Długi majowy weekend dla piłkarzy IKS-u REM TD Olkusz był okresem wyjazdowych, ligowych spotkań. Choć warunku pogodowe nie były najlepsze, olkuscy piłkarze zaprezentowali się całkiem przyzwoicie.
Lotnik Kryspinów – IKS REM-TD Olkusz 2-4 (2-1)
Sobotnie spotkanie z Lotnikiem Kryspinów to prawdziwy festiwal bramek. Kibice mieli okazję zobaczyć ich aż sześć, z czego trzy z rzutów wolnych. Olkuszanie objęli prowadzenie po 25 minutach gry, kiedy to M. Przybyła zamienił rzut wolny na bramkę. Deszcz i kałuże utrudniały grę każdej formacji, mimo to kilka minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę gospodarze wysunęli się na prowadzenie. Wyrównująca bramka padła po rzucie wolnym Giermka. Ten sam zawodnik trzy minuty później okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego, którego sędzia podyktował Lotnikowi za faul na Hulu. Miejscowi „nabrali wiatru w żagle”, ale goście szybko pokazali, że nic im nie przeszkodzi wygrać. W 54. minucie po „główce” D. Przybyły olkuszanie cieszyli się z remisu. Przyjezdni szybko podwyższyli wynik, a to za sprawą celnego uderzenia Chabinki. Od 67. minuty mieli ułatwione zadanie, bo czerwoną kartkę (za drugą żółtą) zobaczył Kosowicz z Lotnika. „Kropkę nad i” postawił Jurczyk. W 83. minucie piłka po mocnym strzale z wolnego wpadła do siatki.
LKS Mogilany – IKS REM-TD Olkusz 1-1 (0-1)
3. maja pogoda w dalszym ciągu nie dopisywała. Wyprawa czwartoligowców z Olkusza do Mogilan okazała się być wyjazdem za jeden punkt. Bardzo ładną bramkę zdobył w 17. minucie Tomsia – w samotnym pojedynku z bramkarzem miejscowych poradził sobie bez problemu. Niestety, zawodnicy nie byli w stanie utrzymać prowadzenia do końca meczu. W 58. minucie Kusaka pokonał Dudała. W końcowych minutach bliski zmiany wyniku był Chrzanowski, który z 5 metrów celował głową, ale bramkarz miejscowych instynktownie uderzenie obronił.
– W obydwu meczach warunki nie sprzyjały ładnej grze. W Kryspinowie pokazaliśmy determinację i wolę walki, czego efektem był niezły wynik. Gorzej poszło w Mogilanach. W pierwszej połowie trzech zawodników odniosło kontuzje – Jurczyk, Banyś i Daniel Przybyła. Mogilany to dobry zespół. Mieliśmy wynik i po błędzie straciliśmy bramkę – komentuje dwa ostatnie pojedynki olkuski trener Roman Madej.
W najbliższy weekend olkuszanie rozegrają kolejne wyjazdowe spotkanie, tym razem z Wolanią Wola Rzędzińska.