Wszelkie obawy związane z przyjazdem do Olkusza Otmętu Krapkowice okazały się bezpodstawne. Srebrne Lwice nie dały żadnych szans rywalkom, które w rundzie rewanżowej wydostały się z dna I-ligowej tabeli, wygrywając sobotnie spotkanie różnicą szesnastu goli.
Otmęt jesienią był zupełnie inną drużyną niż teraz. Przegrywał wszystko i stał się „czerwoną latarnią” rozgrywek. Jednak po w nowym roku zespół ze Śląska spisuje się znacznie lepiej – zaczął punktować, a na ostatnie miejsce zepchnął ekipę Wesołej Warszawa. Dlatego też marzenia o rewanżu za 14-bramkową porażkę w Krapkowicach nie były tylko pobożnymi życzeniami.
Wszyscy ci, którzy przy Wiejskiej spodziewali się wyrównanego spotkania, srogo się jednak zawiedli. Gospodynie prowadziły od samego początku, z każdą minutą powiększając przewagę nad przeciwnikiem, który po pierwsze nie miał najlepszego dnia, a po drugie bardzo szybko się pogubił, bramki tracąc całymi seriami.
Już do przerwy podopieczne trenera Marcina Księżyka uzyskały przewagę. Wynik 19:10 nie zwiastował dla siódemki z Krapkowic niczego dobrego. Tym bardziej, że miejscowe ewidentnie miały ochotę poprawić swoją skuteczność w ataku i to pomimo dużej rotacji składem. Był taki moment, kiedy na parkiecie w barwach SPR-u grały same juniorki, które nie tak dawno udanie zakończyły rywalizację w młodzieżowych Mistrzostwach Polski, bądź nadal pozostają w grze o krajowe medale. Mowa tutaj przede wszystkim o Klaudii Zub, Laurze Nawarze, Julii Mrozowskiej i Magdalenie Barczyk, które mimo iż wciąż są nastolatkami, to już teraz poziomem sportowym dorównują swoim znacznie starszym koleżankom.
Zub oraz Nawara obok najskuteczniejszej w sobotę Pauli Masiudy mocno zasłużyły sobie na tytuł najbardziej wyróżniających się zawodniczek. Po takich meczach jak ten z Otmętem trudno jednak kogoś nie wyróżnić, skoro rzuca się 43 bramki, prezentując przy tym dużą swobodę i pomysł na budowanie akcji ofensywnych.
Kibice olkuskiego szczypiorniaka opuszczali halę usatysfakcjonowani, bowiem ich ulubienice nie tylko sięgnęły po kolejny komplet punktów, ale także niezmiennie prowadzą w tabeli, mając trzy oczka przewagi nad Sośnicą Gliwice. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu z gry o mistrzostwo grupy II definitywnie odpadł AZS AWF Warszawa. Stało się tak po porażce zespołu ze stolicy przed własną widownią 33:36 z MTS-em Żory.
Przedostatnie spotkanie Lwic w regularnych rozgrywkach – gdzie ich rywalem będzie JKS Jarosław – już w najbliższą sobotę 21 kwietnia, również w hali MOSiR przy ul. Wiejskiej 1a. Ewentualne zwycięstwo sprawi, że olkuszanki będą już niemal pewne zdobycia mistrzostwa i udziału w barażach o PGNiG Superligę. Pierwszy gwizdek sędziów punktualnie o godz. 17:00.
– Zapraszamy na ten mecz wszystkich miłośników piłki ręcznej. Jesteśmy na finiszu sezonu, a sytuacja w tabeli jest taka, że ponownie możemy sięgnąć po coś wielkiego. Nasza droga do awansu jest otwarta. Sportowo wszystko leży po stronie dziewczyn. Ekonomia to już nasza działka. Robimy wszystko, aby na obu tych polach wypaść jak najlepiej – mówi Katarzyna Polak, wiceprezes SPR-u Olkusz.
SPR Olkusz – KS Otmęt Krapkowice 43:27 (19:10)
SPR: Petlic – Masiuda (11), Nawara (8), Zub (8), Mrozowska (5), Barczyk (4), Łyczak (3), Wcześniak (2), Kolonko (2).
Otmęt: Mazurkiewicz, Wrzodek – Orlik (7), Staszkiewicz (5), Górka (3), Blozik (3), Kochanowska-Wistuba (2), Gołąbek (2), Kuźmik (2), Pałac (1), Szwajkiewicz (1), Medwid (1), Szaja, Bielecka.
Komplet wyników 16. kolejki:
SPR JKS Jarosław – Olimpia Beskid Nowy Sącz 19:25
AZS UMCS Lublin – WKPR Wesoła Warszawa 32:25
SPR Sośnica Gliwice – UKS Varsovia Warszawa 35:32
AZS AWF Warszawa – MTS Żory 33:36
SPR Olkusz – KS Otmęt Krapkowice 43:27
Czołówka tabeli:
1. SPR Olkusz | 39 pkt. |
2. SPR Sośnica Gliwice | 36 pkt. |
3. AZS AWF Warszawa | 34 pkt. |
4. AZS UMCS Lublin | 34 pkt. |
5. MTS Żory | 25 pkt. |
Fot. SPR Olkusz
i z czego się tu cieszyć? że po rozgrywkach okaże się że nie stać klubu na awans i znów przegra ekonomia 😉
i na tym koniec ,znowu brak kasy będzie.ale brawo za walkę