W gminie Pilica, osiem kilometrów na wschód od tego miasta, leży wieś Wierbka (Fot. 1 – Wierbka,1912 rok, fot I. Męcik). Nazwa miejscowości jest topograficzna – od wierzbka, czyli mała wierzba. W źródłach występuje m.in. jako: Virbcza (1388), Virzbca (1394), Wierzbka (1547), Wirbka (1789), Wierpsze (1790).
W zapisce sądowej z 1391 r. wymienieni byli: Marcin Nicz sołtys „de Virzbca” i Dzierżek z Wierbki. F. Kiiyk przypuszcza, że ów Dzierżek mógł być dziedzicem tej wsi.
Ciekawostka 30 maja 1410 r. Przedbor z Żytna poręczył przed radą miasta Krakowa za Paszka z Kazimierza, sołtysa Wierbki (Wierzbki). Chodziło o zwrot jakiegoś kamienia szlachetnego. Wcześniej, 26 maja, spór rozpatrywał sąd ziemski. Wtedy to Paszek zeznał, że jeśli ktoś będzie zgłaszał roszczenia do Przedbora o kamień szlachetny, który on przed sądem uzyskał od Elżbiety żony księcia ziębickiego Jana, wówczas będzie on zachodźcą Przedbora. 11 czerwca przed sądem radzieckim Przedbor zwolnił Jana Warsza (zwany też Warszowem. Rycerz ów herbu Nałęcz brał m.in udział w wyprawie Zygmunta Luksemburskiego do Bośni w 1408 r.) z danej mu poręki.
Pałac w Wierbce, zdjęcie archiwalne z pracy L. Piekarza „Olkusz, ziemia pełna skarbów”, Kraków 1955.
Kolejny spór dotyczył samej Wierbki. W 1433 r. o wieś tę spierali się Jan Strasz z Kościelnik i Przedbor z Siadczy. Uznano prawa tego drugiego.
W 1436 r. wieś należała już do braci Dzierżka i Zbigniewa z Janowiczek. Ci jednakowoż za 70 grzywien sprzedali ją niejakiemu Hankowi z Chełmu. W II pol. XV w. była w składzie dóbr pilickich kasztelana krakowskiego Jana Pileckiego.
Dokument z 1453 r. wystawiony przez biskupa Zbigniewa Oleśnickiego, wymienia tutejszy folwark.
Wierbka w 1602 r. podlegała parafii p. w. Wszystkich Świętych w Kidowie, potem przeszła do parafii p.w. św. Jana Chrzciciela w Pilicy. Od 1739 do 1743 r. Wierbkę wraz z Dobrą, Przychodami i częścią Kleszczowej ówczesny prepozyt pilicki ks. Adam hrabia Komorowski wydzierżawił za 2 tys. zł rocznie Marii z Wesslów Sobieskiej, dziedziczce z Pilicy.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
W 1789 wieś należała do eks-podskarbiego wielkiego koronnego Teodora Wessla. Dwa lata wcześniej liczbę mieszkańców oszacowano na 178 osób. Wsie: Wierbka, Biskupice, Kocikowa, Sławniów, Zarzecze i Złożeniec w 1789 r. liczyły 154 domy (dwa dwory, dwa młyny, 124 chałupy o 1 gospodarzu, 18 ogrodników, 8 bez gruntu i ogrodu), łącznie 956 ludzi (497 mężczyzn i 459 kobiet). Liczbę domów w Wierbce, w 1791 r. oblicza się na ok. 26 (w tym był młyn). Miało tu być wówczas 185 mieszkańców.
W roku 1790 uruchomiono w tej wsi papiernię, która zastąpiła podobny zakład istniejący w Pilicy od czasów Stanisława Warszyckiego (poł. XVII w.).
Od XIX w. wieś, a wkrótce także osada fabryczna, znalazły się w gminie i parafii Pilica, w powiecie olkuskim.
W 1853 r. powstała tu fabryka papieru. Jej właścicielem był Krystyn August Moes, niemiecki przemysłowiec, który przez pewien czas był właścicielem także Pilicy. Zatrudnienie znalazło w niej wielu okolicznych mieszkańców (210 pracowników w 1875 r.). W 1893 r. fabryka składała się z 11 budynków fabrycznych i zatrudniała 150 pracowników. Dla wyznających protestantyzm Niemców sprowadzono wówczas pastora, który dojeżdżał tu z Kielc. W czasie I wojny fabryka była nieczynna. Wśród zatrudnionych robotników znalazły posłuch idee rewolucyjne. Tym bardziej, że zarządzający fabryką ustalili pracownikom bardzo niskie płace. Dochodziło więc do strajków. Duży strajk miał tu miejsce od 2 kwietnia do 4 maja 1921 r. Inny tego typu protest odbył się w 1929 r. Fabryka papieru w Wierbce nie przetrwała wielkiego kryzysu z lat 30.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Moesowie w Wierbce
Wspomniany Krystyn August Moes (1810-1872) zakupił dobra pilickie – na licytacji – w 1850 r., za 150 tys. rubli. Krystyn August i jego syn Aleksander zbudowali m. in. fabrykę kortu i sukna, młyn parowy, olejarnię, farbiarnię, papiernię i dwie gorzelnie. Do Sławniowa, do zniesionych tam domów fabrycznych, sprowadzili Niemców wyznania ewangelicko-augsburskiego, którym Krystyn Moes wzniósł po 1854 r. zbór w Pilicy, przy ul. Krakowskiej, oraz niemiecką szkołę wyznaniową. Nauczyciel tejże szkoły otrzymywał od Moesa roczną płacę w kwocie 75 rubli oraz 2 morgi ziemi. W latach 1857-1886 nauczycielem był Fryderyk Foerster. Krystyn Moes wybudował także w Pilicy jeden z żydowskich domów modlitewnych. Warto pamiętać, że Moesowie uratowali od kompletnej ruiny także pałac w Pilicy. Jednakże w dwa lata po śmierci Krystyna Moesa, czyli w 1874 r., jego syn Aleksander sprzedał dobra pilickie wraz z pałacem Leonowi Epsteinowi. Po sprzedaniu Pilicy Moesowie przenieśli się do Wierbki. Po rozbudowaniu tamtejszych zakładów papierniczych wybudowali okazały pałac w stylu neogotyku szkockiego – rzadki w Polsce przykład tego typu XIX. wiecznego budownictwa. Stanął on w początkach lat 80. ubiegłego stulecia na wzgórzu obok należącej do Aleksandra Moesa fabryki papieru.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
To właśnie Aleksander Moes nie zgodził się, by przez Pilicę przeprowadzono linię kolejową. Władze carskie aż trzykrotnie planowały kolej przez te tereny, ale fabrykant żywiący przekonanie, że kolej może spowodować odpływ taniej siły roboczej do Zagłębia, i mając wpływy, zablokował te projekty. Można więc przyjąć, że to za jego przyczyną Pilica zatrzymała się w rozwoju, a nawet zaczęła się wyludniać (dziś ma mniej mieszkańców, niż w II poł. XIX w.). Warto jednak pamiętać, że Aleksander Moes miał duże zasługi dla rozwoju życia społecznego; pod koniec XIX w. był wójtem, a w 1905 r. sfinansował założenie i utrzymywał pierwszą w Pilicy ochronkę dla dzieci przedszkolnych (choć zapominał o tym własnym zobowiązaniu, gdy w jego zakładach trwały strajki) i zorganizował Ochotniczą Straż Pożarną, której w latach 1909-28 był prezesem. Stanął też na czele założonego w 1915 r. Komitetu Ratunkowego Powiatu Olkuskiego, który zajmował się np. zapewnieniem dostaw zagrożonej głodem ludności powiatu olkuskiego podczas I wojny światowej. Majątek ziemski Moesów w 1922 r. liczył 244 morgi ziemi. Aleksander Moes umarł w 1928 r. Jego spadkobiercy zmienili odziedziczone zakłady w Spółkę Akcyjną C. A. Moes Fabryka Tektur i Papieru Pilica, ale w związku z fatalną polityką finansową pełnomocnika spółki, rzeczona w 1933 r. padła.
Aleksander Moes pozostawił dwóch synów, starszy z nich, również Aleksander, odziedziczył majątek Sprowę we Włoszczowskiem, z kolei młodszy, Władysław, był właścicielem Udorza koło Żarnowca.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
To w Wierbce, w 1901 r., urodził się Władysław Moes, drugie z sześciorga dzieci Aleksandra Juliusza Moesa (1856 – 1928) i hrabiny Janiny Miączyńskiej (1869 – 1946). W 1911 r. rodzina Moesów z 11-letnim podówczas Władziem pojechali na – jak się wówczas mawiało „wywczas” do Wenecji. W tym samym czasie, w tym mieście odpoczywał wielki niemiecki pisarz, Thomas Mann („Buddenbrokowie”, „Czarodziejska Góra”, „Doktor Faustus”), który zaznajomił się z Moesami. W rok później ukazała się drukiem nowela Manna zatytułowana „Śmierć w Wenecji”, która poświęcona jest wypalonemu zawodowo niemieckiemu pisarzowi, Gustawie von Aschenbach, który w poszukiwaniu piękna i sensu życia udał się do Wenecji, gdzie w Grand Hotelu na Lido, zaznajomił się z polską rodziną; syn tej rodziny, Tadziu (nie wiemy, czy pisarz specjalnie zmienił imię chłopca, z Władzia, na Tadzia, czy po prostu źle słyszał), w opisie Manna piękny chłopiec dla starzejącego mężczyzny, głównego bohatera noweli, stał się personifikacją piękna. „Śmierć w Wenecji” ma dwuznaczny podtekst, który nie uszedł uwadze Moesów, którzy napisali do Manna, późniejszego laureata literackiej Nagrody Nobla list z pretensjami.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Tu dygresja: Władysław Moes miał też w niemowlęctwie „poznać” Henryka Sienkiewicza, polskiego laureata nagrody Nobla, Henryka Sienkiewicza, któremu ponoć …obsikał spodnie. Władysław Moes, jako ułan, wziął udział w wojnie 1920 roku. Następnie zarządzał odziedziczonym po ojcu majątkiem w Udorzu. Brał też udział w wojnie obronnej 1939 r., by następnie spędzić w niemieckim oflagu sześć lat. Po wojnie majątek w Udorzu został upaństwowiony, więc Władysław Moes utrzymywał się z pracy tłumacza. Ponieważ znał język perski, jakiś czas pracował jako tłumacz w ambasadzie Iranu. W 1971 r. wszedł na ekrany kin film „Śmierć w Wenecji” w reżyserii Luciano Viscontiego, wtedy to na krótko zrobiło się głośno o – wówczas już 70-letnim – Władysławie Moesie. Ciekawostka związana z tą ekranizacją; Gustawa von Aschenbacha, u Manna – pisarza, u Viscontiego – kompozytora, zagrał znakomity angielski aktor Dirk Bogarde, a w rolę Tadzia wcielił się …szwedzki nastolatek (Visconti szukał odtwórcy tej roli w Polsce, ale z żadnego kandydata nie był zadowolony). Władysław Moes umarł w 1986 r. i jest pochowany na Starej Pilicy, na cmentarzyku przy kościele św. Piotra i Pawła.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Kilka dni temu w warszawskim dodatku Gazety Wyborczej pojawił się nekrolog Kazimierza Pawła Moesa, wnuka Krystyna Augusta Moesa, który w latach 50. i 60. pracował w pionie planowania władz Warszawy, i odpowiadał za dzielnicę Żoliborz – jak pisze autor nekrologu, poseł Andrzej Wielowieyski: ludzie z zespołu, którym kierował Wielowieyski, wśród nich Kazimierz Paweł Moes: „dobrze służyli Warszawie”.
Nekrolog Kazimierza Pawła Moesa, wnuka Krystyna Augusta Moesa.
Folwark Wierbka należący do dóbr Pilica miał w II poł. XIX w. 56,5 mórg gruntów ornych, 75 mórg łąk, 186 stawisk, 6 nieużytków. Wieś Wierbka miała wtenczas 28 gospodarzy, 23 komorników, 70 osadników i 464 morgi gruntu.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Już w 1922 r. działało w Wierbce ambulatorium Powiatowej Kasy Chorych w Olkuszu, w którym codziennie przez 2-3 godziny dyżurowali lekarze.
II wojna światowa. Znaczna liczba mieszkańców Wierbki brała udział w konspiracji. Dość wspomnieć, że 15-osobowa drużyna z Wierbki (drużynowy Franciszek Srokosz) wchodziła w skład I plutonu z kompanii obejmującej pilicką placówkę Związku Walki Zbrojnej „Powój” (później „Pawian”).
Ofiary niemieckich obozów. W sierpniu 1941 r. zginął w KL Auschwitz Rudolf Scholz, urodzony w 1895 r. w Wierbce księgowy zamieszkały w Ogrodzieńcu. W styczniu 1942 r. zginął urodzony w 1916 r. w Wierbce mieszkaniec Myszkowa, laborant, Eugeniusz Mach, a we wrześniu tego samego roku kołodziej z Będzina – Władysław Słowik (ur. w 1900 w Wierbce). Z kolei w listopadzie 1942 r. w KL Auschwitz zginęła Aurelia Bieńka, urodzona w 1912 r. w Wierbce członkini Zagłębiowskiej Drużyny Harcerskiej w Zawierciu. Także w listopadzie, ale roku następnego zginęła kolejna osoba urodzona w Wierbce, Stanisław Krzynówek, który przyszedł na świat właśnie w tej wsi, w 1891 r., z zawody ślusarz, który mieszkał w Gołonogu. W lutym 1943 r. w KL Auschwitz zginął robotnik rolny z Wierbki, ur. w 1920 r. Jan Podgórski. W KL Dachau zginął Jan Mach. Udało się za to przeżyć więźniowi KL Gross-Rosen, a następnie Mauthausen, urodzonemu w Wierbce w 1907 r., urzędnikowi – Antoniemu Piotrowskiemu.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Ponad stu mieszkańców Wierbki wywieźli Niemcy podczas ostatniej wojny na przymusowo roboty. Jedenastu mieszkańców zostało rozstrzelanych. Wśród rozstrzelanych 13 lutego 1943 r. znaleźli się Maria Rogozińska i jej 5-letni synek Piotr; rodzina Rogozińskich ukrywała troje Izraelitów, z nazwiska znamy tylko jedną kobietę: Szmul. Zginęli wtedy także: Szczepan Gomułka, Piotr Podgórski oraz Jan, Stanisław i Stefan Sendrowie. Po wojnie na domu Rogozińskich zawisła tablica ku czci pięciu zamordowanych osób. Z robót przymusowych w Niemczech nie wrócili: Franciszek Gomułka i Antoni Nowak. Podczas ataku na Pilicę komenda korpusu wojsk radzieckich znajdowała się właśnie w Wierbce. 17 stycznia 1945 r. Niemcy zbombardowali wieś, ale na szczęście straty nie były duże, spłonął jeden dom.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
W 1945 r. Wierbka miała aż 1206 mieszkańców (w 1939 mieszkało tu 989 osób), gdy w 1958 już tylko 642.
W referendum ludowym z 30 czerwca 1946 r. na pytanie: czy jesteś za rozwiązaniem Senatu, aż 1.056 osób (72 proc. uprawnionych do głosu mieszkańców wsi) było przeciw. Przeciw wpisaniu do Konstytucji reformy rolnej było 900 osób (63 proc). Zgodnie z wolą PPR opowiedziano się tylko na trzecie pytanie, czy jesteś za włączeniem do macierzy Ziem Odzyskanych („tak” – odpowiedziało 63 proc. głosujących).
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Pałac i fabryka
Zakłady elektryczne POLAM-OSPEL z częścią zabudowy pamiętającą zeszłe stulecie, gdy była tu fabryka papieru. Sąsiadują z nimi pozostałości spalonego XIX-wiecznego pałacu Moesów. Pałac w stylu szkockiego neogotyku, który wybudował na początku lat 80. zeszłego stulecia niemiecki przemysłowiec Aleksander Moes, imponował rozmachem. Ci, którzy widzieli jego wnętrze wspominali ciężkie dębowe meble, kasetonowe stropy i boazerie, a na podłogach mozaiki. W pracy „Sztuka Ziemi Krakowskiej” autorstwa T. Chrzanowskiego i M. Korneckiego znajduje się zdjęcie pięknego eklektycznego pieca z końca XIX w. właśnie z tego pałacu (znajduje się obecnie w zabytkowym dworku w Lusławicach, który należy do wybitnego kompozytora Krzysztofa Pendereckiego). Pałac otoczony był rozległym parkiem, który dziś pełen jest pomnikowych drzew. To właśnie w tym parku w trakcie rewolucji 1905 r. bojownik PPS z Pilicy przeprowadził zamach na życie Aleksandra Moesa. Na szczęście dla przemysłowca zamachowiec nie był tęgim strzelcem, więc chybił.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
W samej fabryce dochodziło wtedy do częstych strajków. Po wojnie, od 1953 r., w pałacu, zgodnie z logiką dziejową zlokalizowano hotel robotniczy dla załogi powstałych wówczas Olkuskich Zakładów Wytwórczych Sprzętu Elektrotechnicznego – Zakład A- l 9 w Wierbce (zatrudnionych w nich było wówczas 423 pracowników). Jeszcze na początku lat 80. pałac był w niezłej kondycji, zdarzył się jednak wypadek, który położył kres jego świetności. W stanie wojennym, na polecenie ówczesnego wojewody katowickiego gen. Romana Paszkowskiego i przy sprzeciwie władz gminnych – którym to sprzeciwem nikt z władz wojewódzkich się nie przejął – utworzono tu ośrodek odwykowy dla narkomanów. Z winy zaprószenia przez nich ognia, albo przez awarię instalacji elektrycznej, wybuchł tu zimą 1986 r. pożar, który strawił cały zabytkowy pałac. Bardzo niska temperatura, powodująca zamarzanie wody w Wężach strażackich, uniemożliwiła skuteczną akcję gaśniczą strażakom z Olkusza, Zawiercia i Jaworzna. Z pięknego pałacu ostały się tylko zewnętrzne mury, choć i one grożą zawaleniem, więc odradzam Państwu wycieczkę po pogorzelisku. Wkrótce wyszło też na jaw, że po wojnie pałac wraz z przyległymi gruntami, został znacjonalizowany bezprawnie. Jest to więc teren prywatny, choć spadkobiercy ostatniego właściciela, zmarłego w latach 90. Andrzeja Morawskiego, nie interesowali się swoją własnością.
Pałac w Wierbce, stan sprzed kilkunastu laty. Fot. autor.
Wzniesione w ramach Planu 6-letniego zakłady produkujące sprzęt instalacyjny wytwarzały u swych początków m.in. gniazdka wtyczkowe, puszki, wyłączniki. W 1954 r. przy fabryce wybudowano ośrodek zdrowia. Po rozbudowie zakładów powstały m.in. wydziały: bakelitowni, galwanizerni, tłoczni i narzędziowy. Przy fabryce powstała też szkoła zawodowa kształcąca pracowników dla Wierbki. Po pewnym czasie została jednak zlikwidowana. W l974 r. zakończono remont i rozbudowę zakładu. Na letni wypoczynek pracownicy mogli się udawać do własnego ośrodka wczasowego w Jarosławcu nad Bałtykiem. W 1975 r., już jako Zakłady Osprzętu Elektroinstalacyjnego „Ospel” w Wierbce zatrudniały l648 osób. Z.S.E „Ospel” Spółka Akcyjna jest dziś jednym z wiodących producentów sprzętu elektroinstalacyjnego, a jej produkty są sprzedawane nie tylko w Polsce, ale jeszcze w kilkunastu krajach (m.in. Niemcy, Szwecja, Dania, Rosja i Wielka Brytania).
Po wojnie powstał w Wierbce Państwowy Ośrodek Maszynowy. W 1952 r. zatrudnionych w nim było 36 pracowników. Mieszkańcy w ramach modnych wówczas czynów społecznych wybudowali sobie wodociąg.
We wsi znajduje się ośrodek zdrowia i remiza OSP.W latach 90. wzniesiono kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Funkcjonuje również od 1955 r. filia biblioteki gminnej. Od 1949 r. działał wspomagany przez tutejsze zakłady sprzętu instalacyjnego klub piłkarski Pilica Wierbka, który dzielnie sobie poczynał w V lidze (początkowo była też sekcja tenisa stołowego); obecnie – od 2000 r. już jako Ludowe Towarzystwo Sportowe Ospel Wierbka – gra w olkuskiej A-klasie. W 2000 r. sołectwo Wierbka liczyło 548 ha powierzchni i 929 mieszkańców.
Kadr z filmu „Śmierć w Wenecji”, w reż. Luciano Viscontiego.
Zabytki
Prócz ruin pałacu z końca XIX w. (czytaj wcześniej) zwraca uwagę stara szkoła w Wierbce, neogotycka wieża zwieńczona krenelażem i strzelnicami, która wznosi się na terenie wybudowanej w 1853 r. fabryki (przebudowanej po pożarze w 1874 r.). Przy zakładzie znajduje się willa dyrektora z XIX w. W latach 60. stał w Wierbce na terenie fabryki wysoki na 100 m. komin, który w wyniku uderzenia pioruna został na tyle uszkodzony, że musiano go rozebrać. W parku pałacowym, który w całości jest pomnikiem przyrody, uwagę zwraca zwłaszcza okazały – liczący sobie ponad 180 lat – modrzew.
Stanisław Sendra był moim dziadkiem . Został rozstrzelany za działalność partyzancką ! Spędziłam na Wierbce wszystkie wakacje. Szkoda że tak wiele fajnych rzeczy zostało zniszczonych i to po wojnie . Przy fabryce był wspaniały basen sportowy , zasypano go węglem . Piękny pałac zamieniono na hotel robotniczy i zdewastowano a Monar dokończył dzieła zniszczenia .
W rzece Pilicy można było się kąpać a rybki łowiło na słoik a teraz to brudna woda że strach nogi zamoczyć . Wspominam Wierbkę z łezką w oku , najwspanialsze wakacje zycia . Nie potrzeba było zagranicznych wojaży . W parku przy pałacu czesto stawiano podłogę do tańca . Przyjeżdżała ciężarówka z orężada , czekolada i wódeczka . Ludzie siedzieli wokół na kocach ,gadali,śmiali się i świetnie bawiło. Tęsknie za tymi chwilami !