IKS REM-TD Olkusz – Glinik Gorlice 0-0
Do tego meczu olkuszanie przystąpili w osłabionym składzie. Po spotkaniu w ubiegłym tygodniu w Przeciszowie za kartki pauzować musieli teraz Jurczyk, Banyś, Czechowski i Juszczyk. Kibice nie zobaczyli też w składzie IKS-u kontuzjowanych Zduna i Kaczmarczyka. Mecz z Gorlicami nie był porywającym widowiskiem, ale trzeba przyznać, że obie drużyny miały kilka strzeleckich sytuacji.
Pierwsi zaatakowali miejscowi. M. Przybyła spudłował, posyłając piłkę obok bramki. W 6. minucie odpowiedział Serafin, który wykorzystał błąd olkuskiej defensywy i ruszył na bramkę Kusaka. Na szczęście dla miejscowych, posłał futbolówkę wysoko nad bramkę. Inicjatywę przejęli gospodarze. Najpierw W. Szwed obsłużył dobrym podaniem Szwajcowskiego, ale bramkarz Glinika był szybszy. Wynik spotkania mógł otworzyć chwilę później D. Przybyła, gdyby uderzył z pierwszej piłki. Olkuski napastnik zwlekał jednak ze strzałem, co bezbłędnie wykorzystał Grądalski. W szeregach miejscowych brakowało precyzji. Bardzo ładnie w środku pola wywalczył futbolówkę Wdowik, jednak po zagraniu w pole karne Gorlic do piłki nie doszedł Tomsia. W 30. minucie Serafin przymierzył z wolnego w mur, a po dobitce Kijka piłka minęła słupek. Ze strony miejscowych okazji dwukrotnie szukał Wdowik. Najpierw jego mocne uderzenie wybronił Grądalski, następnie futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy D. Przybyła, po dograniu Szwajcowskiego, przymierzył obok słupka, podobnie jak chwilę później Boś.
Po zmianie stron przed szansą stanął Kurek. Przed polem karnym uporał się z obroną Olkusza, ale w ostatniej chwili miejscowym udało się wybić piłkę. Sztuka zdobycia bramki nie wyszła także IKS-owi – M. Przybyła przestrzelił po uderzeniu głową. Nie chybił za to Boś, ale sędzia bramki nie uznał. Od 67. minuty olkuszanie mieli ułatwione zadanie, bo przeciwnik grał w „dziesiątkę”. Czerwony kartonik za drugą żółtą kartkę zobaczył Szary.
Osłabieni gorliczanie dalej próbowali atakować, ale defensywa Olkusza działała bezbłędnie. Rewelacyjną obroną popisał się Kusak po strzale Kurka. Niestety, przykładu z olkuskiego bramkarza nie brali jego koledzy z drużyny. Sytuacji nie brakowało – W. Szwed z bliska spudłował, szansy nie wykorzystał także D. Przybyła. Pocieszeniem dla kibiców mogło być przynajmniej to, że i goście sprawowali się nie lepiej.
-Mecz walki, ale z gatunku tych słabszych, chociaż kilka sytuacji potrafiliśmy wypracować – tak spotkanie z Gorlicami krótko skomentował olkuski trener Roman Madej.
Teraz przed olkuszanami trzy mecze wyjazdowe. 1. maja IKS zagra z Lotnikiem Kryspinów, a 3. maja rozegra zaległe spotkanie z Mogilanami. 8. maja olkuski zespół pojedzie do Woli Rzędzińskiej.
Żółte kartki: Boś, W. Szwed – Szary (2x), Migacz, Serafin.
Czerwona kartka: Szary (67’, za dwie żółte).
Sędziował Szymon Krawczyk (Oświęcim).
Olkusz: Kusak – Chabinka, G. Szwed, W. Szwed, Tomsia – M. Przybyła, Wdowik, Boś, Chrzanowski – D. Przybyła, Szwajcowski (58’ Szczypciak).
Glinik: Grądalski – Żmigrodzki, Kijek, Olech, Zapała – Chorobik (46’ Kurek), Stępkowicz, Szary, Nidecki (72’ Migacz) – Serafin (86’ Brzeziański), Martuszewski (8’ Juruś).
Zobacz naszą fotogalerię: