W Pilicy kibice czekali na zwycięstwo swoich ulubieńców, ale nie przypuszczali, że będzie tak bardzo okazałe. Goście z Bydlina zagrali kiepsko i nieskutecznie, dając się zdominować od pierwszego gwizdka. Skończyło się na pięciu golach. Cztery bramki padły w Bukownie, jednak wszystkie w potyczce z Bukowianką zdobyli młodzi piłkarze z Zabierzowa. Punkt aspirującej do awansu ekipie ze Słomnik urwała za to Przemsza Klucze.

Piliczanka już w 2. minucie mogła cieszyć się z prowadzenia, ale strzał Dudkiewicza zatrzymał się na słupku. Dogodnych pozycji nie wykorzystali także Kowal z Kozłowskim. Dopiero w 25. min worek z bramkami rozwiązał Artur Kukułka, celnie trafiając z rzutu karnego podyktowanego za faul Gorgonia na Kowalu. Przed przerwą na listę strzelców wpisał się też aktywny Rafał Kowal, wykorzystując gapiostwo i słabe krycie defensywy Legionu. Kolejne trafienia gospodarze kompletowali po zmianie stron. Ładna trójkowa akcja Kowal – Kozłowski – Żelazny, przyniosła gola autorstwa tego ostatniego. Dla byłego gracza m.in. wolbromskiego Przeboju, była to premierowa bramka w pilickich barwach. Na ostatnie pół godziny trener Paweł Neter delegował na murawę Tomasza Kardynała. 21-letni napastnik odwdzięczył się szkoleniowcowi w wyborny sposób, dwukrotnie trafiając piłką do siatki. Najpierw wykorzystał idealne dogranie Dudkiewicza, a w samej końcówce sprytną „podcinką” nad interweniującym Gorgoniem ustalił rezultat na 5:0.

Na zupełnie innym biegunie znajdowali się po ostatnim gwizdku zawodnicy Bukowianki. Miejscowi do meczu przystąpili w ledwie dziesięcioosobowym składzie, a wobec urazu Dariusza Bosia kończyli w podwójnym osłabieniu. Z poważnych problemów bukowian skorzystała Akademia Piłkarska z Zabierzowa. Przyjezdni do rywalizacji wyszli w młodzieżowym składzie, bowiem choroby zmogły wielu podstawowych piłkarzy. Mimo licznej absencji, opiekun gości Jerzy Kowalik nie miał powodów do smutku, a to dlatego, że jego podopieczni aplikując rywalowi cztery bramki sprawili mu idealny prezent w rocznicę 50. urodzin. Strzelanie rozpoczął Matys – ten sam zawodnik zdobył również czwartego gola. Dublet zaliczył też Gawęcki, który z powodu urazu kostki jeszcze przed pauzą musiał opuścić boisko.

Najciekawiej zapowiadała się jednak konfrontacja w Kluczach, gdzie Przemsza podejmowała silną Słomniczankę. Goście nie przegrali w siedmiu kolejnych meczach, a ich passa trwa nadal. Co prawda, to gospodarze jako pierwsi zdołali pokonać Kwaśnego, gdy Tomasz Majcherkiewicz wykorzystał dogranie Musiała, ale ekipa Leszka Janiczaka, chwilę po wznowieniu drugiej części, potrafiła wyrównać. Dosyć kuriozalną bramkę (po błędzie defensywy Przemszy) z ostrego kąta zdobył Trzeciakiewicz. Ostatnia faza pojedynku ewidentnie należała do miejscowych, jednak słabo nastawione celowniki nie pozwoliły na ugranie czegoś więcej niż punktu.

Na czele klasyfikacji mała zmiana. Potknięcie dotychczasowego lidera Clepardii w Bronowicach, wykorzystała Jutrzenka Giebułtów, która mierzy bardzo wysoko.

12. kolejka – komplet wyników:

Wieczysta Kraków – Sokół Kocmyrzów  4:1
Bronowianka Kraków – Clepardia Kraków  2:2
JKS Zelków – Świt Krzeszowice  0:2
Przemsza Klucze – Słomniczanka Słomniki  1:1
Podgórze Kraków – Proszowianka Proszowice  3:3
Bukowianka Bukowno – AP 2011 Zabierzów  0:4
Jutrzenka Giebułtów – Grębałowianka Kraków  3:0
Piliczanka Pilica – Legion Bydlin  5:0

Tabela:

1. Jutrzenka Giebułtów  12  29  29:8
2. Clepardia Kraków  12  27 35:11
3. Słomniczanka Słomniki  12  23  23:8
5. Przemsza Klucze  12  21 23:18
7. Piliczanka Pilica  12  18 27:17
14. Legion Bydlin  12  10 16:35
15. Bronowianka Kraków  12   5 13:41
16. Bukowianka Bukowno  12   1 10:44
0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze