Piłkarze IKS-u REM-TD Olkusz mają za sobą trudny sezon. Kilka dni temu wznowili treningi przed rozpoczynającymi się za miesiąc jesiennymi rozgrywkami. Czeka ich też kilka sparingów. W trakcie rundy wiosennej zmienił sie trener. Roman Madej w połowie kwietnia po raz pierwszy poprowadził drużynę w ligowym spotkaniu. Po niespełna trzymiesięcznym okresie swojej pracy, uważa, że jest nieźle.
-To był trudny sezon, do końca nie było wiadomo, ile drużyn spada. W 13 meczach zdobyliśmy 26 punktów. Jestem zadowolony przede wszystkim z zaangażowania, ogromnych chęci zawodników. widać, że im zależy – twierdzi olkuski trener Roman Madej.
Szkoleniowiec uważa również, że bardzo ważny był kolektyw, jak i bardzo dobra atmosfera w drużynie. To, że zespół gra lepiej, widzi chyba każdy kibic.
Olkusz opuszcza Dawid Będkowski oraz bramkarz Dariusz Trela. A kto jest najbardziej potrzebny w zespole? -Zaczynamy od tyłu, czyli szukamy przede wszystkim bramkarza. Teraz w zasadzie na tej pozycji został tylko Mateusz Kasprzyk. Rozmawiamy z potencjalnymi nowymi piłkarzami, kilku nowych z nami trenuje – mówi Roman Madej.
Olkuszanie do końca lipca zagrają cztery sparingi. Pierwszy już w najbliższą sobotę na Czarnej Górze z Zagłębiakiem z Dąbrowy Górniczej. Kolejne spotkania rozegrane zostaną z trzecioligowcami: MKS-em Myszków i Victorią Częstochowa,a potem z Sarmacją Będzin z IV ligi.
W rundzie jesiennej trenerowi pomogą asystenci: Paweł Banyś i Grzegorz Jurczyk. Ten drugi zawodnik, grający w żółto-niebieskich barwach od wiosny, sporo wniósł do zespołu. Ci dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy IKS-u z pewnością sprawdzą się w nowej roli. -Nie stawiam konkretnych celów. Jestem zwolennikiem podejścia, że w każdym meczu gramy o trzy punkty, a co będzie, zweryfikuje boisko – podkreśla Madej.