spr piatki

Nie udało się wygrać z Imperium Katowice i AZS-em Warszawa, więc musiało się udać z Wesołą. Piłkarki ręczne olkuskiego SPR-u po dwóch meczach bez zwycięstwa, w trzecim podejściu – tym razem w stolicy zainkasowały komplet punktów. Zespół trenera Marcina Księżyka wyciągnął wnioski ze środowej porażki i tym razem nie roztrwonił już wypracowanej przewagi.

Do 45. minuty sobotniego pojedynku jego scenariusz wyglądał identycznie jak ten ze wspomnianego już spotkania z „akademiczkami”. Olkuszanki szybko objęły prowadzenie pewnie wygrywając pierwszą połowę, na początku drugiej jeszcze powiększając zaliczkę. Jednak na kwadrans przed końcem rywalki znowu zaczęły niebezpiecznie zbliżać się do Lwic, tak że w pewnym momencie z pięciu trafień w zapasie zostało tylko jedno. Tym razem kryzysowa sytuacja została w porę opanowana, więc ostatnie minuty przebiegały spokojnie, bez zbędnych nerwów o końcowe rozstrzygnięcie.

Wynik otworzyła Paula Masiuda, a w kolejnych akcjach celnie do bramki warszawianek rzucały Natalia Kolonko, Klaudia Zub oraz Julia Mrozowska. Po dwóch golach ostatniej z wymienionych SPR w 13. minucie prowadził 9:4, dominując na parkiecie w każdym elemencie. Co prawda zawodniczki Wesołej próbowały się „odgryzać”, ale do przerwy nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z przyjezdnymi.

Po zmianie stron, a przynajmniej przez dziesięć pierwszych minut nic nie wskazywało na to, aby gospodynie mogły jeszcze wrócić do gry o punkty. Lwice prowadziły 23:18 i podobnie jak w meczu z AZS-em ich przewaga – także ta mentalna – była znaczna. Jednak ponownie wystarczyło małe rozluźnienie, by przeciwnik rozpoczął pościg. Nosecka, Gutowska i Robak w cztery minuty zdobyły cztery bramki, niwelując straty do zaledwie jednego trafienia. Na szczęście olkuszanki wytrzymały presję i nie pozwoliły miejscowym na wydarcie sobie ciężko wywalczonego prowadzenia. Ponownie z dobrej strony pokazały się Zub z Kolonko, a dwie ważne bramki dorzuciła też młoda skrzydłowa Magdalena Barczyk. Tym sposobem na sześć minut przed końcową syreną, o wynik piłkarki SPR-u mogły już być spokojne, bowiem ich przewaga znowu wzrosła do pięciu goli. Ostatnie akcje również ze wskazaniem na faworyzowane jeszcze przed meczem olkuszanki i zwycięstwo różnicą sześciu bramek, które dobrze rokuje na kolejne tygodnie rywalizacji o I-ligowe punkty.

Warty odnotowania jest również debiut w drużynie SPR-u 17-letniej Patrycji Jałowickiej, która do Olkusza trafiła z Kusego Kraków. Nowa rozgrywająca Lwic do zespołu weszła bez kompleksów, w premierowym występie zdobywając cztery gole.

Olkuszanki mają za sobą mały maraton, bowiem na przestrzeni siedmiu dni rozegrały trzy spotkania. Wszystkie przyniosły ze sobą wiele emocji i zarazem wyniki, które dają podstawy do tego by stwierdzić, że w tym sezonie podopieczne trenera Księżyka zdecydowanie lepiej czują się na wyjazdach. Z czterech dotychczasowych zwycięstw, Lwice trzy odniosły na boiskach rywalek, przy Wiejskiej pokonując jedynie Olimpię-Beskid Nowy Sącz.

Następne spotkanie w ramach 9. kolejki Lwice rozegrają w środę 4 grudnia w Gliwicach, gdzie ich przeciwnikiem będzie miejscowa Sośnica. Ślązaczki w tabeli wyprzedzają SPR o pięć punktów i dwie lokaty. Szykuje się więc trudny pojedynek, ale w tej lidze z małymi wyjątkami nie ma łatwych spotkań.

WKPR Wesoła Warszawa – SPR Olkusz 28:34 (14:17)

Wesoła:  Osińska – Gutowska (8), Skoczeń (7), Chmielecka (5), Nosecka (4), Robak (2), Godlewska (1), Mazur (1), Haraszkiewicz, Malinowska, Andrzejewska.

SPR:  Petlic, Tabor – Zub (9), Kolonko (7), Nawara (5), Jałowicka (4), Mrozowska (3), Barczyk (3), Masiuda (2), Sioła (1), Gęgotek, Sołościuk, Łebko.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze