W Rabsztynie początek sezonu polowania jesienno-zimowego świętowali myśliwi z Rejonu Łowieckiego Jaworznicko-Olkuskiego. Coroczna uroczystość przypominająca o patronie myśliwych i jeźdźców – świętym Hubercie, ściągnęła pod zamek blisko dwieście osób.
Wśród przybyłych na „Hubertusa Olkuskiego 2016” znaleźli się nie tylko myśliwi i łowczy z całego rejonu, ale także zaproszeni goście – reprezentanci parlamentu, władzy powiatowej oraz gminnej. Nie zabrakło też przedstawicieli kościoła na czele z ks. kapelanem myśliwych Mariuszem Olejnikiem, który koncelebrował uroczystą polową mszę świętą sprawowaną za wszystkich świętujących wspomnienie swojego patrona.
{GGPKG file=”hubert2016_xmp.ggpkg”}
Po mszy głos zabrali zaproszeni goście, życząc myśliwym udanych łowów oraz owocnej pracy, bo trzeba wiedzieć, że myśliwy to wbrew pozorom nie tylko łowczy, ale przede wszystkim ktoś, kto troszczy się o ochronę przyrody i jej równowagę. Łowiectwo jest bowiem szczególną dziedziną życia społecznego, która łączy harmonijnie ochronę przyrody ojczystej z polowaniem, posiada walory kulturotwórcze, wychowawcze, rekreacyjne oraz gospodarcze. Zadania z zakresu łowiectwa realizują myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim, zgodnie z obowiązującym prawem, z poszanowaniem tradycji i etyki łowieckiej.
Po części oficjalnej przyszedł czas na tradycyjną myśliwską biesiadę. Organizatorzy częstowali uczestników gulaszem, odbył się też mały bankiet. Dodatkowo, młodzież mogła wziąć udział w różnych okolicznościowych konkursach. Były łamigłówki przyrodnicze i łowieckie, a także uruchomiona został strzelnica. Pracownicy olkuskiej biblioteki w roku sienkiewiczowskim przygotowali również konkurs literacki. Warto pamiętać, że wybitny pisarz Henryk Sienkiewicz lubował się w myślistwie, swoje przeżycia przenosząc później na papier.
Odbył się też ceremoniał myśliwski, czyli przyjęcie nowych członków do PZŁ, którzy złożyli ślubowanie na ręce Prezesa ORŁ PZŁ w Katowicach Jana Suchorończaka. Mini koncert muzyki myśliwskiej dali sygnaliści szkolący się pod okiem Bartłomieja Szlachty, a w barwnych strojach szlacheckich i z drapieżnymi ptakami zaprezentowali się sokolnicy. Swoje stoisko miał również autor wielu książek na temat myślistwa Bogdan Michalak z Poznania.
W ramach tegorocznego Hubertusa, nagrodzono również myśliwych, którzy w ubiegłym sezonie odstrzelili największą liczbę dzików.
{joomplu:64053}{joomplu:64044}{joomplu:64040}
Zobaczcie jak bawią się myśliwi PiS na szczytach władzy razem z biskupami .-https://www.facebook.com/LPM-Ujawniamy-Przest%C4%99pstwa-My%C5%9Bliwych-1457362487897694/?hc_ref=NEWSFEED
Ciekawe jak będą wyglądać ci ze zdjęcia jak zeżrą te zamordowane z przydziału dziki. Osobiście życzę im mega s …..czki.
To jest bogata banda która udaje myśliwych a tak naprawdę to kłusują kiedy tyko się da, przez całą zimę słyszę strzały w godzinach późno wieczornych bo akurat mieszkam niedaleko lasu. Proponowałbym naszym urzędnikom pochodzić sobie trochę po lasach i posprawdzać karmniki podczas zimy, z tego co mi wiadomo to powinny być zapełnione a tak nie jest bo gdzieżby panicz myśliwy co s…. kasą łaził po śniegu i dokarmiał zwierzynę, a zabijać to ma kto bez jakiejkolwiek kontroli. Pozdrawiam.
[quote name=”Daro”]Ten na zdjęciu trzeci od prawej to wygląda jak Herr Flick z gestapo w serialu ALLO ALLO. 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 :lol:[/quote]
A za to ten pierwszy to chyba ma dzika pod paltem
Ten na zdjęciu trzeci od prawej to wygląda jak Herr Flick z gestapo w serialu ALLO ALLO. 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆
Tak jakby ich sumienie trochę ruszyło bo pokotu nie zauważyłem na fociach …
Zastanawiam się jakim trzeba być podłym człowiekiem aby dla przyjemności zabijać niewinne zwierzęta. Ta działalność nie ma nic wspólnego z ochroną zwierząt , lecz jest to pseudo hobby dla wybranej kasty. Odprawianie mszy i powoływanie się na patrona Św. Huberta jest nadużyciem ponieważ świętość Huberta polegała na porzuceniu hulaszczego trybu życia i polowań a nie na zabijaniu zwierząt. Księdzu który odprawiał msze polecam poczytać o Św. Franciszku z Asyżu . Państwu zaś polecam stronę https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1624996357800972&id=1457362487897694¬if_t=notify_me_page¬if_id=1475947371251058.
To arystokracja nie ma co robić z pieniędzmi i się w myśliwych bawi ,jak były mrozy zdaje się 2 lata temu to sarny w ogrodzie połowę drzewek objadły bo były głodne,bo wielcy myśliwi zamiast wystawić żłoby przy lesie z sianem to myśleli h….. wie o czym.Jak zobaczę kiedyś że jakiś myśliwy mi na pole włazi to ja zapoluję na niego.
ja nawet rozumiem że można zjeść dzika ( większość panów i pań z tych zdjęć wyglądają jakby zjedli tuzin 😆 😆 ) , ale żeby wypchać borsuka i go ze sobą nosić albo te wszystkie rogi ciągle do wszystkiego przykręcać to oś trzeba mieć nie po kolei 😆 No i mundurków gratuluję , słodkie ! 😆
Legalne kłusowniki się bawią a sarny i dziki wszystkie uprawy zniszczą, co robicie w tej kwesti.