25 marca Galeria Sztuki Współczesnej BWA przedstawiło nową formę rozmowy z (nielicznymi) odbiorcami pt. „Spotkania historyczno-literackie”. W pierwszej jego części odbyła się promocja publikacji Starostwa Powiatowego pt. „Ludzie Ziemi Olkuskiej.” Na tematy tam przedstawione zwróciliśmy uwagę w recenzji zamieszczonej w innym miejscu PO Live i tam kierujemy uwagę naszych Czytelników.
Natomiast druga część spotkania zadziwiła i zaskoczyła zebranych. Było to krótkie spotkanie ze Sławomirem Elsnerem, autorem tomiku poezji pt. „Antypody”, nominowanego do ubiegłorocznej Nagrody „Nike”. Przeczytał on kilka znanych już wierszy z tego tomiku. Pisaliśmy o nich wcześniej – mówią o samotności, szarości dnia powszedniego i nijakości życia – z czytelnym odniesieniem do naszego miasta. Sławomir Elsner został także wyróżniony Olkuską Nagrodą Artystyczną 2009 dla młodych olkuskich talentów artystycznych. Wydaje się wszakże, że początkujący poeta nie zrozumiał idei tej nagrody.
– Jak Pan przyjął nominację do Nagrody „Nike” i fakt, że jej Pan jednak nie dostał?
– Byłem zadowolony i zaszczycony. Znalazłem się wśród literackich znakomitości. Nie liczyłem na więcej. Zwycięzca Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki jest znakomitym poetą i słusznie jemu przypadły laury.
– A wyróżnienie Olkuską Nagrodą Artystyczną. Czy ona jakoś Pana mobilizuje?
– Mobilizuje? Cieszyłem się nią przez dwa dni, również jej stroną finansową. Nie mobilizuje mnie do niczego. Poezję odłożyłem na bok – żyję z dnia na dzień. Jestem osobą raczej skrytą i rzeczywistość, a więc i miejsce, gdzie żyję – czy Olkusz, czy – jak obecnie – Irlandia, nie inspirują mnie do niczego. Zresztą z tego tomiku poezji sprzed kilku lat trzy czwarte wierszy jest już nieaktualne, również wszystkie wiersze o tematyce miłosnej. Do poezji może kiedyś sięgnę, ale nie wiem kiedy i czy w ogóle to zrobię.
Po takim dictum acerbum zapanowała cisza…
Czyżby jury O.N.A. pospieszyło się z wyróżnieniem młodego człowieka z taką dezynwolturą i lekceważeniem mówiącego o nagrodzie swego Miasta? Miejmy jednak nadzieję, że prawdziwe są słowa z jednego z wierszy Elsnera: „Ja się dopiero rozwijam”.
http://www.youtube.com/user/cholim13#p/a/u/2/3HfKrz2I7W0
Odpowiedzi Elsnera na wytłuszczone w tekście pytania to dość swobodna kompilacja z tego, co powiedział on w trakcie spotkania w Galerii. Publikowanie ich w tej formie jest możliwe tylko po autoryzacji, co – jak sądzę po komentarzu Sławka – nie miało miejsca. W przeciwnym razie jest to dziennikarskie nadużycie ze strony autora tekstu i słusznie zostało nazwane manipulacją. Nie wydaje mi się np. żeby SE z takim lekceważeniem wypowiadał się o ONA (do czego miałby pełne prawo). A co do werdyktu: moim zdaniem to jury ONA by się skompromitowało, gdyby nie przyznało nagrody Elsnerowi.
Wg p. Lisowskiego na nagrody zasługują tylko ci, którzy są mili i sympatyczni. Jakie to szczęście, że to nie Pan te nagrody rozdaje.
A czy można coś więcej o tej manipulacji? Trudno mi powiązać komentarz z treścią artykułu
Przeczytałem 😆 😆 😆
Piękna manipulacja słowem. Oby więcej takich dziennikarzy jak Pan Lisowski, który wiernie
przekazuje obywatelom „swoją prawdę” a znów nastanie Komuna i ze szkolnych ścian znikną krucyfiksy 😉