Piruety, wymachy, skoki cheer… Okazuje się, że taniec cheerleaderek to nie tylko radosne podskoki z pomponami, ale skomplikowane układy, w których wymagane są nawet elementy obowiązkowe. Powiatowe grupy cheerleaders zmierzyły się w ubiegły piątek w Szkole Podstawowej nr 9. Najlepsze z nich awansowały do zawodów wojewódzkich.
Tegoroczne Igrzyska Młodzieży szkolnych grup tanecznych „Cheerleaders” pokazały, że w naszych placówkach oświatowych taka forma tańca, czy też może… kibicowania w czasie sportowych rozgrywek, nie jest jeszcze dość popularna. Ze szkół podstawowych zgłosiła się tylko jedna grupa – niepokonane Kropki z SP 9. Reprezentacja gimnazjów była najliczniejsza, ale ze wszystkich szkół w powiecie zgłoszono tylko 4 grupy: Energy z Krzykawy, Formację Krawczyka z Klucz, Virus z Gim. nr 4 w Olkuszu i Etnę z Gim. nr 1 w Wolbromiu. Licealistki miały trzy reprezentacje. Były to 450 z II LO oraz grupy z „Jedynki” i „Czwórki”.
Po raz pierwszy w zawodach cheerleaderek wprowadzono elementy obowiązkowe – piruety, wymachy i skoki cheer, które w danym układzie musiały wykonać wszystkie tancerki. Sędziowie – Agata Bąchór, Halina Migas i Beata Nowak oraz sędzia czasowy Renata Czarnul przyznały, że to właśnie sprawiło dziewczętom najwięcej kłopotu. Zamiast piruetu był tylko mały obrót albo zamiast wszystkie, wykonywały go dwie, trzy dziewczęta z grupy. Bywało, że nie wykonywały ich wcale. Zdecydowanie lepiej radziły sobie z tymi zadaniami licealistki i dziewczynki z podstawówki.
Drużyny wykonywały po dwa układy. Liczyła się dynamika, żywiołowa ekspresja, płynne wykonanie układu i elementów oraz ich różnorodność. Ważne było tempo i wyczucie frazy, a także zmiany ustawień, kierunków, nowatorskie ruchy czy przejścia. Do oceny wliczała się też widowiskowość, mimika i kontakt wzrokowy z publicznością, a nawet to czy zawodniczki potrafiły zarazić entuzjazmem publiczność. W końcu zadaniem cheerleaderek jest rozgrzewanie publiczności!
Wyraźnie wybijały się grupy licealne. Jurorki chwaliły je za żywiołowość i energię, której brakowało szczególnie gimnazjalistkom. One wypadły, według jurorów, słabiej niż przed rokiem. Świetnie prezentował się natomiast jedyny przedstawiciel podstawówek – Kropki. Dziewczyny wytypowano do reprezentowania powiatu w Małopolskich Igrzyskach. Do wojewódzkiej Gimnazjady zakwalifikował się Virus z Gim. nr 4 – zwycięzca wśród gimnazjów, a do Licealiady – najlepsze z licealistek, czyli reprezentantki IV LO.
też bysmy tam pojehały ale nasza kolezanka sie rozhorowala 😐