Gospodarze wolbromskiego kina działającego przy Domu Kultury postanowili iść z duchem czasu i zaoferować swoim klientom lepszą jakość oglądania filmów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już wkrótce w Wolbromiu będziemy mieć pierwsze cyfrowe kino w powiecie olkuskim. Dla wielu wielbicieli dobrego filmu, będzie to wystarczający powód, żeby zrezygnować z wyjazdu do jednego z multipleksów, a odwiedzić Kino „Radość”.

 Cyfryzacja to jedyny ratunek dla starych kin – podkreśla Piotr Gamrot, dyrektor Domu Kultury w Wolbromiu, który w dosyć nietypowy, a miejmy nadzieję skuteczny, sposób postanowił zebrać pieniądze na potrzebny sprzęt.  Zorganizuje on koncert charytatywny „Ratujmy wolbromskie kino”. Impreza odbędzie się 2 września. Gwiazdami wieczoru będzie „O Ela” oraz „Püdelsi”. – Wstęp na imprezę nie będzie biletowany. Każdy zapłaci na ratowanie kina, ile uważa. Celem imprezy jest bowiem zwrócenie uwagi na problem. Liczymy, że w ten sposób dotrzemy do potencjalnych sponsorów – komentuje Piotr Gamrot. Wybór artystów nie jest przypadkowy, a historia przedsięwzięcia dość ciekawa i godna naśladowania.

Pierwszym etapem cyfryzacji kina było pozyskanie pieniędzy na cyfryzację dźwięku. Tutaj z pomocą przyszedł Polski Instytut Sztuki Filmowej, od którego wolbromskie kino dostało ponad 100 tys. zł na cyfryzację dźwięku, co było możliwe dzięki zakupowi sprzętu nagłaśniającego. Jak informuje Piotr Gamrat, kilka dni temu PISF przekazał pieniądze na drugi etap prac, którym jest dostosowanie kina do współczesnych oczekiwań kinomanów. 27 tys. złotych zostanie wyremontowana kabina projekcyjna i wymieniony ekran. Prace rozpoczną się lada dzień. Do pełni sukcesu jeszcze trochę brakuje, dlatego dyrekcja postanowiła wziąć byka za rogi i doprowadzić całość śmiałych planów do zrealizowania. Wyzwanie jest spore, ale energii do stworzenia kina z prawdziwego zdarzenia też nie brakuje. Na przeszkodzie stoi kwota, którą jest 300 tys. złotych.

– Tu pojawił się pomysł, żeby zorganizować koncert charytatywny, który nakłoni potencjalnych sponsorów do wsparcia kina. Sprawie postanowił pomóc Franz Dreadhunter, muzyk, kompozytor i producent, współzałożyciel grupy muzycznej Püdelsi – wyjaśnia Gamrat. – Dreadhunter jest też członkiem zespołu „O Ela”, który powstał na miejsce Chłopców z Placu Broni, po śmierci Bogdana Łyszkiewicza w 2000 roku – dodaje. Zespół deklaruje, że jednym z założeń ich działalności jest wspieranie różnych inicjatyw. Lider nie ukrywa, że zespół postanowił wesprzeć akurat „Radość”, ponieważ docenia działalność Piotra Gamrota. – On jest mocno zaangażowany w swój dom kultury. Wiem, że nasza pomoc nie pójdzie na marne, że się na coś przyda – komentuje Franz, który słynie ze swojego zamiłowania do dużego ekranu.

Kino „Radość” jest aktualnie największym kinem w powiecie olkuskim. Posiada 378 miejsc siedzących. Wielbicieli kina przyciąga do niego jego 30-letnia tradycja, w której pełno fantastycznych historii i osobowości. – Projektory są ciągle te same, co kiedyś. 12 lat temu częściowo został zmieniony dźwięk. To jednak ciągle za mało, cyfryzacja to jedyny ratunek, tym bardziej, że nie ma już tradycyjnych kopii filmów. Jakość dźwięku i obrazu jest na tyle kiepska, że jest małe zainteresowanie filmami, które puszczamy – komentuje Piotr Gamrot. Jeggo największym marzeniem, a i pewnie marzeniem wielu wolbromian, jest to, żeby kino wypełniło się po brzegi, jak w czasach swojej świetności, czyli latach 80-tych i 90-tych. Pomóc w realizacji tego marzenia mogą wszyscy, którzy 2 września przyjdą na koncert „Ratujmy wolbromskie kino”.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze