Już trzydziesty raz wiosna sportowa kończy się pięknym podsumowaniem: Spartakiadą Dzieci i Młodzieży. Jej organizatorem jest Szkolny Związek Sportowy w Olkuszu. Ileż to olkuskiej młodzieży pokazało na tej imprezie swoje talenty sportowe! Niektórzy wyrośli na czołowych zawodników województwa katowickiego, a potem małopolskiego i kraju. Dziś niektórzy z nich przyszli na stadion, aby dopingować swoje sportowe latorośle. Wspomną zapewne tamte nędzne warunki na Stadionie na Czarnej Górze: żużlową bieżnię, betonowe ławki na widowni, skocznię w dal, prymitywne boiska do gier. Dziś boiska są „wypasione”, piękne korty tenisowe, basen – ale bieżnie, jak dawniej. Jednak wtedy – i dziś także – te trudności nie były przeszkodą, bo w młodych sportowcach tkwi duch wojowników. Wyniki sportowe i zwycięstwa były ambicją każdej szkoły. Do dziś tu i ówdzie w szkołach wiszą jeszcze na ścianach wyblakłe dyplomy z tamtych dawnych zawodów. Szkolny Związek Sportowy był organizacją prężną i dynamiczną, sprawnie działającą, dzięki, oczywiście, nauczycielom i samej młodzieży, tzw. młodzieżowym organizatorom sportu.
Wspomnienia… Szkoły średnie walczyły ze sobą, choć istniała sportowa specjalizacja. „Ekonomik”- to była lekka atletyka dziewcząt. Chłopców-to ZSZ OFNE, siatkówka i koszykówka-to I Liceum i „Mechanik”. Wśród szkół podstawowych królowała niewielka Szkoła Podstawowa nr 5 a potem Szkoła Podstawowa nr 2.Z biegiem czasu pojawiło się IV Liceum-i konkurencja wzrosła.
Dziś na stadion przyszli nauczyciele, dawni trenerzy i organizatorzy Spartakiady. „W uznaniu za wkład pracy w upowszechnianiu sportu” otrzymali pamiątkowe plakietki.
Wspomniano także tych nauczycieli, którzy już nigdy nie przyjdą: Jana Kaplitę, Alojzego Orlickiego, niezapomnianego Romana Nowosada, Juliana Kazibuta, który kiedyś walczył sportowo w reprezentacji I Liceum, a potem był sponsorem olkuskiej piłki ręcznej kobiet grających w ekstraklasie.
Z biegiem lat dawna kadra, prawem życia, wykrusza się, przychodzą nowi nauczyciele, pasjonaci sportu szkolnego, a na bieżnie i boiska wychodzi nowe kolejne pokolenie olkuskiej młodzieży.
Dziś na stadion, już po raz 30, przyszedł pan Kazimierz Chechelski, wielce zasłużony trener.
– Uczestniczyłem w Spartakiadzie kiedyś jako współorganizator, dziś jestem tu, jako przewodniczący Komisji Sportu Miejskiej Rady Narodowej. Patrzę, jak młodzi koledzy dają sobie radę. Chciałoby się jeszcze pomóc, doradzić. Ubolewam nad „krótką kołdrą” miasta, która nie pozwala na realizację modernizacji tego stadionu, na którym spędziłem tyle lat…Tamte minione czasy wspominam z sentymentem. Spotykam się z kolegami sprzed lat, których dawno nie widziałem…
Swoje sportowe lata, jako nauczyciel wychowania fizycznego, wspomina też pan Andrzej Feliksik, przewodniczący Zarządu Powiatowego SZS:
– Byłem współorganizatorem tej pięknej imprezy 26 razy. Dziś tu jestem, jak widać, w niesportowym garniturze, ale chętnie znów włożyłbym dres i był w środku tego spartakiadowego zamieszania, chciałbym uczestniczyć w radościach zwycięzców i smutkach pokonanych. Mały czy duży sportowiec przecież jednakowo przeżywa swoje zwycięstwa i porażki.
Jaka jest więc kondycja sportu szkolnego? Z tym pytaniem zwracamy się do mgr. Marcina Bujasa, od sześciu lat nauczyciela wychowania fizycznego w IV LO, od roku 2008 przewodniczącego Zarządu Miejskiego Szkolnego Związku Sportowego, sekretarza Zarządu Powiatowego SZS, członka Zarządu Wojewódzkiego SZS, członka Zarządu, kierownika ds. organizacyjnych Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Olkusz.
– Kiedy patrzę na dzisiejszą imprezę, przypominam sobie czas, kiedy jako zawodnik LKS „Kłos” startowałem na Spartakiadzie. Nie sądziłem, że po latach sam będę organizatorem tej imprezy, która dziś obchodzi taką okrągłą rocznicę. To jakby uroczyste podsumowanie całorocznej społecznej pracy nauczycieli wychowania fizycznego, którzy przez ten rok zorganizowali blisko 100 zawodów różnej rangi dla dzieci i młodzieży. I oczywiście, naszych uczniów – sportowców, bo to ich dzień. Imprezę dzisiejszą organizujemy razem z Dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, panem Dariuszem Murawskim, z którym współpraca układa się bardzo dobrze. Dla dzieci i młodzieży zawsze jest otwarta – teraz odrestaurowana – hala sportowa MOSiR-u.
-Jaka jest więc kondycja sportu szkolnego?
-Ten liczny udział dzieci i młodzieży w dzisiejszych zawodach nie świadczy, niestety, o masowości sportu. Musimy się zmagać z licznymi trudnościami… Współpraca z naszymi władzami układa się dobrze i pewnie bez ich pomocy niczego byśmy nie zdziałali, lecz wobec naszych potrzeb dotacje Urzędu Miasta i Urzędu Powiatowego są, powiedziałbym, symboliczne. Dobrze, że znajdują się sponsorzy, którzy wspierają materialnie przynajmniej jedną dyscyplinę sportową, a mianowicie piłkę ręczną. W dzisiejszym systemie oświaty sport szkolny zajmuje dalekie miejsce, uważa się tę formę aktywności młodzieży za sprawę drugorzędną. Ważniejsza jest jakaś drugorzędna olimpiada, bo za to dostaje się punkty w rankingach. Trudno zwolnić uczniów na zawody, a co do nauczycieli – jest to coraz częściej niemożliwe. Powodem tego wszystkiego jest wchodząca nowa podstawa programowa. Coraz mniej uczniów uprawia sport, a jeśli chodzi o szkoły ponadgimnazjalne – to on po prostu i niestety zamiera.
Zadaniem głównym Szkolnego Związku Sportowego jest upowszechnianie sportu i rekreacji wśród dzieci i młodzieży, i to jest nasz główny cel, a bez szerokiego poparcia jego realizacja jest prawie niemożliwa.
Z nadzieją obserwuję, że ruszyły klasy IV i V (a od września także VI) usportowione w siatkówce chłopców i piłce ręcznej dziewcząt. Ilość szkół uczestniczących w Memoriale im. Juliana Kazibuta w piłce ręcznej była imponująca. Pięknym ewenementem był udział w tej imprezie piłkarzy ręcznych ze szkół wiejskich, w których przecież jest mało dzieci i w zawodach uczestniczą z sukcesami, jako reprezentacje całej klasy. Tak było z reprezentacją SP w Żuradzie, Gorenicach czy Braciejówce. Podkreślę jeszcze, że w czołówce olkuskiego sportu szkolnego są Szkoły Podstawowe w Zedermanie i w Osieku. Powstaje zaplecze dla naszych ligowych zespołów. Za kilka lat… wolno przecież marzyć! W małopolskim współzawodnictwie dzieci i młodzieży nasz powiat znajduje się dopiero na 11. miejscu (na 22 powiatów), choć kiedyś byliśmy na 3. Choiaż ten ranking jest niepełny, gdyż z przyczyn finansowych odwołano kilka ważnych zawodów wojewódzkich, w których mogliśmy odnieść sukcesy. W rankingu powiatowym szkół gimnazjalnych na pierwszym miejscu jest Zespół Szkół nr1 z Bukowna, a szkół ponadpodstawowych – IV LO w Olkuszu.
Jeśli jednak nasz sport szkolny się kręci, to jest to zasługa nauczycieli, którzy społecznie organizują zawody w 16 dyscyplinach. W zawodach bierze udział 11-12 szkół podstawowych, systematycznie 3 gimnazja (na 4) i 7 szkół ponadgimnazjalnych.
Święto olkuskiego sportu szkolnego było pięknym sportowym piknikiem – z jednej strony wspomnieniowym. Byli organizatorzy, dziś już na widowni, zostali uhonorowani okolicznościowymi plakietkami. Wspomniano nieobecnych. Ale przede wszystkim było świętem młodości, radości, uroczego zamieszania. Tak wygląda młody Olkusz.
Prezes Bujas w swoim wystąpieniu przytoczył charakterystyczny fakt: Wiele lat temu w Tarnobrzegu odbywała się taka jak ta nasza Spartakiada. Uczestniczył w niej niepozorny uczeń Robert Korzeniowski. W swojej konkurencji zajął ostatnie miejsce. Później został mistrzem olimpijskim. Może i z naszych sportowców wyrosną olimpijczycy?