W ostatnią środę olkuskie BWA zaprosiło wszystkich miłośników literatury na interesujące spotkanie autorskie. Jego bohaterem był Mirosław G. Majewski, autor wydanej właśnie książki „wpływ księżyca”.
M.G.Majewski urodził się w 1961 roku w województwie pomorskim, ale od dłuższego czasu mieszka w Olkuszu, gdzie pracuje jako nocny stróż. W swoim życiu uprawiał wiele zawodów. Był robotnikiem, listonoszem, agentem ubezpieczeniowym, prowadził też własną działalność gospodarczą. Pracował również w Anglii, Austrii, Grecji, Niemczech i w Norwegii. Jego debiut poetycki miał miejsce w 1996 roku na łamach „Wiadomości Kulturalnych”. Swoje utwory publikował również w „Śląsku”, „Rzeczpospolitej Kulturalnej”, „Latarni Morskiej”, „Gazecie Kulturalnej”, „Migotaniach”, „Almanachu Krakowskiej Nocy Poetów”i „Enigmie”. Debiutem prozatorskim Mirosława G. Majewskiego jest wydana w 2009 r. powieść „Performance”. Druga powieść – „Asymetria albo galimatiasy rzeczywistości”- ukazała się w roku 2015.
Na spotkaniu w BWA autor promował nową książkę, zatytułowaną „wpływ księżyca”. Zawiera ona obie wspomniane wcześniej publikacje (ale przeredagowane), a także fragmenty kolejnej, nad którą autor właśnie pracuje.Warto w tym miejscu wspomnieć, że Majewski jest również poetą i autorem dramatów (w 2011 r. atelier teatralne Scena na Lwowskiej wystawiło jego sztukę „Upside down”).
Odkrywcą talentu Mirosława G. Majewskiego jest Leszek Żuliński, krytyk literacki, recenzent, publicysta i felietonista, a także poeta, autor takich tomów wierszy jak: „Z gwiazdą w oku”, „W wielkim akwarium w ciemności”, „Ja Faust”, „Mefisto”, „Dzieci z Hameln”. Jak twierdzi Żuliński, który napisał posłowie do wspomnianej książki, proza Majewskiego jest nieszablonowa i oryginalna, intrygująca także w warstwie językowej. Nietrudna, ale wymagająca uważnej lektury. Sam autor przyznał w trakcie spotkania, że nie wierzy w rzeczywistość, która nas otacza. Jest przekonany, że świat musi być głębszy, dlatego też dobrze czuje się w klimatach onirycznych. Dokładnie to przekonanie wyraża jego twórczość.
Skromny i niezwykle sympatyczny – takim dał się poznać olkuszanom Mirosław G. Majewski. – Nie zależy mi na popularności i rozgłosie. Nie chcę pisać scenariuszy do sitcomów – spuentował spotkanie.
😆
Tłumy są dlatłumoków
Tłumy…. 😀