Kuźnia Raciborska
Nietypowo jak na obowiązujące standardy – bo we wtorek 5 marca, Srebrne Lwice odrobiły ligowe zaległości wynikające z nierozegranego w pierwotnym terminie meczu ze Startem Pietrowice Wielkie. W Kuźni Raciborskiej SPR Olkusz nie miał łatwo, ale ostatecznie podopieczne Macieja Haupy sięgnęły po ósme zwycięstwo w obecnym sezonie, umacniając się na szczycie tabeli.
RYWAL ROSNĄCY W SIŁĘ
UKS Start z każdym kolejnym tygodniem wygląda coraz lepiej. Lepiej sportowo i organizacyjnie, mając w swoich szeregach m.in. najskuteczniejszą zawodniczkę całej Grupy B Zuzannę Mikosz. Trener Michał Kmieć zbudował ciekawy zespół, który śmiało może aspirować do podium, na co wskazują dotychczasowe wyniki śląskiej ekipy. Przed wtorkowym meczem drużyna z Pietrowic miała na swoim koncie 15 punktów, tyle samo co wicelider – Zgoda Ruda Śląska i trzecia w zestawieniu Victoria Świebodzice. Gospodynie bardzo chciały postawić się liderowi i premierowy kwadrans pokazał, że drzemie w nich duży potencjał.
KIEPSKI POCZĄTEK LWIC
Granie o stawkę we wtorkowy wieczór to nowość dla olkuszanek, a jak wiadomo nie zawsze co nowe, znaczy lepsze. Lwice na wstępie miały ogromne problemy ze skutecznością pod bramką rywalek. Szans na gole nie brakowało, ale z celnością rzutów było znacznie gorzej. Część z prób kończyła się obiciem konstrukcji bramki strzeżonej przez Martynę Borkowską, bądź też skutecznymi interwencjami golkiperki Startu. Skalę problemów podopiecznych trenera Haupy potwierdza fakt, że pierwsze trafienie przyjezdne zdobyły dopiero w 7. minucie za sprawą Magdaleny Barczyk, a na początku drugiego kwadransa SPR przegrywał 4:10. W kiepskim otwarciu po stronie Lwic, spory udział miała wspomniana wyżej Mikosz, ciągnąca grę Startu w ataku, a że sposób na Patrycję Cierpioł znalazły również Joanna Danysz, Alicja Skotnicka czy Emilia Szymańska, to szkoleniowiec przyjezdnych szybko poprosił o pierwszy time out. Nie minęła 16. minuta, a w obozie Lwic ponownie zaczęto bić na alarm. Tym razem powodem była druga już kara dla Wiktorii Sioły. Podstawowa obrotowa olkuszanek w chwili, kiedy musiała nieco ochłonąć mogła liczyć na swoją zmienniczkę Nikolę Sidor, która zaliczyła swoje premierowe trafienie w seniorskiej drużynie.
POGOŃ ZA GOSPODYNIAMI
Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym sytuacja na parkiecie dla Srebrnych Lwic stawała się korzystniejsza. Początkowo niemal bezbłędne pietrowiczanki zaczęły się mylić, a szczypiornistki z Olkusza miały dokładnie na odwrót. Po słabym początku, odrodziły się, co już do przerwy znalazło potwierdzenie w wyniku. Z sześciobramkowej straty, do odrobienia pozostała tylko jedna. Cztery gole dla Lwic zdobyła Paula Masiuda, trzy Wiktoria Sioła, a dwa Wiktoria Kozyra. Rezultat do przerwy na 14:13 ustaliła Agata Nowak.
DRUGA POŁOWA POD KONTROLĄ
Zaraz po wznowieniu do sędziowskiego protokołu wpisała się Nikola Cygan, ale następne w kolejce do bramkowych zdobyczy były już przyjezdne. Z koła trafiła Sioła, z rzutu karnego i ze środka Masiuda, a po szybkiej kontrze na 15:17 Julia Mrozowska. Olkuszanki wyglądały lepiej, ale w momentach kiedy miały okazję odskoczyć na kilka bramek, zawsze coś stawało na drodze: niecelne rzuty, interwencje Borkowiskiej, gwizdki duetu sędziowskiego. Tym sposobem, mimo że na parkiecie lider tabeli wyglądał na pewniejszego w swoich poczynaniach, to jednak wynik cały czas oscylował w granicach remisu. Częściej na prowadzeniu były olkuszanki, ale i miejscowe po dwóch kolejnych trafieniach Mikosz w 48. minucie potrafiły na chwilę ponownie być bliżej wygranej (22:21). W ostatniej fazie meczu lider przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Od stanu 23:23, Borkowską pokonały O. Sołościuk z Siołą i 54. min olkuszanki prowadziły różnicą trzech goli. W samej końcówce obu zespołom towarzyszyło sporo nerwów, ale ostatecznie to podopieczne trenera Haupy, po raz ósmy w tym sezonie sięgnęły po komplet punktów, odskakując konkurencji w tabeli na dziewięć oczek. Olkuszanki co prawda mają jedno spotkanie rozegrane więcej, ale w najbliższy weekend kiedy reszta stawki wybiegnie na parkiet, to Lwice zgodnie z terminarzem zaliczą pauzę.
LIDERKI LIDERA
W Kuźni Raciborskiej o obliczu olkuskiego zespołu ponownie decydowały najbardziej doświadczone zawodniczki. Paula Masiuda rzuciła siedem, a Wiktoria Sioła pięć bramek. Kolejne minuty na placu gry spędziła też Agata Nowak, która trzy razy pokonała bramkarki rywalek. Kilka ważnych interwencji w newralgicznych momentach zanotowała ponadto Patrycja Cierpioł.
I LIGA KOBIET gr. B – 9. kolejka (mecz zaległy) – 05.03.2024
UKS Start Pietrowice Wielkie – SPR Olkusz 26:27 (14:13)
UKS: Borkowska, Czapla – Mikosz (8), Danysz (4), Cygan (4), Zioła (3), Szymańska (3), Podsiadło (1), Skotnicka (1), Połednik (1), Jaworska (1), Mynarek, Wyżga, Piątek, Wesołowska, Marcinek.
SPR: Cierpioł – Masiuda (7), Sioła (5), Kozyra (3), Sołościuk (3), Nowak (3), Barczyk (2), Kuźnik (2), Mrozowska (1), Sidor (1) oraz Woszczek, Czarnota, Ślęzak, Rasiak, Petlic.
Sędziowały: Magdalena Bązi-Chałupczak i Anna Chojnowska
Widzów: 50
SPR Olkusz (PK)