Od 5 lat na wystawach w BWA „Artyści Olkuscy” ze swoimi zdjęciami występuje Tytus Żalgirdas. Jego zdjęcia przedstawiają wycinki szaro-burej rzeczywistości.
Artysta to biegły w sztuce-marynarz, pisarz, fotografik, a życie ma barwne. Marynarz znad Baby. Oto kilka szczegółów jego bogatego życiorysu, zaczerpniętych z katalogu wystawy z roku 2007.
„Tytus Żalgirdas mieszka w Olkuszu. Marynarz, malarz, prozaik, poeta oraz fotografik. Ukończył Wydział Rybołówstwa na Politechnice Gdańskiej (specjalizacja z połowów dalekomorskich, praca magisterska: „Kryl a przyszłość rybołówstwa polskiego”, promotor prof. dr hab. Marian Stokfiszowski. Laureat kilku konkursów literackich /…/ Amatorsko i profesjonalnie zajmuje się fotografią. Jego zdjęcia publikowane były w prasie („Zew Morza”, „Przez Pięć Oceanów”, „Za Burtą”, „Na Dnie”) i w Internecie /…/ Specjalizuje się w pejzażu oraz zdjęciach awangardowych. Należy do Związku Fotografików Mórz Północnych. Obecnie na okręcie „Gryf” łowi śledzie na Morzu Beringa. Brał udział w kilkunastu wystawach fotografii /m.in. W Żarnowcu, Gminny Dom Kultury, wystawa z okazji 120. rocznicy urodzin kapitana Teofila von Bocka, pierwszego komendanta Szkoły Morskiej w Tczewie/…/ We wrześniu 2006 odbyła się jego wystawa indywidualna w Galerii „Baszta” w Olkuszu pt. „Fotografia ekstremalna i nie tylko”.
W roku 2008 laudację na cześć Tytusa Żalgirdasa w kolejnym katalogu pisze Jarosław Nowosad, znany olkuski poeta. Oto fragment:
„Jak zwykle u tego artysty – dużo publicystyki. Fotoreportaż, felieton i komentarz w jednym zdjęciu. Śmietnik jako rzeczywiste źródło towaru dla tanich sklepów?…? A może wymowa dzieła jest bardziej filozoficzna?”. Zważywszy ironiczny stosunek tego poety do rzeczywistości komentarz wydaje się wcale rzeczowy i do przyjęcia.
W roku 2009 Tytus Żalgirdas przedstawia fotografię Ing i Yang, która ostatnio została zamieszczona na okładce tomiku poezji Olgerda Dziechciarza.
W roku 2010 ten niezwykły artysta wzbogaca swoją biografię o nowe osiągnięcia, ale tym razem olkuskie BWA zastrzega się: „GWA BWA nie bierze odpowiedzialności za jakość reprodukcji oraz za dane osobowe autorów i opis prac”. Mamy więc zdjęcie wiejskich kobiet w strojach ludowych jedzących watę cukrową i tytuł: „Gdyby miała wąsy”. Trzeba przyznać, że zdjęcie dowcipne.
W roku 2010 przedstawia fotografię „Bez tytułu? ”. Dzieła T. Żalgirdasa daleko odbiegają swoim poziomem od prac innych olkuskich fotografików, ale wiadomo, że organizatorzy tych wystaw nie przeprowadzają wstępnej selekcji nadesłanych prac, więc nikt ich nie weryfikował. T. Żalgirdas chce żeby go wystawiać? Niech wystawi! Tym bardziej, że BWA nie podaje autorów aranżacji wystaw.
I dopiero ostatnio, na spotkaniu autorskim Olgerda Dziechciarza sprawa „pseudonimu”się wyjaśniła. On sam stwierdził, że Tytus Żalgirdas to jego pseudonim. -„Tak było – wyjaśnia – że swoje pojedyncze utwory, wiersze, nowele czy opowiadania drukowałem w różnych czasopismach literackich. Czasem trudno tam było znaleźć miejsce dla Olgerda Dziechciarza, ale nie wiadomo dlaczego, było miejsce dla fikcyjnego Tytusa Żalgirdasa. Dlatego drukowałem pod tym pseudonimem. I wystawiałem byle jakie fotografie na wystawach. Gdyby ich uczestnicy czytali w katalogach każdorazowej wystawy groteskową konfabulację życiorysu olkuskiego rodaka – na pewno by poznali, że coś tu jest nie w porządku, żeby w Olkuszu żył znany tylko organizatorom wystaw taki wspaniały, uhonorowany artysta”.
No tak! Można rzec: „dobry żart tynfa wart”. Czy jednak wszystkich odwiedzających BWA ten żart skłoni do śmiechu? Bo nie każdy odbiorca sztuki owego wymyślonego artysty lubi być wystawiany do wiatru i okpiwany przez olkuskich poetów.
Wszystkie katalogi wystaw sponsoruje Urząd Miasta i Gminy Olkusz i olkuskie Starostwo Powiatowe.
oj brakuje co niektórym dystansu do świata…. wprawny obserwator dobrze wiedziedział o kogo chodzi, czy wszystko w życiu trzeba odbierac i postrzegac śmiertelnie poważnie? Mnie to puszczanie oczka odpowiadało i żałuję, że Tytus się ujawnił :p
[quote name=”IC”]Ukazała się, ukazała:
http://przeglad.olkuski.pl/index.php/kultura-i-rozrywka/4381-olkuscy-artyci-2011
Tylko takie teksty, co nie są o dziurach w płocie, „Przegląd” zwyczajowo już tak wstawia, żeby jak najszybciej spadły z pierwszej strony. Cóż, taka to gazeta…
Minęło 14 dni odkąd Rada Miasta przyznała Honorowe Obywatelsktwo Bergerowi i „Przegląd” jakoś w ogóle tego nie zauważył. To co się dziwić, gdyby nawet przeoczył choćby i ważną imprezę.[/quote]
Ważniejsza okazuje się być relacja z zabójstwa łobuza przez łobuzów?!
Ukazała się, ukazała:
http://przeglad.olkuski.pl/index.php/kultura-i-rozrywka/4381-olkuscy-artyci-2011
Tylko takie teksty, co nie są o dziurach w płocie, „Przegląd” zwyczajowo już tak wstawia, żeby jak najszybciej spadły z pierwszej strony. Cóż, taka to gazeta…
Minęło 14 dni odkąd Rada Miasta przyznała Honorowe Obywatelsktwo Bergerowi i „Przegląd” jakoś w ogóle tego nie zauważył. To co się dziwić, gdyby nawet przeoczył choćby i ważną imprezę.
[quote name=”F.Lisowski”]…bo nie każdy odbiorca sztuki owego wymyślonego artysty lubi być wystawiany do wiatru i okpiwany przez olkuskich poetów… [/quote]
.
Zauważyłem to jakiś czas temu i postanowiłem nie mieć z tymi „żartami” nic wspólnego…
.
„Somewhere over the rainbow
Way up high
There’s a land that I heard of
Once in a lullaby
Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true… 😉
Dziwi mnie bardzo dlaczego na Przeglądzie nie ukazała się jeszcze relacja z jednego z najważniejszych corocznych wydarzeń kulturalnych jakim jest wystawa „Artyści Olkuscy”? Minęło 10 dni…