aaa spr ruch11

SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 24:30 (12:17)

Mimo iż faza play-out w kobiecej PGNiG Superlidze jest dopiero na półmetku, to już dzisiaj wiadomo, że piłkarki ręczne Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Olkusz szansy na utrzymanie się w gronie najlepszych zespołów w kraju będą musiały poszukać w dodatkowych barażach z zespołem z I ligi. Tabela tamtych rozgrywek mówi, że ekipą,  z którą „Lwice” powalczą o miejsce w Superlidze, będzie UKS PMC Kościerzyna, jednak ekonomia może wyłonić innego kandydata. W najbliższych tygodniach będzie się dużo mówiło właśnie o barażach, bo ostatnia porażka z Ruchem Chorzów już na dobre przekreśliła szanse zespołu Zdzisława Wąsa na pozostanie w lidze bez dodatkowych emocji.

 

Po porażce w Jeleniej Górze olkuszanki stanęły pod ścianą, bowiem aby nadal mieć nadzieję na opuszczenie 11. pozycji w tabeli, z Ruchem musiały wygrać. Niestety od samego początku przewaga „Niebieskich” była aż nadto widoczna. Chorzowianki ani na chwilę nie pozwoliły miejscowym uwierzyć w możliwość zdobycia bezcennych punktów, kontrolując boiskowe wydarzenia właściwie od pierwszej akcji. Już po kwadransie co bardziej sceptyczni kibice mówili, że jest po sprawie (4:7). Miejscowe zdobyły się jeszcze na mały zryw, niwelując straty do jednej bramki (9:10 w 21. min), ale to był właściwie jedyny moment, w którym emocje nieco wzrosły. Przyjezdne szybko pokazały, kto w tej chwili jest lepszy. Cztery kolejne trafienie, a w tym także gol najskuteczniejszej w ekipie Ruchu Joanny Rodak, postawiły „Lwice” w beznadziejnym położeniu przed drugą połową. W końcówce podopieczne Janusza Szymczyka dołożyły jeszcze dwie bramki i na przerwę zeszły prowadząc 17:12.

Biorąc pod uwagę doświadczenie śląskiego zespołu i stawkę o jaką grały „Niebieskie”, trudno było przypuszczać, aby po zmianie stron gospodynie miały szanse na odwrócenie wyniku. Ambicja „Lwic” co prawda była wielka, dziewczyny z ochotą ruszyły do odrabiania strat, jednak sił wystarczyło tylko na dziesięć minut (18:20). W kolejnych akcjach, Ruch zaczął odzyskiwać bezpieczną przewagę, zaliczając w tym czasie następną serię czterech trafień z rzędu. I tym razem wśród strzelczyń nie zabrakło skutecznej aż do bólu Rodak. Było kilka osób, które już przy wyniku 22:29 opuściło trybuny kręcąc nosami na kolejną porażkę swoich ulubienic. Zdecydowana większość fanów olkuskich „Lwic” pozostała jednak na swoich miejscach i po końcowej syrenie podziękowała swoim zawodniczkom za trud włożony w to spotkanie. Wynik 24:30 oddaje różnicę, jaka dzieliła oba zespoły. – No cóż, przegraliśmy bitwę, ale nasza sportowa wojna trwa nadal. Powoli musimy już zacząć myśleć o tym, co czeka nas po zakończeniu zmagań w grupie spadkowej. A wtedy przyjdzie nam się zmierzyć z przedstawicielem I ligi. Chcieliśmy tego uniknąć, jednak widocznie tak miało się stać. Swojej szansy na utrzymanie się w Superlidze poszukamy w dodatkowych barażach. Rewanże w fazie play-out potraktujemy jako przygotowanie do tych arcyważnych spotkań – mówi wiceprezes SPR-u, Katarzyna Polak.

Pomimo tego, że „Lwice” straciły już szanse na opuszczenie dna tabeli, to jednak wciąż liczą na wsparcie ze strony publiczności. Nie może to dziwić, skoro przed drużyną Zdzisława Wąsa, są jeszcze dwa mecze z KPR Jelenią Górą i Ruchem. Walkę o honorowe pożegnanie z fazą play-out olkuszanki zaczną we własnej hali w środę 7 maja o godz. 18:00 pojedynkiem z KPR-em.

 

SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 24:30 (12:17)

SPR: Hoffman, Staś, Knapik – Przytuła (5), Fierka (5), Basiak (5), Sikorska (3), Marszałek (3), Pastwa (1), Wicik (1), Wcześniak (1), Tarnowska.

Ruch: Wąż, Montowska – Rodak (7), Sadowska (7), Podrygała (5), Lesik (3), Krzymińska (3), Ważna (3), Kobzar (2), Pieniowska.

Sędziowali: W. Bosak i M. Hagdej (Sandomierz)
Widzów: 300.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze