Sokół Przytkowice – Spójnia Osiek 2:1 (1:0)
Piłkarze Spójni trzecie spotkanie w tym sezonie rozegrali z piątoligowym beniaminkiem, Sokołem Przytkowice. Do tej pory obydwa zespoły nie zaznały jeszcze smaku porażki.
Pierwszy atak należał do gości, ale Szwagrzyk nie zdołał zaskoczyć Żaka. Pierwszego gola zdobyli gospodarze. W 22. minucie Lelek zaatakował bramkę rywala, a za faul Kubiczka na napastniku Sokoła sędzia podyktował rzut karny. Na bramkę pewnie zamienił go W. Stokłosa. Zawodnicy Sokoła prowadząc nie ustawali w atakach, jednak do przerwy nie udało im się wykorzystać kilku dogodnych sytuacji.
Wyrównująca bramka padła w 49. minucie. Z rogu dobrze przymierzył Czarnota, futbolówkę odebrał Tukaj i głową skierował ją do siatki. W imieniu gospodarzy do podwyższenia wyniku dążył Lelek, ale po jego trafieniu z wolnego Kubiczek był na właściwym miejscu. W 69. minucie ten sam napastnik dopiął celu i precyzyjnym uderzeniem zapewnił drużynie zwycięstwo. Zawodnicy Sokoła zdołali jeszcze odeprzeć kilka ataków gości. Mocnym uderzeniem popisał się Kasprzyk, a kwadrans przed końcem dobrze na bramkę przymierzył Kołodziejczyk, jednak Żak „sparował” futbolówkę na poprzeczkę.
Bramki: 1 – 0 – W. Stokłosa (karny) 22., 1 – 1 – 49. Tukaj, 2 – 1 – 69. Lelek.
Żółte kartki: Paśnik – Kubiczek
Sędziował: Jacek Moskal (Wadowice)
Sokół: K.Żak – Hujdus, Skowronek, G. Stokłosa, Gwiżdż – Paśnik, W. Stokłosa, Zając (55. Skorek, 70. Monica), Klita (72. Gacek) – Lelek, Kolber (80. Smajek).
Spójnia: Kubiczek – Cebulski (85. Pychno), Gawełczyk (81. Biernat),Kołodziejczyk, D. Glanowski – Szwagrzyk (46. Bieda), Mróz, Kasprzyk,Czarnota – Porębski, Tukaj.