Dunajec Zakliczyn – IKS REM-TD Olkusz 2-1 (1-0)
W ostatniej kolejce ligowych zmagań czwartoligowców olkuszanie rozegrali wyjazdowe spotkanie z Dunajcem Zakliczyn. Miało być inaczej, ale do Olkusza wracali bez punktów. Teraz z 14 punktami plasują się na siódmej lokacie w tabeli. – Straciliśmy trzy punkty, a mogliśmy je spokojnie stamtąd przywieźć. To był mecz w dwóch różnych odsłonach, pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, natomiast druga tragiczna.
Do przerwy powinniśmy wyżej wygrywać. Niestety, po zmianie stron gra odwróciła się w drugą stronę. Teraz trzeba się wziąć do roboty i tyle – mówi olkuski trener Roman Madej.
Początkowo nic nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia meczu. To przyjezdni objęli prowadzenie, po uderzeniu Szwajcowskiego, który odebrał podanie od D. Przybyły. Do końca pierwszej części spotkania olkuszanie nie oddali prowadzenia. Miejscowi odpowiedzieli zaraz po przerwie, a wyrównującą bramkę zdobył T. Kubik. Na drugiego gola Zakliczyna nie trzeba było długo czekać. Gościom nie udało się już odrobić straty.
Teraz olkuszanie zagrają wyjazdowe spotkanie w niedzielę 3 października z Karpatami Siepraw.
0 -1 Szwajcowski 23′, 1 – 1 T. Kubik 48′, 2 – 1 Pietras 70′.
Żółte kartki: Maciosek, Pietras, Kusiak – Kańczuga, Juszczyk, Kuczek.
Sędziował Wacław Gargula (Nowy Sącz).
Dunajec: Migdał – Jamróg, Maciosek, Pietras, Falkowski – P. Kubik , Kusiak (78′ Oświęcimski), Nadolnik, Krauze (85′ Steć) – Cabała, T. Kubik (87′ Czermak).
Olkusz: Kusak – Tomsia, Szwed, Kuczek, Kańczuga – Czechowski (80′ Kaczmarczyk), Juszczyk, Banyś, Przybyła – Szwajcowski (65′ Wdowik), Szczypciak.