aaa spr czerwone

SPR Olkusz – PIOTRCOVIA Piotrków Trybunalski 28:17 (16:5)

Już przed tygodniem piłkarki ręczne olkuskiego SPR-u były bliskie zwycięstwa, lecz końcówka spotkania z Samborem Tczew tak się ułożyła, że i z remisu należało się cieszyć. Teraz w konfrontacji z Piotrcovią, „Lwice” nie popełniły już tych samych błędów i ograły rywalki w niezwykle przekonującym stylu 28:17. W szczególności pierwsza połowa zasłużyła na miano fantastycznej, bowiem gospodynie przez 30 minut dały sobie rzucić raptem pięć bramek.

A było jeszcze bardziej obiecująco! Na niespełna 180 sekund przed syreną oznajmiającą przerwę, po serii ośmiu trafień z rzędu, olkuszanki prowadziły w stosunku 16:3. – Oczywiście mocno wierzyliśmy w dziewczyny, licząc w końcu na przełamanie złej passy, ale to, co obejrzeliśmy w pierwszych dwóch kwadransach, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania – przyznaje wiceprezes SPR-u Katarzyna Polak.

Mowa oczywiście o wyniku, który zakrawa na rekord sezonu, bo jeszcze żadna z drużyn w tym sezonie – nawet Mistrzynie Polski z Lublina, w pierwszej połowie nie straciła tak małej ilości bramek. Zasługa to przede wszystkim defensywy, którą po mistrzowsku kierowała bramkarka Monika Wąż. Tylko na samym początku można było mieć wątpliwości, która z ekip będzie lepsza. Jednak od 4. min i remisu 1:1, „Lwice” zaczęły grać na poziomie nieosiągalnym dla Piotrcovii. Jeszcze przy prowadzeniu olkuszanek 5:1, trener gości Sławomir Kamiński starał się ratować mecz, ale jego wskazówki na nic się zdały. Gospodynie rzucały bramkę za bramką, a do tego wzorowo też broniły. Kibice zgromadzeni w hali MOSiR-u przecierali oczy ze zdumienia, swoją radość często okazując na stojąco. Przy tak żywo reagującej publiczności zawodniczki trenera Zdzisława Wąsa wspięły się na wyżyny swoich umiejętności, zaskakując nawet największych ekspertów kobiecego szczypiorniaka. Co ważne, o poczynaniach zespołu nie decydowała jedna zawodniczka. SPR w sobotnie popołudnie był prawdziwą drużyną, w której idealnie funkcjonowały wszystkie ogniwa. Kapitalną partię rozgrywała nie tylko bramkarka Wąż, ale wszystkie piłkarski z pola. Nawet zmienniczki, będące wychowankami klubu, wpisały się do meczowego protokołu.

Przy tak wysokim powadzeniu do przerwy można było się spodziewać, że po zmianie stron tempo rozgrywania akcji i atrakcyjność meczu nieco spadną. Do bardziej wyrównanej drugiej odsłony dołożyły się również przyjezdne z Piotrkowa Trybunalskiego, które bardzo ambicjonalnie potraktowały drugie pół godziny, chcąc choć trochę zatuszować słabą grę z pierwszej połowy. Rzeczywiście, rywalki SPR-u zaprezentowały się znacznie lepiej, choć i tak nie były w stanie zmniejszyć rozmiarów swojej porażki, przegrywając w Olkuszu różnicą aż jedenastu goli.

Jak mówiły statystyki, najlepszą zawodniczką po stronie Piotrcovii okazała się Stefka Agova, która nie bez przyczyny obecnie przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelczyń PGNiG Superligi. Bułgarka przy Wiejskiej trafiła aż dziesięciokrotnie i gdyby nie ona, to pewnie zawodniczki trenera Kamińskiego przegrałyby dużo wyżej. Wśród olkuszanek najskuteczniejsza okazała się Natalia Wicik (6 bramek), a tylko jedno trafienie mniej zanotowała Paulina Marszałek.

W sobotę aż miło było patrzeć się „Lwice” – zmotywowane, pewne swego i co ważne, skuteczne do końca. Oby częściej można było oglądać takie obrazki jak te z ostatnich sekund meczu, gdy trybuny dziękowały olkuszankom owacją na stojąco. Co jak co, ale dziewczyny za pojedynek przeciwko Piotrcovii zasłużyły na ogromne oklaski i wyrazy szacunku.

SPR Olkusz – PIOTRCOVIA Piotrków Trybunalski 28:17

SPR: Hoffman, Wąż – Wicik (6), Marszałek (5), Kobzar (4), Nowak (3), Wcześniak (3), Basiak (3), Przytuła (2), Postołek (2), Leńczuk, Latała.

Piotrcovia: Skura, Opelt – Agova (10), Kucharska (5), Cieślak (1), Sobińska (1), Rol, Gomółka, Jałoszewska, Nowak.

Widzów: 350.

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Alojzy
Alojzy
9 lat temu

Zróbcie proszę jakąś tabelę wyników, bo nie wiadomo co i jak.