Trapione kontuzjami zawodniczki olkuskiego SPR-u na początek rundy rewanżowej w ramach kobiecej I ligi wyraźnie uległy Sośnicy Gliwice. Srebrne Lwice zagrały bez pięciu podstawowych zawodniczek i w starciu z solidną ekipą z Górnego Śląska nie miały wiele do powiedzenia.
Szczególnie początek spotkania ni wyglądał dobrze. Młody zespół gospodyń nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z gliwiczankami, które z każdą kolejną minutą „odjeżdżały” podopiecznym trenera Marcina Księżyka. W 21. minucie po trafieniu Aleksandry Abramowicz prowadziły już 14:4 i już wtedy mogły być końcowego triumfu. Tym bardziej, że występujące w eksperymentalnym składzie Lwice nie tylko odstawały poziomem sportowym, ale także fizycznym. Piłkarki Sośnicy wykorzystały to w stu procentach, na przerwę schodząc przy wyniku 21:9 na swoją korzyść.
Rezultat ustalony po dwóch kwadransach, po zmianie stron nie zwiastował niczego dobrego. Było jasne, kto w tym meczu sięgnie po trzy punkty, a kto zejdzie z parkietu pokonany. Niewiadomą kwestią były jedynie rozmiary wygranej Sośnicy.
Druga połowa była dużo bardziej wyrównana. Na dowód warto wspomnieć, że tę część spotkania olkuszanki wygrały różnicą dwóch bramek. To jednak marne pocieszenie biorąc pod uwagę wynik po końcowej syrenie i nową rzeczywistość w tabeli, w której podopieczne trenera Księżyka spadły na 3. miejsce kosztem właśnie Sośnicy i przede wszystkim AZS-u AWF Warszawa. O zwycięstwie olkuszanek w Gliwicach podczas inauguracji rozgrywek pozostało jedynie wspomnienie.
Jeśli wkrótce do zdrowia nie wrócą podstawowe zawodniczki: Paula Masiuda, Agata Wcześniak, Natalia Kolonko, Klaudia Łebko i Klaudia Wójcicka-Dudek, to ciężko będzie myśleć o dobrych wynikach w pierwszej fazie sezonu. W wychowankach SPR-u drzemie naprawdę duży potencjał, jednak jak pokazało sobotnie starcie, tym zawodniczkom potrzeba jest jeszcze trochę czasu na oswojenie się z atmosferą towarzyszącą meczom o punkty w rozgrywkach seniorek.
I chociaż o plusy po takich spotkaniach zawsze trudno, to jednak warto docenić indywidualną postawę Laury Nawary, która aż dziesięć razy znalazła drogę do gliwickiej bramki. Wszystkim dziewczynom nie można odmówić chęci i woli walki, jednak to jeszcze nie jest ten poziom. Debiut w pierwszym zespole zaliczyła ponadto niespełna 16-letnia Magdalena Barczyk.
Następny pojedynek o punkty Lwice rozegrają w pierwszy weekend lutego. Dla olkuszanek najbliższe dwa tygodnie mogą okazać się zbawienne, bo jeśli wierzyć zapewnieniom lekarskim, to w Lublinie przeciwko AZS UMCS będą mogły już zagrać kapitan drużyny Agata Wcześniak oraz Paula Masiuda. Kibiców SPR-u nie trzeba chyba uświadamiać, jak ważne dla tej ekipy są te dwie wspomniane zawodniczki.
SPR Olkusz – Sośnica Gliwice 24:34 (9:21)
SPR: Petlic, Sroka – Nawara (10), Mrozowska (6), Zub (4), Bocheńska (3), Sioła (1), Barczyk.
Sośnica: Wróbel, Zizulewska, Matter – Abramowicz (8), Golec (6), Krzymińska (5), Olejarczyk (4), Planitskaya (3), Korbel (2), Reichel (2), Walus (1), Frątczak (1), Kuźnik (1), Zwolenik (1), Walentyńska.
Komplet wyników 10. kolejki:
JKS Jarosław – AZS AWF Warszawa 25:27
SPR Olkusz – Sośnica Gliwice 24:34
Otmęt Krapkowice – AZS UMCS Lublin 20:27
Vasovia Warszawa – Wesoła Warszawa 18:18 (karne 2:4)
MTS Żory – Olimpia/Beskid Nowy Sącz 31:35
Czołówka tabeli:
1. AZS AWF Warszawa | 26 pkt. |
2. Sośnica Gliwice | 24 pkt. |
3. SPR Olkusz | 24 pkt. |
4. AZS UMCS Lublin | 21 pkt. |
Kiedy tylko mam możliwość to oglądam mecze SPR-u na olkuskiej hali. Myślę, że gdyby trener częściej dawał możliwość pograć juniorkom, wynik meczu były inny. Nie da się wygrać ligi 7 zawodniczkami, które na tym etapie są „zajechane” (czytaj kontuzjowane). Dajmy szanse młodszym zawodniczkom, gdzie i kiedy maja się ogrywać i nabierać doświadczenia jak nie przy okazji meczów ligowych.
[quote name=”Wierny po porażce”]Drobna poprawka – druga połowę młode Lwice wygrały 2 bramkami. A plusów w tym spotkaniu było wcale nie mało.
Brawo dziewczyny bo wasza postawa była imponująca. Ręce same składały się do oklasków za walkę w obronie i piękne akcje w ataku. Nie martwi ta przegrana patrząc na to jakimi umiejętnościami już dysponujecie. Za chwilę będą się o was biły bogate kluby z Polski. Laura była klasą samą w sobie rzucając naprzeciw blokowi ekstraklasowej Krzymińskiej, ogromne serce do walki pokazała Sandra, która była objawieniem tego spotkania. Świetne zawody Julii i Oli w bramce. Dziewczyny! Czwórka Mistrzostw Polski jest w waszym zasięgu!!! Pokażcie taką samą klasę jak w sobotę.[/quote]
Wierny czy tam wierna czym sie tu jarać mecz w plecy to mecz w plecy. Że wygrały drugą połowę to tylko szukanie pocieszenia na siłę. Co do Sandry Bocheńskiej to chyba byłam na innym meczu niż ty, ja widziałam ogrom błędów i kilka razy błąd kroków jak to ma być objawienie Olkuskiej młodzieży to życzę powodzenia z takim składem 16 w Polsce będzie sukcesem a o 4-órce można tylko w snach pomarzyć.
Drobna poprawka – druga połowę młode Lwice wygrały 2 bramkami. A plusów w tym spotkaniu było wcale nie mało.
Brawo dziewczyny bo wasza postawa była imponująca. Ręce same składały się do oklasków za walkę w obronie i piękne akcje w ataku. Nie martwi ta przegrana patrząc na to jakimi umiejętnościami już dysponujecie. Za chwilę będą się o was biły bogate kluby z Polski. Laura była klasą samą w sobie rzucając naprzeciw blokowi ekstraklasowej Krzymińskiej, ogromne serce do walki pokazała Sandra, która była objawieniem tego spotkania. Świetne zawody Julii i Oli w bramce. Dziewczyny! Czwórka Mistrzostw Polski jest w waszym zasięgu!!! Pokażcie taką samą klasę jak w sobotę.