Kiedyś była już tajemnicza awaria busa, teraz natomiast piłkarzy olkuskiego IKS-u zaatakował równie tajemniczy wirus (podobno żołądkowy), który sprawił, że zespół Romana Madeja nie dotarł do Zielonek na mecz w ramach 9. kolejki krakowskiej Klasy Okręgowej. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że poszło o to, o czym dżentelmeni głośno nie mówią, a więc o pieniądze.
ZIELEŃCZANKA Zielonki – IKS Olkusz (brak gości)
Pierwsze sygnały o tym, że olkuszanie mogą nie dotrzeć na boisko Zieleńczanki pojawiały się już rano, kiedy do klubowych działaczy dotarły informacje od zawodników z Jaworzna, że ci nie wybierają się na przedmeczową zbiórkę. I może nie byłoby w tym jeszcze wielkiej tragedii, gdyby nie fakt, że teraz prawie 50 procent drużyny stanowią właśnie przyjezdni gracze, więc bez nich nie da się sklecić jedenastki. Im bliżej było godziny rozpoczęcia spotkania, tym temperatura całej sytuacji rosła. Około południa do trenera Zieleńczanki Krzysztofa Szumca dotarła wieść o kłopotach IKS-u, które tuż przed godziną 15:30 potwierdził jeszcze prezes gości Adam Przybyła, tłumacząc absencję zespołu wirusem żołądkowym. Trener miejscowych mówił o nieco innym wirusie – tym finansowym, a jak wiadomo w przypadku zawodników przyjezdnych, gdy nie ma kasy, nie ma gry. A jak nie ma gry, to jest walkower… Pewnie taka kara spotka olkuszan za swój występek, ale bardziej niż strata punktów i pewnie jakaś symboliczna kara pieniężna, martwią wydarzenia z Czarnej Góry, gdzie rzeczywiście problem jest ogromny.
PRZEMSZA Klucze – TRZY Korony Żarnowiec 1:1 (0:1)
W tygodniu Przemsza przegrała w ramach rozgrywek Pucharu Polski z Akademią Piłkarską Przebój Wolbrom 1:5. Porażka z reprezentantem olkuskiej Klasy A miała wywołać wśród gospodarzy dodatkową mobilizację na potyczkę z beniaminkiem z Żarnowca, którego notowania w tabeli stoją obecnie nieco słabiej niż podopiecznych trenera Andrzeja Lenartowicza. Szybko okazało się jednak, że przyjezdni tanio skóry nie sprzedadzą, a gospodarze, aby myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej, będą musieli mocno się napracować. Defensywnie ustawieni gracze Trzech Koron bardzo długi odpierali ataki Przemszy, sami przy tym potrafiąc strzelić bramkę. Wynik w Kluczach otworzył Grzegorz Jaros. Miejscowi potrafili odpowiedzieć tylko raz i to w dodatku w samej końcówce, gdy na listę strzelców wpisał się Grzegorz Majcherkiewicz.
PILICZANKA Pilica – ANTRANS Leśnik Gorenice 3:3 (1:2)
Sytuacja w tym meczu zmieniała się jak w kalejdoskopie i właściwie do samego końca, któraś z ekip miała szansę na strzelenie decydującego o zwycięstwie gola. Zaczęli piliczanie, a konkretnie Arkadiusz Tokarski, który wykorzystał bierność obrońców Leśnika, czekających na reakcję sędziego asystenta, bowiem ich zdaniem napastnik rywali znajdował się na pozycji spalonej. Arbiter jednak chorągiewki nie podniósł i tym samym Piliczanka mogła cieszyć się z prowadzenia. Upłynęło kilkadziesiąt sekund, a we znaki swoim byłym kolegom dał się Tomasz Kardynał. Przed przerwą padła jeszcze jedna bramka. Celną główką popisał się Adrian Baran i Gorenice w lepszych nastrojach mogły przystąpić do drugiej połowy. A w niej podrażnieni gospodarze błyskawicznie odrobili straty. Sprzed pola karnego idealnie przymierzył Paweł Kazior. Piliczanka poszła za ciosem i przed upływem 60. minuty znowu prowadziła. W polu karnym faulowany był Kazior, a sprawiedliwość z jedenastego metra wymierzył Artur Kukułka. Na tym emocje się nie skończyły. Wykazujący dużą wolę walki goście w końcu zostali nagrodzeni za swoją postawę, kiedy to Stolarskiego strzałem głową uprzedził Dariusz Szewczyk. Sprawiedliwy remis w Pilicy.
Na szczycie tabeli bez zmian. Ton rozgrywkom nadal nadaje trio – Węgrzce, Michałowianka, Prądniczanka z tym, że obecnie najlepiej z tego grona wygląda sytuacja beniaminka z Węgrzc, który drugą w zestawieniu drużynę z Michałowic wyprzedza dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu (po 25 punktów). Najlepiej z olkuskich zespołów spisuje się Piliczanka (6. pozycja 12 pkt.). Następni w kolejności są piłkarze z Klucz (9. miejsce 11 pkt.), Gorenic (10. miejsce 9 pkt.), Olkusza (11. lokata 6 pkt.) i Żarnowca (12. miejsce 5 pkt.). Do zakończenia piłkarskiej jesieni w Klasie Okręgowej pozostały jeszcze cztery kolejki.
ale klub!!! więcej działaczy ,niż zawodników, parodia…
Dokładnie. Bardzo „dobrze” świadczy o rządzących tym miastem fakt że olkuska drużyna jest w niższej klasie rozgrywkowej niż np. Osiek (bez urazy dla Osieka) 😮
to nie tylko kompromitacja olkuskiego sportu ale całego olkuskiego miasta i ludzi nim rządzących.Żeby nie zebrać 11 ludzi na mecz.Szkoda słów.