SPR. Ostatni przystanek w drodze po Superligę

Po serii kilku łatwiejszych spotkań piłkarki ręczne SPR-u Olkusz zostały wystawione na podwójną próbę. Z pierwszą poradziły sobie wyśmienicie, a zwycięstwo w Płocku zagwarantowało Srebrnym Lwicom spokojniejszy tydzień przed hitem sezonu, jakim bez wątpienia będzie sobotnia konfrontacja zespołu Marcina Księżyka z KPR Kobierzyce.

Mecz, który dopiero przed nami zadecyduje o bezpośrednim awansie do PGNiG Superligi. Po niedawnej porażce KPR-u w Kielcach z tamtejszą Koroną, ekipa z Kobierzyc straciła dwupunktową przewagę nad olkuszankami. Z racji tego, że w pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami padł remis 21:21, to w chwili obecnej obowiązuje status quo, z tym, że ogólnym lepszym bilansem bramkowym może pochwalić się SPR. Dlatego też nawet remis zapewni naszej drużynie powrót do elity żeńskiego szczypiorniaka.

Znając jednak ambicje trenera Księżyka i działaczy, nikt w klubie nie mierzy jedynie w plan minimum. W sobotę Lwice zagrają o pełną pulę, aby w pełni udowodnić swoją dominację na I-ligowych parkietach.

Zanim jednak nadejdzie zapowiadane spotkanie z KPR Kobierzyce, warto wrócić do wydarzeń z minionych dni, bowiem olkuszanki pojechały po punkty do Płocka. Kibice SPR-u doskonale pamiętają grudniowe starcie pomiędzy tymi ekipami, gdzie niespodziewanie na Wiejskiej wygrały zawodniczki płockiego SMS-u. Młode piłkarki z Mazowsza wykorzystały gorszy dzień defensywy Lwic i sensacyjnie do domów wróciły z kompletem punktów (33:31 dla SMS-u – przyp. red.)

Po tamtym meczu pozostało już tylko wspomnienie. Rewanż wypadł znakomicie. Olkuszanki w Płocku przegrywały tylko raz i to na samym początku – 2:3 w 4. minucie. Kolejne akcje przynosiły bramki głównie przyjezdnym, a podobać się szczególnie mogła skrzydłowa Katarzyna Nowak. Już jednak w kolejnym meczu o sile Lwic decydował cały zespół, wszystkie zawodniczki dołożyły się do wspólnego sukcesu. Po dwóch kwadransach ekipa trenera Księżyka pewnie prowadziła 16:11 i co ważne, w pełni realizowała plan nakreślony przez szkoleniowca. Olkuszanki grały pewnie i z wiarą we własne umiejętności.

Wysoką dyspozycję przyjezdne potwierdziły też po zmianie stron. Dobrze znowu zaczęła Nowak, a po trafieniu Agaty Wcześniak SPR prowadził już 20:13. W następnych minutach obraz gry nie zmienił się. Pretendentki do awansu nie wypuściły szansy z rąk i sześciobramkowe prowadzenie utrzymały do końcowej syreny. Po niej można już było zacząć przyjmować gratulacje, ale i myśleć o najbliższym pojedynku z KPR Kobierzyce, który zadecyduje o tym kto w przyszłym sezonie zagra w stawce najlepszych zespołów w kraju.

– Przed nami prawdziwy hit, na jaki dziewczyny mocno przez cały rok zapracowały. Tak się złożyło, że przyjdzie nam zagrać przed naszą wspaniałą publicznością, która zawsze jest naszym dodatkowym zawodnikiem. Lepiej tego sobie nie mogliśmy wymarzyć. Mocno ściskamy kciuki za piłkarski i jednocześnie życzymy im zwycięstwa, które przypieczętuje udany dla nas sezon – komentuje wiceprezes klubu, Katarzyna Polak.

Wielki mecz o awans już w najbliższą sobotę w hali MOSiR-u. Pierwszy gwizdek punktualnie o 17.00. Czy Lwice potwierdzą swoją dominację i po roku przerwy wrócą do Superligi? Przekonamy się niebawem. Zdaniem ekspertów faworytem są olkuszanki, ale trzeba pamiętać, że to jest sport, a w sporcie nie ma pewniaków.

SMS Płock – SPR Olkusz 25:31 (11:16)

SMS: Kuszka, Pająk – Rosiak (10), Nosek (7), Klaudia Cygan (3), Katarzyna Cygan (1), Weber (1), Grabińska (1), Szczechowicz (1), Piwowarczyk, Papierzyńska, Roguska, Świerżewska, Dąbrowska, Bałdyga, Rorat.

SPR: Knapik, Staś – Nowak (7), Przytuła (6), Wcześniak (6), Wójcicka (4), Zacharska (4), Basiak (3), Zub (1), Frączek, Leńczuk.