Otwarte dla badaczy archiwa IPN to prawdziwa skarbnica wiedzy. Olkuski historyk Krzysztof Goc przewertował setki kart w poszukiwaniu informacji na temat współpracy mieszkańców powiatu olkuskiego ze Służbami Bezpieczeństwa. Ku jego zdziwieniu w jednej z teczek dotyczących ZGH „Bolesław” znalazł telegram wysłany przez niejakiego Stanisława Kocjana z Olkusza do samego towarzysza Leonida Breżniewa. Chcieliśmy odnaleźć odważnego olkuszanina, ale niestety, okazało się, że mężczyzn o tym nazwisku jest w naszej gminie przynajmniej kilkunastu. Żaden nie mieszkał pod wskazanym adresem. Można przypuszczać, że dane, które wpisał na telegramie, były fałszywe. Niemniej jednak liczymy na to, że tajemniczy nadawca wiadomości do Breżniewa faktycznie istnieje i zechce się z nami podzielić swoimi wspomnieniami.

ZGH pod lupą SB

W czasach PRL  samodzielny Referat Służby Bezpieczeństwa  Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Olkuszu wielce interesował się Zakładami Górniczo Hutniczymi „Bolesław”, zatrudniającymi pięć tysięcy osób i uznawanymi za tzw. zakład wiodący w regionie. W zespole akt olkuskiej bezpieki zachowały się na ten temat obszerne materiały (IPN Kr 024/…). W latach 1961 – 1969 komunistyczne specsłużby prowadziły ponadto oddzielną sprawę obiektowo-zagadnieniową pracowników ZGH. W postanowieniu z 12 sierpnia 1961 r. o założeniu tej sprawy stwierdzono m.in., że „”ZGH „Bolesław” są kluczowym obiektem, którym szczególnie należy interesować się pod kątem pracy operacyjnej. Celem jest zabezpieczenie tajemnicy państwowej i służbowej i niedopuszczenie  do działalności wrogiej. Na obiekcie tym pracuje część elementu znanego nam w przeszłości z wrogiej działalności i niektórzy z nich w dalszym ciągu wykazują wrogą postawę. Dlatego zachodzi konieczność założenia podteczki zagadnieniowej na ten zakład pod krypt. „Huta” (IPN 08/178)”. Z powstałej w ten sposób dokumentacji, zawierającej ponad 200 kart, wynika, że za wrogów PRL uznawano m.in. harcerzy, księży, katolików (rzymskich i polskich), pepeesiaków, weteranów AK, krótkofalowców, a nawet robotników słuchających rozgłośni radiowych BBC i „Wolna Europa” oraz świadków Jehowy uchylających się od obowiązkowej służby wojskowej.

Komunizm to bzdura

18 kwietnia 1968 roku o godzinie 8.50 na poczcie w Krakowie bezpieka namierzyła jeszcze jednego wrogo nastawionego pracownika ZGH. Został on zidentyfikowany jako Stanisław Kocjan, zam. Stary Olkusz 3, nadawca telegramu nr 3625 do Sekretarza Generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Leonida Breżniewa (Moskwa, Kreml). „Socjalizm jest przyszłością świata, a komunizm to bzdura” napisał nadawca. To był telegram imieninowy, został zapłacony, ale nie doszedł. Miał być doręczony na blankiecie ozdobnym. Leonid Breżniew w kwietniu obchodził imieniny. Na szczęście funkcjonariusze pionu „W” SB, zajmujący się perlustracją korespondencji pocztowej, byli czujni i obrazoburczy telegram nie został wysłany. Kto wie, co by było, gdyby na przykład dotarł do adresata – jeszcze by się w 1968 roku Polska Ludowa zawaliła i nie mielibyśmy „Solidarności”. Oczywiście sporządzono raport z incydentu, a dowód z notatką służbową przekazano komendantowi SB w Olkuszu majorowi Antoniemu Wilkowi. Zadanie wyjaśnienia sprawy otrzymał porucznik Edward Izak, zajmujący się ZGH operacyjnie i mający tu informatorów. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, jak to się skończyło. W każdym razie rzecz jest ciekawa, dowodzi odwagi i wyobraźni autora, a w szarych, nudnych, pełnych lęków i strachów czasach PRL-u było to cenne. A ślad pozostał w aktach, bo zawsze jakiś ślad zostaje… 

Opracowanie historyczne: Krzysztof Goc

W załączeniu:

  1. Postanowienie o założeniu SO „Huta” z 12 sierpnia 1961 roku (IPN Kr 08/178, oryginalna numeracja archiwalna kolejnych kart w teczce – w prawym górnym rogu strony).
  2. Pismo KW MO Kraków do K-dta SB Olkusz z 23 kwietnia 1968. w sprawie telegramu 3625. do Leonid Breżniew, Moskwa, Kreml nadanego przez Stanisława Kocjana, z potwierdzeniem odbioru i adnotacjami służbowymi (tamże).
  3. Telegram nr 3625 z 18 kwietnia 1968 (tamże).
  4. Rewers telegramu jw.

Zobacz dokumenty Oddziału IPN w Krakowie:

{joomplu:10926}{joomplu:10927}{joomplu:10924}{joomplu:10925}

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
AC
AC
13 lat temu

Stanisława Kocjana ze Starego Olkusza, który już od dawna nie żyje, znałem osobiście. Kiedyś zawodowo służył w lotnictwie wojskowym, ze słuzby zwolniono go z powodu choroby psychnicznej. Ten telegram nadał już jako człowiek nizrównoważony psychicznie. Jego ojciec Jan Kocjan był długoletnim woźnym w Starostwie Powiatowym w Olkuszu.

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

Olgerdzie, dzięki, i ja zawsze wierzylem w Ciebie, i nadal tak jest. :-).

Olgerd Dziechciarz
Olgerd Dziechciarz
13 lat temu

Piotrze, ja ci wierzę! 🙄

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

IPN czuwa, strach się bać. Fajowo by bylo, gdyby jednak do Breżniewa ten telegram dotarl i ten udlawilby się z przejęcia albo ze śmiechu podczas porannego przeglądania korespondencji, ale tak?

Z drugiej strony to naprawdę wielki akt odwagi, bo w tamtych czasach samo pisanie takich tekstów bylo zbrodnią, a co dopiero próba wyslania.

A może ten, kto wyslal ten telegram nie nazywal się Kocjan, mial zle zamiary i jako nadawcę podal swojego znajomego, który mu ukradl kurę z kurnika, albo nie oddal czerwonych stu zlotych z robotnikiem, pożyczonych tydzień wcześniej na targu.

W każdym razie ja mialem wtedy osiem lat, i przysięgam, nie maczalem w tym palców, tylko kto mi dzisiaj uwierzy?