globtroter_borneo_11_01_2012_fot1

Pierwsze w nowym roku spotkanie Klubu Globtrotera, podobnie jak ostatnie w minionym roku poprowadził instruktor nurkowania i żeglarz Robert Skibiński. Tym razem przeniósł miłośników podróży na bajeczny Archipelag Malajski i Morze Celebes, gdzie przebywał wraz z przyjaciółmi na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku.

Blisko dwugodzinna relacja z wyprawy, jak zawsze ilustrowana setkami zdjęć, nie była jak wszystkie dotąd spontanicznie opowiedziana, ale odczytana przez autora. Po raz pierwszy zebrani w sali MOK uczestnicy spotkań Klubu Globtrotera usłyszeli przygotowany wcześniej tekst, który mógłby być fragmentem podróżniczej powieści. Robert Skibiński, opisując perypetie swoje i swoich przyjaciół podczas wyprawy na Borneo, używał licznych metafor i poetyckich porównań, ożywiał interesujące elementy architektury, sugestywnie kreślił portrety napotykanych ludzi i zarażał swymi fascynacjami indonezyjską przyrodą. Wśród wielu wrażeń, jakimi dzielił się ubiegłej środy, obok opisów miast i osad, ascetycznych warunków życia mieszkańców archipelagu, orientalnej kuchni, religijnych zwyczajów wynikających z panującego tam islamu (w tym m. in. bezwzględnej prohibicji), najwięcej miejsca poświęcił właśnie przyrodzie. Wspomnienia błyskawicznie przebiegających w tamtej części świata zachodów słońca, barw morza i bogatej, dzikiej roślinności były zaledwie preludium do relacji ze spotkania z monstrualnymi, ponad dwumetrowymi jaszczurami. Ugryzienie niespotykanych nigdzie indziej waranów, zwanych też smokami z Komodo, może skończyć się dla człowieka nawet śmiercią. Nie mniej emocjonujące były opisy nocnych obserwacji składania jaj przez ogromne lecz płochliwe żółwie morskie, a także pierwszych wędrówek świeżo wyklutego potomstwa do morza – najważniejszych i najniebezpieczniejszych marszrut w ich dopiero co rozpoczętym życiu.

Osobną część stanowiły podwodne impresje z akwenów słynących bogatą i zachwycającą pięknem fauną. Wiele miejsca Robert Skibiński poświęcił majestatycznie żeglującym tam, najliczniejszym na świecie stadom mant. Rozpiętość płetw tych gigantycznych płaszczek dochodzi do 9 metrów, a masa osiąga nawet 3 tony. Te spokojne, dostojne istoty mają w okolicach Borneo idealne warunki do rozwoju dzięki obfitości planktonu. Plankton nadaje też tamtejszym wodom specyficzną, różną w różnych porach dnia barwę.

Ale nie tylko zachwytami wypełniona była opowieść olkuskiego żeglarza i nurka. Bezlitośnie rozprawił się z barbarzyństwem niszczących środowisko Morza Celebes rybakami, stosującymi do połowów toksyczne chemikalia. Nie krył emocji wspominając dewastację tamtejszej, zaliczanej do najpiękniejszych na świecie rafy.

Następne spotkanie w Klubie Globtrotera odbędzie się w środę 25. stycznia, jak zawsze o godz. 18.00 w Miejskim Ośrodku Kultury, a poświęcone będzie bliskowschodniej wyprawie balonowej. Zapraszamy!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze