111spr

SPR Olkusz – SMS Gliwice 33:23 (20:11)

W przeddzień św. Mikołaja olkuskie piłkarki ręczne sprawiły sobie i swoim fanom wspaniały prezent, wygrywając w ostatnim tegorocznym występie na boiskach I ligi z SMS Gliwice. Podobnie jak w meczu przeciwko Jutrzence Płock różnica między zespołami była ogromna, a końcowy wynik 33:23 i tak nie oddaje wydarzeń na boisku.

 

Jeśli już żegnać się z własnymi kibicami to wyłącznie w dobrym stylu. Na przestrzeni kilku dni „Srebrne Lwice” nie dały najmniejszych szans dwóm rywalom i w pełni zasłużenie zimę spędzą na szczycie tabeli.

Początek wymarzony i aż trudny do przewidzenia. Po 4. minutach SPR prowadził już 5:0 i ani myślał spuszczać z tonu. Dopiero w 10. min gliwiczankom udało się rzucić pierwszą bramkę, a dokonała tego Katarzyna Kozimur. Chwilę później przewaga gospodyń jeszcze wzrosła, a przy wyniku 9:1 trudno było oczekiwać wielkich emocji w dalszej fazie spotkania. Po raz kolejny formą błysnęła Paula Przytuła, ale to nie tylko jej postawa była kluczem do niepierwszego już sukcesu. – Naprawdę dobrze gramy od jakiegoś miesiąca. Dziewczyny znają swoją siłę, chodzi tylko o to, aby potencjał wykorzystać na boisku. Ostatnio wychodzi im to świetnie, stąd tak obiecujące wyniki – przekonuje trener „Lwic” Dariusz Olszewski.

Obok kombinacyjnej gry w ataku, olkuszanki w ostatnich tygodniach odzyskały wigor, a każdy następny zdobyty gol cieszy je jakby bardziej. Dziewczyny grają też z dużą dawką szczęścia, czego potwierdzeniem choćby w środowym spotkaniu było klika bramek szczególnie skrzydłowych – Alicji Fierki i Anity Sikorskiej, które trafiały to siatki obijając najpierw słupki i poprzeczki. Przy tak precyzyjnych rzutach, bramkarki rywali są bez szans. Naszym piłkarkom coraz rzadziej zdarzają się także przestoje w grze, kiedy to przy wysokim prowadzeniu zaczynają trwonić zaliczkę. W środę „Lwice” tylko przez krótki moment miały chwilę słabości, kiedy to dały sobie rzucić cztery bramki z rzędu. Nawet przy takim niefarcie rezultat był niezagrożony (15:9 w 24. min). Końcówka pierwszej połowy ponownie pod dyktando miejscowych. Pięć bramek dorzucił duet Przytuła – Sikorska.

Druga część spotkania była już nieco bardziej wyrównana, ale i tak ze wskazaniem na SPR. Przy ciągle wysokim prowadzeniu swojego zespołu, trener Olszewski pozwolił pokazać się olkuskiej publiczności najzdolniejszym wychowankom. Na placu gry można było dostrzec Dagmarę Knapik, Klaudię Wójcicką, Kasię Postołek czy Olę Polak, o Kasi Kantor już nie wspominając, bo ona w kilku wcześniejszych meczach grała już po parę minut. – Idzie młodość! – cieszy się olkuski szkoleniowiec.

Wracając na parkiet, z dziennikarskiego obowiązku należy dodać, że przewaga gospodyń ciągle balansowała na granicy dziesięciu trafień. Taką też różnicą zakończył się ten pojedynek, który jak na oko kibica był spotkaniem do jednej bramki, w którym wszystko było już wiadome po niespełna dziesięciu minutach.

Mecz z SMS Gliwice był ostatnim w 2012 roku ligowym występem „Srebrnych Lwic”. Zanim dziewczyny udadzą się na zasłużone urlopy, zagrają w Olkuszu jeszcze raz – 16 grudnia z Dobrzeniem Wielkim, w ramach turnieju charytatywnego „Gramy o uśmiech Dominiki”.

SPR Olkusz – SMS Gliwice 33:23 (20:11)

SPR: Łakomska, Hoffman, Knapik – Przytuła (9), Fierka (6), Giera (5), Sikorska (4), Cwalina (3), Basiak (3), Pastwa (2), Tarnowska (1), Kantor, Wójcicka, Polak, Postołek, Michla.

SMS: Chodań, Sarnecka – Ważna (7), Kobylińska (3), Nocuń (3), Kozimur (3), Trzczak (2), Szyszkowska (2), Tomczyk (1), Zelek (1), Szarawaga (1), Kłos, Fryc.

Sędziowali: Andrzej Jarzynka (Kurów) i Iwona Siedlarz (Kraśnik)
Widzów: 400.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
j56
j56
11 lat temu

brawo!