji nie certolono się i dla swoiście pojętej wygody skuwano wtedy ozdobne gzymsy czy kamieniarkę okienną. Elementy gotyckie zachowały kamienice nr 16, 17, 20 (uwaga: przed wojna na rynku obowiązywała inna numeracja – zgodna z ruchem wskazówek zegara). 

5

A na tym zdjęciu dzwonnica jest już w końcowym okresie budowy. czyli ok. 1913 r. Pocztówka.

Jednym z najcenniejszych obiektów jest XVI w. kamienica (nr 20) zwana Batorówką. Ona jedna przykryta jest polskim dachem, który zrekonstruowano przed jakimś ćwierćwieczem. Wzmocniona szkarpami jest siedzibą olkuskiego Oddziału PTTK i to miejscowym działaczom turystycznym zawdzięcza nazwę; bo między Bogiem, a prawdą król Stefan Batory – wbrew legendom – nigdy w niej nie nocował, co więcej: nigdy nawet nie był w Olkuszu. Pod budynkiem znajdują się wspaniałe gotyckie piwnice, w jednej z nich zachował się stary szybik górniczy. Takie szybiki były nielegalne, bo w obrębie murów miejskich obowiązywał zakaz pozyskiwania kruszców i ktoś, kto taki zakaz łamał narażał się na karę: „danie gardła”, czyli ścięcie. A zakaz wprowadzono, bo kopiący powodowali zagrożenie dla budynków: pękanie murów itd. W budynku zachowało się sporo zabytkowych elementów (misterny kamienny portal w sali na piętrze, brama wejściowa).

6

Olkuski rynek i niedawno wzniesiona wieża ciśnień (tu podpisana zbiornik), czasy tuż przed I wojną światową

W kamienicy nr 16 zwanej domem pod wisielcem (kiedyś targnął się na swoje życie na jego tyłach pewien mieszkaniec Pomorzan, który na targu przegrał pieniądze) możemy podziwiać gotycką kamieniarkę okienną i portal wykuty w zlepieńcu parczewskim (prawdopodobnie przeniesione tam zostały z nieistniejącego kościoła Najświętszej Marii Panny przy klasztorze augustianów). Z kolei w kamienicy „Myszkowskich” (Rynek 29) zwraca uwagę wspaniały renesansowy portal z rzeźbioną główką aniołka (XVI-XVII w.). Pod tym domem gotyckie piwnice mają trzy poziomy sięgając pod Rynek na głębokość kilkunastu metrów! Co ciekawe, w „Katalogu Zabytków Sztuki Polskiej” K. Kutrzebianki, rejestrującym stan z 1951 r., wspomina się nawet o czterech poziomach i prowadzącym stamtąd korytarzu do kościoła św. Andrzeja! Faktycznie jest tam zasypana piwnica prowadząca pod rynek, w innej zaś sali jest wnęka, ślad po zamurowanym przejściu prowadzącym również gdzieś pod centralny plac miasta.

7

Rynek w Olkuszu czas I wojny światowej z zasobów Austriackiego Archiwum Państwowego (udostępnił Krzysztof Kocjan)

W wielu innych kamienicach zachowały się zabytkowe odrzwia i portale (wspomniane gotyckie w kamienicy nr 16, klasycystyczne i neoklasycystyczne – nr 12, barokowe – nr 25), pod wszystkimi też znajdują się efektowne piwnice, w kilku działają, lub działały restauracje i kawiarnie; kiedyś projektowano stworzenie w Olkuszu podziemnej trasy turystycznej która wieść miała poprzez piwnice, ale nie wiem, jak to sobie wyobrażano, skoro należą do prywatnych osób.

8

Remont wieżyczki na sygnaturkę na kościele św. Andrzeja w Olkuszu, w 20-leciu międzywojennym

W piwnicach pod kamienicami nr 22 i 30 znajdują się potężne filary. O olkuskich podziemiach krążą legendy. Ponoć kiedy w styczniu 1945 r. do Olkusza wkraczała Armia Radziecka, jeden z czołgów, najprawdopodobniej T-34 zapędził się na największy miejski plac i nagle …zniknął! Najwidoczniej pod ciężarem dziesiątek ton stali zawalił się strop jednej z piwnic, więc tank wraz z załogą znalazł się „piętro niżej”. Jednak wedle innej wersji to nie był czołg, tylko traktor; od dawna szukam potwierdzenia tej historii, ale wszystko wskazuje na to, ze jest to klasyczna legenda miejska Olkusza. Czasem w związku z owymi podziemnymi korytarzami wynikają historie śmieszne, jak z pewną kobietą, która zapadła się w rynku, a wyciągnięta z dziury była wielce ukontentowana, że nie stłukły jej się butelki w siatce. Jeszcze inna historia, gdy do jednej z kamienic przywieziono węgiel na zimę, wozak opał wykiprował, wrzucił do piwniczki i myślał, że sprawa załatwiona, a tu gospodarz mówi, że węgla w piwnicy nie ma! Co się okazało; pomylono okienka i węgiel wrzucono do piwnicy, o której nikt nie wiedział, że istnieje.

9

Przedwojenne zdjęcie z jakichś patriotycznych uroczystości na olkuskim rynku

Przy Rynku, na rogu ul. Krakowskiej wznosi się charakterystyczna kamienica zwana pałacem Wielopolskich (tak na marginesie, wznosi się ona na fundamentach tego pałacu, ale nim nie jest). Długa na kilkadziesiąt metrów zwraca uwagę elewacją, która pokryta jest porcelitowymi kaflami – stąd też druga nazwa budynku: pałac pod kaflami. I pod nim znajdują się duże, przestronne piwnice, choć wiem to tylko z relacji, bo akurat w nich nie byłem. W południowej pierzei Rynku (nr 3) znajduje się klasycystyczne Starostwo (wzniesione w 1826 r.) – to ten budynek, który teraz jest zasłonięty, bo trwa jego remont. Stoi ono dokładnie w tym miejscu, gdzie ongiś znajdowała się olkuska mennica bijąca monety za panowania Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy oraz dom żupnika Josta Decjusza. Pod gmachem zachowały się dawne piwnice z portalami ze zlepieńca parczewskiego. Część piwnic wychodzi poza budynek – na plac na jego tyłach (właśnie zostały odsłonięte i tez czeka je remont). W zachodniej pierzei stoją trzy klasycystyczne budynki. Ozdobiona herbem mieszczańskim, czyli gmerkiem Macieja Słowaka siedziba Urzędu Stanu Cywilnego, pod którą również znajdują się zabytkowe piwnice. W budynku USC w XIX w. była karczma i zajazd pod św. Florianem. Rzeźba tego świętego jeszcze przed wojną zdobiła ścianę tego domu.

10

Olkusz z lotu ptaka fot. autorstwa urodzonego w Olkuszu pilota Aleksandra Karola Lubańskiego. W 1937 roku 32-letni A. K. Lubański zginął w katastrofie lotniczej pod Radomiem, jest pochowany na olkuskim cmentarzu parafialnym nagrobek ze śmigłem

Następnym budynkiem jest magistrat z początków XIX w. i pochodzący z tego samego okresu gmach Urzędu Miasta, którego fasadę niedawno odremontowano, przy okazji przywracając jej – jak się okazuje pierwotną kolorystykę: róż pompejański – z początku nie wszystkim się ten kolor podobał, teraz chyba już się doń przyzwyczajono. Pod urzędem są okazałe piwnice. W części z nich zajmowała restauracja Gwarek – teraz niestety nieczynna. Część zaś chyba jest niewykorzystana (w tym wspaniała, sklepiona kolebkowo kamienna piwnica, która znajduje się pod zieleńcem przed gmachem urzędu), w każdym razie dawno tam nie byłem.

11

Rynek i wieża ciśnień, zdjęcie przedwojenne

Na środku Rynku mamy nadbudowaną się piwnice gotyckiego ratusza z wieżą, który to obiekt służył przez kilkaset lat za siedzibę władz miejskich: wójtom, potem burmistrzom i rajcom, a został pochopnie rozebrano w początkach XIX wieku.
Co ciekawe wiemy, że pierwszym wójtem olkuskim, którego imię znamy, był pojawiający się w dziejach miasta w 1322 r. Jeszko; być może pochodził ze Sławkowa (w 1317 r. wymieniany jest w księdze miejskiej niejaki Jesconis ze Sławkowa). Ów Jeszko był majętnym człowiekiem, bo kupił wówczas od Konrada de Chogar kamienicę przy ul. Grodzkiej w Krakowie. (Tu dygresja, tylko o rok młodszą wzmiankę, bo z 1323 r. mamy o wójcie krakowskim zwącym się Johannes /Hanco/ de Ylcus, czyli „z Olkusza”; w następnych latach piastował on ten urząd jeszcze kilkakrotnie). Badająca początki miasta B. Górnisiewicz sądzi, że ów pierwszy olkuski wójt Jeszko otrzymał ten urząd od Władysława Łokietka. Wojowniczy Piast miał je odebrać jakiemuś buntowniczemu Niemcowi popierającemu bunt wójta Alberta i być może sprzymierzonemu z wrogiem Łokietka bpem Janem Muskatą (być może był to Gerlach von Kulpen, szwagier biskupa).

12

Rynek w Olkuszu pierzeja północna dziś jest w tej kamienicy m.in. Kawiarnia Sofa i zakład fotograficzny. Dwudziestolecie międzywojenne.

W 1331 r. wójtostwo olkuskie, za zgodą Łokietka, nabył wójt wielicki Jan (wedle jednak B. Górnisiewicz Jan i Jeszko to ta sama osoba!). Kolejny znany nam wójt zwał się Piotr i występuje w latach 1346-47. Potem, w 1359 r. mamy znów Jana. Właśnie jego syn Filip jest kolejnym, znanym nam z imienia wójtem olkuskim, który rządził w 1365 r. Jednak wójtostwo dzielił Filip z siostrzenicą Magdaleną. Niedługo, bo ta swą część odsprzedała Janowi Borkowi, obywatelowi krakowskiemu, stolnikowi sandomierskiemu i pierwszemu znanemu olkuskiemu żupnikowi (zob. dalej). Z kolei siostrzeniec Filipa Jeszko zostaje wójtem jeszcze w tym samym roku.

13

Rynek w Olkusz, lata 30-ste. Zdjęcie z archiwum Pawła Barczyka

W dwa lata później zamienia ów Jeszko z Janem Borkiem wójtostwo na słodownię. Skądinąd mamy informację, że część olkuskiego wójtostwa dostała się też krakowskiemu płatnerzowi i mieszczaninowi, który zwał się Friczko (Zarworcht, występuje w latach 1339-55), który przejął ową cząstkę za żoną Krystyną. Ten kawałek wójtostwa przeszedł po jego śmierci na ręce dzieci: Jaśka (zwanego też Kreza) i Magdalenę (żonę Mikołaja Gerlacha), czyżby chodziło o tę samą Małgorzatę, siostrzenicę Filipa, o której pisaliśmy kilka zdań wcześniej? Bożena Wyrozumska wzrost znaczenia rady miejskiej tłumaczy właśnie podzieleniem wójtostwa na kilka części. Stąd i ten galimatias z imionami. Poza tym podzielone wójtostwo łatwiej było wykupić. Miasto uczyniło to ostatecznie w 1408 r., kupując je wraz z Parczami i Starczynowem od wspomnianego Piotra Borka. Od tej chwili wójtostwo należało do urzędów miejskich, w którego skład wchodziły spore dobra, bo m.in.: dwie kamienice, folwark, karczmy, młyn, jatki itd.

14

Olkuski rynek 20-lecie międzywojenne, jakieś uroczystości. Fot z Archiwum P. Barczyka

Poczet wójtów i burmistrzów olkuskich do upadku Rzeczpospolitej. 1322 wójt Jaszko, 1331 Jan, 1346-47 Piotr, 1359 Jan, przed 1365 wójtostwo w rękach Filipa i Krystyny, potem za Krystynę Friczko, 1365 wójtostwo w rękach Magdaleny i Jeszka Krezy, 1365-1388 wójt Jan Bork, 1388-1407 Piotr Bork, 1434 zyski z wójtostwa dla Jana Szwajdnicera, 1437 Mikołaj, 1443-1445 zyski z wójtostwa dla Abrahama Czarnego, a w 1446 dla Elżbiety (żona krakowianina Jarosza), 1448 pierwszy znany z nazwiska burmistrz Tomasz Szperka, 1449 burmistrz M. Sperkoza a wójt Melchior, 1450 wójt Mikołaj Finger, 1451-52 wójt Hieronim Jarosz, 1453 wójt Michał Marszel, 1457 burmistrz Kacper, 1462 wójtowie Łukasz i Melchior, 1463 wójt Melchior, 1491 burmistrz Jan Kościeński (Kościński), 1492 wójt Jakub, 1493 znów burmistrzem był Jan Kościński, 1519 wójt Mikołaj, 1530 burmistrz Jan Longus, 1553 wójtostwo miał kupić Jan Boner (nie wszyscy to potwierdzają), 1554 wójtowie Stanisław Samiec i Stanisław Stańko, 1574 burmistrz Bartłomiej Zbytni, 1583 burmistrz Jakub Januszewski, 1584 burmistrz Krzysztof Sloser, 1590 burmistrz Tobiasz Pękala, 1594 burmistrz Adam Bernek, 1604 burmistrz Adam Słanka, 1608 burmistrz Kacper Pasierbek, 1608-1609 burmistrz Stanisław Amenda, 1616 burmistrz Jakub Januszewski, 1616 wójt Kacper Pasierbek, 1617 burmistrz Stanisław Waczowski, 1629 burmistrz Andrzej Turowski, 1629 wójt Jan Czarny, 1631 burmistrze: Paweł Rudawski, Seweryn Janto, Fryderyk Frobell, Krzysztof Kamionsky, 1633 burmistrze: Seweryn Janto, Samuel Wiszniowski, 1633 wójt Jan Starczynowski, 1634 burmistrze: Fryderyk Frobell i Jan Czarny, 1638 burmistrz Adam Kurski, 1648 burmistrz Andrzej Kukliński, 1677 burmistrz Jan Motczyński, 1692 burmistrz Marcin Muszyński, 1694 burmistrze: Jan Gwardziński i Albert Gębarowski, 1700 burmistrz Jan Filipowicz, 1701-02 burmistrz Marcin Muszyński, 1711 burmistrz Jan Guzowski, 1714 burmistrz Andrzej Zawrzykraj, 1715-16 burmistrz Franciszek Gawroński, 1728 zaś burmistrz Andrzej Zawrzykraj, 1732 wójt i burmistrz Franciszek Gawroński, 1736 burmistrze: Marcin Muszyński i Jan Gorecki, ok. 1746 burmistrz Kacper Stanisław Mogilski, 1748 wójt i burmistrz ponownie Andrzej Zawrzykraj, 1761 wójt Antoni Kościański (Kościński), 1775 burmistrz Józef Zarawski, 1785 wójt Antoni Kościański, 1785 burmistrz Wojciech Mogilski, 1786-1790 burmistrz Leopold Kautz vel Kaucz. (na podstawie D. Molendy).

15

Olkusz – dwudziestolecie międzywojenne

Ratusz na początku XIX w. był jeszcze w całkiem niezłej formie, skoro ugoszczono w nim odwiedzającego Olkusz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (w 1787 r.). W 1823 r. ówczesny inżynier wojewódzki zalecał ratowanie ratusza: „małej nader korzyści z rozebrania ratusza w tem mieście mieć można. /…/ ratusz ten przez stosowną zmianę i wewnętrzne przyozdobienie, jeszcze użytecznym być może”. Podobnego zdania był również Komisarz Obwodu Olkuskiego, doradzając: „żeby dla wygody i ozdoby służył”. Władze miejskie nie dały się jednak przekonać. Możemy tylko gdybać z jakiego powodu uparły się na rozbiórkę. Może komuś potrzebne były materiały budowlane? Budynek więc rozebrano, a wśród burzących byli nawet sprowadzeni na tę okoliczność więźniowie.

16

Rynek w Olkuszu, maj 1935 r. I Zjazd Absolwentów Państwowego Gimnazjum im. Króla Kazimierza Wielkiego w Olkuszu.

Od 1833 r. siedzibą władz miasta stał się magistrat, na którego budowę ogłoszono wcześniej w prasie kieleckiej przetarg. O dziwo, jak się okazało, ratusza jednak nie rozebrano do końca – widać solidne piwnice m.in. dawnego aresztu stawiły zbyt duży opór burzącym, a może postanowiono zaoszczędzić sobie trudu i po prostu piwnice zasypano. Kilka lat temu zostały odkopane, odremontowane, położono na nich betonowa płytę, a teraz podczas remontu tzw. Kwartału królewskiego ma w nich zostać uruchomiona podziemna trasa turystyczna, w której pokazane zostaną górnicze dzieje Srebrnego Miasta. Po sąsiedzku zachowała się też podziemna część wieży ciśnień, która stała na olkuskim rynku od pocz. XX wieku i była jednym z najbardziej charakterystycznych budynków miasta, aż do rozbiórki w 1962 r. Szkoda, że zamiast tej wieży, wymurowano ruiny ratusza.

17

Magistrat w Olkuszu jeszcze bez różu pompejańskiego – lata 30.

Na ulicy Augustiańskiej, jakieś sto metrów od rynku znajdują się zaznaczone w bruku czerwoną cegłą zarysy kościoła Najświętszej Marii Panny i klasztoru augustiańskiego, też rozebranego w XIX wieku, którego fundamenty i fragmenty przyziemia tkwią pod ulicą i częściowo pod nieukończonym dużym budynkiem. Kościół NMP i kościół św. Andrzeja były dwoma dominującymi przez wieki obiektami w panoramie miasta. Na nadbudowanym fragmencie muru znalazła się artystyczna weduta Olkusza i jego kościołów z czasów, gdy był jeszcze opasany murami (dzieło autorstwa Wiesława Nadymusa).

18

Olkuski rynek z wieżą ciśnień, zdjęcie sprzed 1939 roku

Na lewo od gabloty, pod niewielkim pawilonem, gdzie serwują kebaby, jest kolejna zabytkowa piwnica. Za to na poklasztornych piwnicach, które służyły augustianom za krypty, stoi sąsiedni budynek mieszczący m. in. orientalną restaurację. Legenda głosi, że czasem z piwnic tych wychodzą zakapturzone postaci mnichów udające się na modły gdzieś w okolicach Batorówki. To miejsce nie powinno być zabudowane, bo kiedyś klasztor otaczał cmentarz; może dlatego tak pechowo potoczyły się losy postawionego tam budynku, który od wielu już lat stoi pusty i wszystko wskazuje na to, że nie zostanie ukończony.

19

1934 rok, październik, widok wieży ciśnień i kościoła św. Andrzeja (fot. z archiwum NAC)

Przyzwyczajeni do naszego rynku chyba go nie doceniamy. Bywa więc, że dziwimy się, gdy ktoś obcy zwraca nań uwagę: pamiętam moje zdumienie, gdy TVP poinformowała, że olkuski rynek i stojące przy nim kamienice posłużyły jako wzór (obok m. in. rynku w Wiśniczu) do stworzenie placu z kamienicami w polskim pawilonie na światowej wystawie „Expo 2000” w Hanowerze. Jeszcze bardziej byłem zdumiony, gdy nasz plac, kompletnie rozkopany podczas prac budowlanych, został nieoczekiwanym triumfatorem konkursu na najładniejszy rynek w Małopolsce, zdobywając wśród internautów poparcie 3,5 razy większe od rynku krakowskiego. Wiem, to był efekt przekory głosujących, niemniej – jak to mówią – wynik poszedł w świat.

20
Rynek około roku 1950.

21
Wieża ciśnień w Olkuszu, przed 1962 r.

22
Wieża ciśnień na rynku olkuskim przed 1962 rokiem

23
Jeszcze raz olkuski rynek z końca lat 50 i parkujące na nim samochody osobowe marki Warszawa

24
Kiosk Ruch-u na rynku, zima w początkach lat 60.

25
Rynek w Olkuszu, pocz. lat 70-tych. Zdjęto wtedy z niego granitową kostkę brukową pozostała tylko w miejscu ulic, ale pokryta została asfaltem; na samym rynku położono płyty z piaskowca.

26
Rynek w Olkuszu lata 70. Na pierwszym planie pomnik poświęcony pamięci mieszkańców powiatu olkuskiego poległym za ojczyznę w latach 1939-1945 dłuta Władysława Marczukiewicza, który przeniesiony został do parku miejskiego. Zdjęcie ze strony fotopolska eu

27
Rynek olkuski, przed 1974 r. Widać prace budowlane przy trasie E22 i wznoszoną halę sportową, którą dokończono po kilkunastu latach.

28Rynek olkuski, pocz. lat 80., gdy nosił nazwę Placu 15 grudnia (data kongresu z 1948 r, gdy to PPR wchłonęło PPS i tym samym powstała PZPR).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna i myszy
Katarzyna i myszy
6 lat temu

wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/po-tym-zabojstwie-przestalem-wierzyc-w-boga-czy-to-ksieza-zabili-roberta-wojtowicza/z882hme

Artykuł jest niewidoczny w wyszukiwarce google. Więc dochodzenie do umorzenia (po pozorowanym wznowieniu dochodzenia wymuszonym artykułem) skuteczne jak od 23 lat.

mario
mario
6 lat temu

Szkoda że przy remoncie rynku nie zrekonstruowano fontanny. O wiele lepiej pasowałaby do architektury Rynku niż to badziewie które mamy teraz.