„Wielka czwórka”, a więc cztery żywioły, cztery kierunki świata i cztery gminy – to formuła, która w tym roku najlepiej oddaje program i emocje związane z Rajdem Czterech Żywiołów. Już po raz drugi Stowarzyszenie VAJRA postarało się o imprezę, która przyciągnęła do Klucz fanów rajdów przygodowych. A dlaczego przygodowych? Bo tego typu rajdy łączą w sobie rywalizację sportową, rekreację oraz przygodę w terenie.
Zgodnie z nazwą, każdemu z rajdowych etapów przypisano jeden z czterech żywiołów. Na trasie uczestnicy zmagań musieli więc oprócz z rywalami, zmierzyć się także z własnym lękami i słabościami. Tylko okiełznanie ziemi, wody, powietrza oraz ognia były gwarantem końcowego sukcesu. Oprócz marszobiegu, na trasach uczestnicy rajdu musieli wykonać zadania, zarówno fizyczne jak i te intelektualne. Mile widziane były także zdolności manualne.
Żywioł Ziemi – podczas pieszej wędrówki po najpiękniejszych, ale i także ciągle dziewiczych zakątkach naszego regionu, rajdowcy musieli dać się porwać w otchłań mrocznych pieczar, mokrych grot oraz jaskiń.
Żywioł Powietrza – Wyprawa rowerowa, podczas której uczestnicy pognali niczym wiatr, zakończyła się na poligonach linowych, gdzie uczestnicy musieli przezwyciężyć lęk wysokości, momentami unosząc się bezwładnie dzięki podmuchom czerwcowego gorącego powietrza.
Żywioł Ognia – Wszystkim tym, którym udało się przetrwać próbę Powietrza przystępowali do kolejnej – tym razem próby Ognia. Gdy zapadł zmrok można było wyruszyć w teren. Bieg na orientację w ciemności rozświetlały jedynie nieśmiałe płomyki pochodni.
Żywioł Wody – na zakończenie, na strudzonych rajdowców czekała wodna przeprawa.
Organizatorzy w tym roku przygotowali pięć tras. W rajdzie uczestniczyć mógł każdy, bowiem stopnie trudności wyznaczonych odcinków były bardzo różne. Coś dla siebie mogły znaleźć rodziny z dziećmi, ale i również zawodowcy oraz stali bywalcy na podobnych imprezach. Zupełną nowością była rywalizacja dla miłośników nordic walking, którzy stanęli na starcie w swojej odrębnej kategorii. W zespołach dwuosobowych mieli do pokonania blisko osiem kilometrów. Tak jak w każdym przypadku, także i w tej grupie oprócz marszu trzeba było odnaleźć punkty kontrolne wyznaczone na mapie. Limit czasowy wynosił sześć godzin.
Dla rodzin z dziećmi i nieco starszych miłośników pięknych krajobrazów propozycją nie do odrzucenia była trasa „Relaks”, również wynosząca blisko osiem kilometrów. Tutaj też poruszano się pieszo, w zespołach 2 – 4 osobowych. Dodatkową atrakcją trasy było wzbogacenie jej o wątek fabularny. Na mecie zameldować można było się najpóźniej osiem godzin po przekroczeniu linii startu.
Bardziej wymagającą kategorią był „Maraton”, gdzie zawodnicy mieli do pokonania około 40 km. Był to swoisty marsz na orientację, podczas którego trzeba było wykazać się dobrą znajomością mapy. Tutaj już rywalizowano w pojedynkę. Limit ukończenia trasy wynosił 15 godzin.
Dwie ostatnie kategorie były już dla zuchwałych. Prowadzono je w formule „non stop adventure”, a więc bez przerw na odpoczynek. Każda forma relaksu była wliczana do czasu biegu, a limit ogólny wynosił 24 godziny. W kategorii „Open” zmagania prowadzono w zespołach dwuosobowych. 80 km uczestnicy pokonywali na rowerze, pieszo, a także kajakiem. Do rywalizacji „Extrim” przystąpili już wyłącznie znawcy tematu rajdów przygodowych. Już sam dystans 150 km był dla niektórych abstrakcyjny. A oprócz marszu i biegu, zawodnicy przemieszczali się też na rowerach, kajakach i rolkach. Głównym celem wszystkich tras było jak najszybsze odnalezienie punktów kontrolnych w terenie oraz wykonanie zadań specjalnych. Liczyło się również dotarcie do mety w możliwie jak najkrótszym czasie.
Każdy mógł spróbować swoich sił dokładnie znając swój organizm. Przypomnijmy, że trasy zostały przygotowane z myślą o fanach wędrówek w każdym wieku. Nad zdrowiem i bezpieczeństwem uczestników czuwały wykwalifikowane służby ratownicze. Niejako gwarantem wybornej zabawy, połączonej ze sportową rywalizacją podczas Rajdu Czterech Żywiołów jest rozlokowanie rajdu w bezpośrednim sąsiedztwie z Pustynią Błędowską i Jurą Krakowsko – Częstochowską. Na swojej stronie internetowej organizatorzy piszą: – Żywimy nadzieję, że grono osób zainteresowanych tego rodzaju formą spędzania wolnego czasu, a także rzesza tych, którzy nie mają pomysłu na czerwcowy weekend – wybiorą się w okolice rozgrzanych piasków Pustyni Błędowskiej oraz chłodnych wnętrz jaskiń Wyżyny Krakowsko – Częstochowskiej, gdzie przeżyją niezapomniane chwile, które będą wspominać podczas zimowych wieczorów przy kominku, by znów powrócić za rok. Zbierając opinie od uczestników, nie spotkaliśmy nikogo, kto nie zawitałby do Klucz także i w przyszłym roku.
Honorowy patronat nad imprezą objął Wójt Gminy Klucze, Kazimierz Ściążko.
Wyniki II Rajdu Czterech Żywiołów:
Trasa Extrim:
1. Navigator – Sławek Łabuziński, Paweł Moszkowicz
2. Nonstop Adventure Team – Marek Woźniczka, Stanisław Odróbka
3. Team 360o-Event Horizon – Michał Kiełbasiński, Ulrike Fuhrmann
Trasa Open:
1. www.tempomlawa.plpasjawspraca.pl – Konrad Wtulich, Arkadiusz Wtulich
2. WertykalbikeBoardTeam – Zbigniew Mossoczy, Robert Baś
3. drzwi-zewnetrzne.pl – Tomasz Wybraniec Wojciech Wybraniec
Najlepszy Mix trasy Open:
1. Przed-siebie.pl – Marcin Grabia, Hanna Wożniak
Trasa Maraton:
1. Wojciech Stolarczyk – KU AZS Umed Łódź
2. Kruczek Stanisław – Wawel-Compass
3. Paweł Kosmala – Vajra Team
Trasa Relax + Nording Walking:
1. Robert Konieczny, Mateusz Konieczny – Szybkie żółwie
2. Małgorzata Kessler, Szymon Kessler – WKS Wawel BnO
3. Kozłowska Jolanta, Kozłowska Wiktoria, Kozłowska Olga Kozłowska Maria – Koziołki