Trudno sobie wymarzyć lepszy początek pracy w nowym klubie, niż sprowadzenie do drużyny kilku wartościowych zawodników oraz dwa przekonujące zwycięstwa w meczach sparingowych. A tym już teraz może pochwalić się Mirosław Hajdo, opiekun wolbromskiego Przeboju. Wydaje się więc, że niedawne śmiałe wypowiedzi szkoleniowca nie były tylko „zasłoną dymną” przed szarą rzeczywistością.
Przebój od początku przygotowań testuje kilkunastu zawodników. Z każdym kolejnym dniem lista obserwowanych graczy się skraca, a nowe kontrakty z zespołem podpisują piłkarze najbardziej pasujący do szkoleniowej wizji trenera Hajdo. Już teraz widać, że nowe twarze w piłkarskim Wolbromiu nie są przypadkiem, a rzetelnie przemyślanymi transferami. Niedawno z II-ligowej Garbarni na ul. Leśną przybył Rafał Kmak i już zaczął się spłacać. Jego dwa trafienia w spotkaniu przeciwko IV-ligowemu Borkowi Kraków, w znacznym stopniu pozwoliły Przebojowi odnieść przekonujące zwycięstwo 5:1. Kolejne gole dołożyli testowani gracze.
Tak było w środę 20 lipca, a już trzy dni później wolbromianie rozgromili kolejnego rywala. Na samym wstępie sobotniej potyczki z Lotnikiem Kryspinów na indywidualną akcję zdecydował się przebywający od początku przygotowań w Przeboju Maciej Kostek. Po minięciu kilku zawodników został zatrzymany dopiero w polu karnym rywali i to w dodatku w nieprzepisowy sposób. Rzut karny pewnie na bramkę zamienił Duda. Przed upływem 30. minuty III-ligowcy powiększyli przewagę po trafieniu Wiśniewskiego, któremu po podręcznikowej akcji dograł Jarosz. Po zmianie stron, na murawę wybiegła już zupełnie inna jedenastka Przeboju, z czterema „testowanymi”. Sobotni zmiennicy nie chcieli być wcale gorsi od swoich kolegów i do strzeleckiego dorobku dołożyli następne dwa gole. Na listę strzelców wpisali się kolejno Pindiur, trafiając z najbliższej odległości oraz jeden z testowanych graczy, który popisał się celną główką po dośrodkowaniu Ochmana.
Mimo że to dopiero okres przygotowawczy, wśród kibiców nadzieje na „Wielki Przebój” odżyły. Oczywiście nie wolno wyników gier kontrolnych traktować zbyt poważnie, ale już teraz widać, że w Wolbromiu mają sporą chęć powrotu na piłkarskie salony. Cieszy również, że nadal czołowe role w zespole odgrywają olkuszanie, jak choćby Sławomir Duda czy Tomasz Wdowik. Bacznie będziemy przyglądać się kolejnym przystankom Przeboju, który, zdaniem trenera Hajdo, w końcowym rozrachunku ma dojechać do stacji o nazwie II liga.