Każdy, kto lubi się bać i bawić obu tych przyjemności mógł zaznać 16 sierpnia podczas trzeciej edycji Nocy z Duchami czyli biwaku rodzinnego pod Zamkiem w Rabsztynie zorganizowanej przez Miejski Ośrodek Kultury w Olkuszu.
Deszcz niegroźnie postraszył, ale nikt z biwakowiczów tym się nie przejął. Czekały ich mocniejsze wrażenia. Na razie, rozluźnieni, opiekali nad ogniskiem pyszne kiełbaski, aby wzmocnić siły. Ambitniejsi rozwiązywali krzyżówki i rebusy. Po posiłku i odśpiewaniu popularnych piosenek biesiadnych na chętnych czekało mobilne planetarium oferujące całe bogactwo nieba pod dmuchanym namiotem. Kiedy zaczęły się pojawiać prawdziwe gwiazdy, rozpoczęła się projekcja kina plenerowego. Tradycyjnie pokazano stary film z Panem Samochodzikiem.
Gdy zapadła głęboka noc i zza chmur wyjrzał księżyc w pełni, wokół zamku zaczęły pojawiać się dziwne, najwyraźniej nadprzyrodzone zjawiska. Snuł się dym, rozlegały mrożące krew w żyłach krzyki i pojawiała tu i ówdzie niebieskawa poświata. Prowadzący imprezę Kierownik MOK-Centrum Kultury Wojciech Ozdoba zaprosił wszystkich odważnych do spojrzenia niebezpieczeństwu w twarz.
Na cztery dzielne drużyny czekała przygoda z duchami przygotowana przez Grupę Teatralną MOK Glutaminian Sodu „Krótka historia Nonduma w straszny sposób podana”. Każda z grup otrzymała mapę duchów z trasą, przy której w sześciu punktach czekały okrutne straszydła. Tylko pokonanie całej trasy, wykonanie zadań zleconych przez duchy i otrzymanie od nich na potwierdzenie tego sześciu kruczych piór mogło zapewnić biwakowiczom spokojną noc. Nie było wyjścia, ruszyli i zanurzyli się w ciemności. Pachniały trawy i zioła, cykały świerszcze, zewsząd dochodziły upiorne odgłosy, dym snuł się pomiędzy drzewami, a w oddali migotały mgliste światła. Na Kruczej Skale powiało grozą. Na wędrowców czekały: widmo Luizy z Audin, duch Bogaczka, Biała i Czarna Emilia, Nondum, zjawa Aptekarzowej i Mordka Kowal z duszą na ramieniu.
Zadania nie były łatwe, jednak determinacja zwyciężyła. Czy ta niewielka część nocy, która pozostała do świtu, okazała się rzeczywiście spokojna? Zapytajcie tych, którzy to przeżyli. A za rok odważcie się i bądźcie z nami!
MOK Olkusz