Wielka Sobota upłynęła pod znakiem piłkarskich emocji. Pogoda w końcu się unormowała, więc zagrali wszyscy wedle terminarza. Udany start w 2018 roku zaliczyli gracze IV-ligowego KS-u Olkusz, którzy na inaugurację rundy rewanżowej na Czarnej Górze pewnie 3:0 ograli Iskrę Klecza Dolna.
IV liga:
KS Olkusz – ISKRA Klecza Dolna 3:0 (1:0)
Olkuszanie odnieśli przekonujące zwycięstwo, na które mocno sobie zapracowali. W końcówce pierwszej połowy sędzia zarządził rzut karny po faulu na Szymańskim. Piłkę na „wapnie” ustawił Spurna i szansy nie zmarnował. Niedługo po przerwie gospodarze podwyższyli prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu Mrożka, a już w doliczonym czasie gry po szybkiej kontrze, przyjezdnych dobił rezerwowy Smolarczyk. Zespół Iskry na Czarnej Górze doszedł do kilku dobrych okazji, jednak żadnej z nich nie wykorzystał, więc wiosnę rozpoczął od falstartu. Co innego miejscowi, którzy umocnili się na 9. miejscu w tabeli i już ostrzą sobie apetyty na kolejne punkty. Wszak zimą sytuacja w klubie mocno się poprawiła, a kadra została solidnie wzmocniona.
Klasa Okręgowa:
PRZEBÓJ Wolbrom – ZIELEŃCZANKA Zielonki 4:1 (2:0)
Wolbromianie lepszego początku drugiej części sezonu nie mogli sobie wymarzyć. Na inaugurację zgarnęli komplet punktów w Bukownie, a teraz nie dali szans u siebie ekipie z Zielonek. Premierowe trafienie było przedniej urody, bowiem Słowiński pokonał bramkarza rywali niemal z połowy boiska. Kwadrans później drogę do siatki znalazł Gamrat, a kolejne gole padły po uderzeniach Osucha i zmiennika Maciąga. Goście honor uratowali w jednej z ostatnich akcji meczu i na pocieszenie to właśnie im przypadła w udziale najładniejszej bramka tego spotkania, bowiem Michalak idealnie przymierzył pod poprzeczkę.
BOLESŁAW Bukowno – STRAŻAK Przybysławice 1:0 (0:0)
Dla gospodarzy wciąż oglądających się na grupę pościgową w walce o utrzymanie, najważniejsze były punkty. Bukowianie cel osiągnęli, ale w starciu z outsiderem wcale łatwo nie mieli. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że zwycięską, jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobyli w doliczonym czasie gry. Na głównego bohatera wyrósł T. Szczepanik, który w decydującym momencie pokonał Paczyńskiego strzałem zza pola karnego. Wcześniej po stronie Strażaka bliski szczęścia był Karoń, jednak ostatecznie zamiast do siatki napastnik z Przybysławic trafił w słupek.
PRZEMSZA Klucze – PILICZANKA Pilica 1:1 (1:0)
Świąteczny remis przy Rudnickiej, z którego bardziej zadowoleni mogą być goście. Nie może być jednak inaczej skoro piliczanie musieli odrabiać straty, a dokonali tego grając w osłabieniu po czerwonej kartce dla Słowikowskiego. Dodatkowo w samej końcówce Przemsza stanęła przed wyborną szansą na drugiego gola zapewniającego jej trzy oczka, jednak Barczyk uderzył zbyt słabo aby pokonać Kantora.
SPÓJNIA Osiek-Zimnodół – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 0:2 (0:0)
Losy spotkania krakowianie rozstrzygnęli po przerwie. Pierwsze trafienie uzyskali po rzucie rożnym. Z dośrodkowania Krawczyka użytek zrobił Kobiec i dzięki tej bramce gościom grało się znacznie łatwiej. Zmuszeni do ataków podopieczni Krzysztofa Ducha nie ustrzegli się kolejnych błędów w obronie, czego efektem był stracony drugi gol – tym razem autorstwa Pietruszewskiego. Zawodnikom Spójni u progu wiosny zabrakło atutów nawet na honorową bramkę.
SŁOMNICZANKA Słomniki – ORZEŁ Iwanowice 2:1 (2:1)
SOKÓŁ Kocmyrzów – NOWA Proszowianka 0:3 (0:0)
PRĄDNICZANKA Kraków – BIBICZANKA Bibice (przełożony)
Czołówka tabeli:
1. Słomniczanka Słomniki | 14 | 31 | 31:12 |
2. Orzeł Iwanowice | 15 | 31 | 24:11 |
3. Nowa Proszowianka | 14 | 29 | 33:16 |
4. Grębałowianka Kraków | 15 | 27 | 25:12 |
5. Sokół Kocmyrzów | 15 | 26 | 45:28 |
A-klasa:
Potknięcie lidera ze Sułoszowej wykorzystały goniące go ekipy z Miechowa i Łobzowa, niwelując stratę do Prądnika kolejno do dwóch i czterech punktów. Dodatkowo zarówno Pogoń jak i Olimpia mają do rozegrania o jedno spotkanie więcej od drużyny prowadzonej przez Marcina Górkę, więc rywalizacja o awans do okręgówki ponownie zaczęła się niejako od nowa. Lider przegrał 0:1 w Przegini. Promień rozstrzygnął sprawę w końcówce za sprawą gola Żurady. Także w najniższy z możliwych sposobów triumfowała Pogoń w Chechle. „Złotą” bramkę dla miechowian na obiekcie Centurii zdobył Maniak. Najsolidniej z pretendentów do gry na wyższym szczeblu zaprezentował się zespół z Łobzowa. Olimpia nie dała szans rezerwom Piliczanki, wygrywając w Kocikowej 5:0. Hattricka w tym meczu zaliczył Witek. Cenne punkty z wyjazdów w Wielką Sobotę przywiozły także drużyny Ospelu Wierbka (1:0 w Bydlinie) i Leśnika Gorenice (3:2 w Charsznicy), natomiast w Jaroszowcu miejscowa Unia zebrała srogą lekcję od Wielmożanki (0:5). Honor gospodarzy obronili zamykający jeszcze do niedawna tabelę gracze Northstaru Miechów. Beniaminek sensacyjnie 3:2 pokonał u siebie Trzy Korony Żarnowiec i na dno zestawienia zepchnął Piliczankę II.
Czołówka tabeli:
1. Prądnik Sułoszowa | 16 | 35 | 37:18 |
2. Pogoń Miechów | 15 | 33 | 39:26 |
3. Olimpia Łobzów | 15 | 31 | 52:18 |
4. Legion Bydlin | 15 | 29 | 58:25 |
5. Ospel Wierbka | 15 | 27 | 34:20 |