Wraz z wiosną rozpoczął się sezon rowerowy. Niestety, niektórzy cykliści wolą jeździć po chodniku niż po jezdni, chociaż poza trzema wyjątkami jest to zabronione. Jeden z naszych Czytelników podzielił się z redakcją swoimi spostrzeżeniami na ten temat.
– Wiem, kiedy rowerzyści mogą jeździć chodnikiem. Niektórzy miłośnicy dwóch kółek kompletnie nie stosują się do obowiązujących przepisów. Zdarzyło mi się widzieć bądź być uczestnikiem sytuacji, w których cykliści stanowili spore zagrożenie dla pieszych. Na ul. Króla Kazimierza Wielkiego widziałem, jak rowerzysta potrącił na chodniku kobietę idąca z zakupami. Nawet się nie zatrzymał! Kiedy indziej na ul. Skłodowskiej sam zostałem potrącony przez młodego człowieka. Gdy zwróciłem mu uwagę, zostałem zwyczajnie zwyzywany. Rowerzyści przejeżdżają też z dużą szybkością przy przystankach, nie bacząc na pasażerów czekających na autobusy. To są sytuacje nie do zaakceptowania! Chodnik to nie jest tor wyścigowy. Mam wrażenie, że głównym powodem takich zachowań kierowców jednośladów jest źle rozumiane przez nich prawo – zadzwonił do nas olkuszanin.
Przepisy o ruchu drogowym wyraźnie wskazują, że miłośnicy dwóch kołek na trotuarach są gośćmi, a nie stałymi użytkownikami. Tylko w trzech przypadkach rowerzyści mogą poruszać się po chodniku. Pierwsza z sytuacji wymieniona w Prawie o ruchu drogowym dotyczy cyklisty, który opiekuje się jadącym na rowerze dzieckiem w wieku do 10 lat. Jazda chodnikiem jest również dozwolona, gdy jego szerokość wynosi minimum 2 metry, a drogą, przy której się znajduje auta mogą poruszać się z prędkością większą niż 50 km/h. Dodatkowym warunkiem jest brak wydzielonego pasa ruchu dla rowerów. Trzecią z dopuszczalnych możliwości są złe warunki atmosferyczne, zagrażające bezpieczeństwu rowerzysty: śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła.
– Rowerzysta, który jedzie po chodniku (za wyjątkiem przypadków opisanych w Prawie o ruchu drogowym) może zostać ukarany mandatem karnym w wysokości 100 złotych. Generalnie nie mamy zgłoszeń, dotyczących zbyt szybkiej jazdy rowerzystów po chodników czy potraceń pieszych. Nasze interwencje z udziałem rowerzystów dotyczą zdarzeń drogowych takich jak kolizje czy wypadki drogowe– wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu nadkom. Agnieszka Fryben.
Policja przypomina, że cykliści jadąc traktami przeznaczonymi dla pieszych, muszą zachować szczególną ostrożność. Warto pamiętać, że są zobligowani do wolnej jazdy oraz ustępowania miejsca pieszym.
A Wy co myślicie o zachowaniu rowerzystów na chodnikach? Jakie są Wasze doświadczenia? Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl!
Czy w Olkuszu rowerzyści są bezkarni ? Czy w Olkuszu nawet na chodniku pieszy jest narażony na wypadek ? Jeżeli na chodniku rowerzysta potrąci pieszego to powinien odpowiadać tak samo jak kierowca na drodze czy ulicy. Dlaczego rowerzyści przekraczając prawo w Olkuszu są tolerowani przez służby porządkowe. Dlaczego Policja i Straż Miejska nie reaguje na rowerzystów na chodnikach ? Apeluję do Policji i Straży Miejskiej o zdecydowane i skuteczne działanie w sprawie bezprawnej jazdy po chodnikach przez rowerzystów.
Czekamy na ścieżkę do Czernej.
Rowerzysta ma prawo do poruszania się po chodniku gdy jego prędkość jest taka jak pieszych. Policja zaś może wlepiać mandaty gdzie chce i kiedy i komu chce, więc radzę rowerzystom na widok policjantów najlepiej zapaść się pod ziemię. Pewien prokurator bowiem uświadomił mi że: pkt A.- policja ma zawsze rację, pkt B. Gdy policja nie ma racji patrz pkt A. Czyli jak cię policja dorwie a wystarczy tylko fakt, że masz rower przy sobie, może z tobą zrobić co zechce. Może ci połamać ręce, może cię oskarżyć o wszystko nawet o usiłowanie zabójstwa policjanta jeśli by ci się zdarzyło, że nie jesteś w humorze i nie zachowasz pokory i nie będziesz czapkował. Chyba, że jesteście w bardzo publicznym miejscu i będziesz miał dużo świadków postronnych, którzy zgodzą się na świadczenie. Ale i z tym może być problem jeśli się rozejdą i szukaj wiatru w polu. A świadkowie najczęściej są zabiegani i chcą mieć spokój. Policja zaś chce mieć wyniki i tego się będą trzymać, więc nie radzę zabierać roweru.