Powstaniu lodowiska na bolesławskim „Orliku” towarzyszył wielki entuzjazm, bo mieszkańcy tej miejscowości jako jedyni w powiecie mogli na miejscu zupełnie za darmo pojeździć na łyżwach. Kiedy jednak okazało się, że z inwestycji kosztującej prawie pół miliona złotych w tym sezonie można było skorzystać przez miesiąc, pojawiły się wątpliwości, czy warto było wydawać tyle pieniędzy na relatywnie krótką uciechę. Gospodarze Bolesławia chęci mieli na pewno szczere, bo chcieli zadbać o miło spędzony wolny czas swoich mieszkańców. Ale kiedy entuzjazm opadł, ci pytają konkretnie: czy warto było?

 

Lodowisko w Bolesławiu stanęło pod koniec 2011 roku na tamtejszym boisku wielofunkcyjnym na obiekcie „Orlika”. Bolesław przystąpił do projektu „Biały Orlik”, którego ideą było zimowe zagospodarowanie obiektów sportowych dotowanych z rządowego programu. Ponieważ średnio połowę kosztów uruchomienia lodowiska pokrywała dotacja, korzystanie z obiektu jest całkowicie bezpłatne. Po przetargu okazało się, że będzie ono kosztowało niespełna pół miliona złotych, z czego gmina zapłaciła połowę. W całej Małopolsce Zachodniej powstało siedem takich obiektów, ale tylko jeden na terenie powiatu olkuskiego. W ubiegłym sezonie lodowisko działało przez 3,5 miesiąca, ale nie obyło się bez problemów, bo na zbyt grubej tafli lodu robiły się zagłębienia i jazda była mało komfortowa. – Rozwiązaliśmy ten problem w tym sezonie i kupiliśmy specjalną frezarkę, która wyrównuje lód – tłumaczy Janina Borowiec, dyrektorka Samorządowego Zespołu Oświaty w Bolesławiu, który opiekuje się tym obiektem. Urządzenie kosztowało 15 tysięcy złotych.

Niestety, pojawił się inny problem – atmosferyczny. Zbyt wysokie temperatury w grudniu uniemożliwiły uruchomienie lodowiska, bo agregat nie nadążał z mrożeniem lodu. Udało się dopiero na początku stycznia, ale radość nie trwała zbyt długo, bo miesiąc później agregat się popsuł, co spowodowało dwutygodniową przerwę. Lodowisko zaczęło działać, ale zainteresowanie tym obiektem wśród mieszkańców znacznie spadło. Bywały dni, że na obiekcie ślizgało się dosłownie kilka osób. Dużą popularnością lodowisko cieszyło się właściwie tylko w ferie. Przez cały sezon można wypożyczać łyżwy za symboliczne 2 lub 4 złote od dziecka i dorosłego, a w każdą środę była organizowana bezpłatna nauka jazdy na łyżwach.

Przygotowanie lodowiska do sezonu wymaga 60 metrów sześciennych wody i dużej ilości prądu, co w sumie daje kwotę 8 tysięcy złotych. Nieprzychylne komentarze na temat pomysłu otwarcia lodowiska dotarły do urzędników, którzy mimo wszystko bronią pomysłu, którego największym orędownikiem był wójt Ryszard Januszek. – Gospodarze chcieli dobrze i pomysł spotkał się z radością mieszkańców, ale nikt nie przewidział, że nie będzie wystarczających mrozów, żeby lodowisko działało cały sezon – tłumaczy Janina Borowiec. Możliwe, że problemu by nie było, gdyby został zakupiony agregat, który radzi sobie w nieco wyższych temperaturach, ale cena też jest znacznie wyższa.

W ubiegłym roku w Bolesławiu zorganizowano konferencję, na której przedstawiciele firm sprzedających konstrukcje do lodowisk i sprzętu do ich utrzymania, próbowali nakłonić gospodarzy tutejszych samorządów do zimowego wykorzystania boisk sportowych. Z propozycji nie skorzystała żadna z gmin. Włodarze, z którymi wtedy rozmawialiśmy byli zgodni co do tego, że jest to inwestycja na pewno atrakcyjna, ale jej koszty przewyższają korzyści.

– Bardzo poważnie zastanawialiśmy się nad tego typu lodowiskiem w Olkuszu, ale po podliczeniu wszystkich kosztów i analizie temperatur w ciągu ostatnich zim, doszliśmy do wniosku, że jest to zbyt drogie i zbyt ryzykowne. Nawet zakładając, że kwestia zaopatrzenia w niezbędną konstrukcję jest wydatkiem na wiele sezonów, tak uruchomienie, utrzymanie i obsługa obiektu też sporo kosztują – mówi Dariusz Rzepka, burmistrz Olkusza.

Zachęcamy do podzielenia się Waszą opinią na ten temat z pozostałymi Czytelnikami!

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Malgorzata
Malgorzata
8 lat temu

🙂 lodowisko w olkuszu fajna sprawa. Zainwestowali w boisko na os slowiki. Zimą moze byc tam lodowisko. Jest doprowadzone swiatlo.

uderz w stół
uderz w stół
11 lat temu

Na Wałęsę z M.B.w klapie nabrano poprzednie pokolenie,obecne zaś ,na nienawiść do Kaczyńskiego.

A co ma do tego...
A co ma do tego...
11 lat temu

[quote name=”Oby”]Po Tusku może być już tylko lżej![/quote]

A co ma do tego Tusk? Kto ma rządzić naszym krajem? Nawiedzony mściwy człowieczek Kaczyński? Błazen Palikot? Czerwony Cwaniak Miller? Co chcesz od Tuska, pa(mod)jacu?

Oby
Oby
11 lat temu

Po Tusku może być już tylko lżej!

ujek
ujek
11 lat temu

ech, to były czasy gdy na Pasterniku jeździło sie na łyżwach, a latem kąpało z kijankami – pamieta ktoś ?

Anonim
Anonim
11 lat temu

Szczerze? Wg mnie to świetna inicjatywa jest…. Skoro w zeszłym roku było duże zainteresowanie jazdą na łyżwach, wiem bo sam jeździłem i widziałem że jest wielu chętnych… to jednak świadczy o tym że pomysł był trafiony… a że pogoda jest jaka jest to niestety ale władze Bolesławia nie mają na to wpływu i to nie jest ich wina…I nie bardzo rozumie czemu ludzie doszukują się tutaj tego czy warto było…Wg mnie warto i szkoda że Olkusz nie wyszedł z taką inicjatywą mimo że posiada dwa Orliki…

KATARZYNA M.
KATARZYNA M.
11 lat temu

„Nie da się” przylgnęło do Rzepki jak zużyta guma winterfresh do buta. Nie da się, nie opłaca się, po co, na co? Olkuszanom wystarczą w zupełności rzężące organy Hummla i coroczny odpust pod bazyliką – tak zawsze w Olkuszu myśli ten od którego zależy najwięcej.

A mnie odważna inicjatywa mieszkańców i władz Bolesławia podoba się. Na pogodę nikt nie ma wpływu, nie jest też istotne, że czasami korzysta tylko garstka chętnych, najważniejsze, że mieszkańcy mają wybór, i kiedy tylko pogoda ku temu sprzyja nie muszą, ale jak zechcą mogą pojeździć na łyżwach.

Poza tym nabierają doświadczenia, rzadko jest tak, że wszystko udaje się od razu, są pionierami. Cenny jest pomysł, i jego realizacja. Bukowno! Bolesław! Na czele, a Olkusz z Rzepką ja zwykle na szarym końcu. My, olkuszanie, zazdrościmy wam, zazdrościmy władz, inicjatyw… i lodowiska, choćby działało tylko przez tydzień w roku. Tak trzymajcie i nie zrażajcie się niepowodzeniami.