przeboj_wolbrom

Przebój Wolbrom – Dalin Myślenice 0:0

Jakoś nie mogą przełamać się gracze Przeboju, którzy w III lidze wygrali ostatni raz miesiąc temu. Od zwycięstwa 3:0 nad Lubaniem Maniowy, zespół Mirosława Hajdy przegrał w Limanowej i zaliczył trzy kolejne remisy. Ten ostatni, odniesiony w pojedynku z Dalinem Myślenice w obozie gospodarzy pozostawił olbrzymi niedosyt, bowiem goście do Wolbromia przyjechali w wybitnie młodzieżowym składzie, z juniorem Błąkałą w bramce. – Jestem zawiedziony postawą głównie tych zawodników, od których wymagam wzięcia ciężaru gry na swoje barki. Takie mecze najlepiej weryfikują przydatność niektórych osób do drużyny w kolejnych miesiącach – przyznaje szkoleniowiec Przeboju.

Dalin to zespół bodaj dysponujący najmłodszą kadrą w rozgrywkach małopolsko-świętokrzyskiej III ligi. Dość powiedzieć, że średnia wieku myśleniczan przy Leśnej wyniosła niewiele ponad 20 lat! Miejscowi posiadają za to w swoich szeregach piłkarzy doświadczonych, ogranych już na „seniorskich” boiskach. Tym razem nie miało to jednak właściwie żadnego przełożenia na bieg wydarzeń. Co prawda Przebój przeważał, ale już nie po raz pierwszy miał kłopoty z wykorzystywaniem stwarzanych sytuacji. Szkoda w szczególności zmarnowanych pozycji Pazurkiewicza i jego zmiennika Karpińskiego, którzy zawodzili mimo wybornych szans. Ten drugi nawet z trzech metrów nie był wstanie pokonać Błąkały, choć uderzał dwa razy. Przyjezdni tylko sporadycznie wyprowadzali szybkie akcje, choć po jednej z nich i dograniu E. Bałuckiego, fatalnie przed bramką skiksował Madej, więc ciągle obowiązywał bezbramkowy remis. Jeszcze przed przerwą w swoim stylu ze znacznej odległości z rzutu wolnego strzelał Wdowik, ale i tym razem młody golkiper z Myślenic spisał się bez zarzutu.

Po drugiej stronie boiska, już po pauzie swój kunszt zaprezentował także Palczewski, broniąc w sytuacji sam na sam uderzenie E. Bałuckiego. Wcześniej kardynalny błąd w środku pola popełnił Kozieł. Emocji i bramkowych szans było jak na lekarstwo. Jedynie w końcówce gospodarze jeszcze mocniej przycisnęli, ale ani Karpiński, ani Pindiur nie potrafili umieścić piłki w siatce, więc skończyło się podziałem punktów, który usatysfakcjonował wyłącznie myśleniczan. – Zawsze będę miło wspominał Wolbrom. Tutaj przecież pracowałem, teraz z Dalinem zdobywam tutaj jakże cenny punkt. Przebój w tym momencie jest zdecydowanie silniejszą drużyną niż moja, ale młodzież spisała się bardzo dobrze i za konsekwencję została nagrodzona. Chylę czoła przed chłopakami – komplementował swoich graczy trener Robert Orłowski. – Ten wynik jest dla nas stratą dwóch punktów. Chcieliśmy zwycięstwem zakończyć rundę jesienną na własnym boisku, jednak jeśli nie wykorzystuje się idealnych okazji to o komplecie punktów można zapomnieć – przyznał poddenerwowany Mirosław Hajdo.

Wydawało się, że pojedynek z Dalinem był ostatnim ligowym występem Przoboju w tym roku. Jednak MZPN w Krakowie wobec sprzyjającej aury postanowił jeszcze tej jesieni rozegrać awansem pierwszą kolejkę rundy rewanżowej. Według terminarza w piątek 11 listopada o godz. 13:00, wolbromianie na własnym stadionie podejmą „czerwoną latarnię” rozgrywek – Górnika Wieliczka.

Przebój Wolbrom – Dalin Myślenice 0:0

Sędziował: Tomasz Kita (Brzesko)
Żółte kartki: Biel, Połomski, Marchiński
Widzów: 300

Przebój: Palczewski – Morawski, Kiczyński, Ochman, Wdowik – Kostek (65′ Pindiur), Duda, Kozieł, Wiśniewski – Pazurkiewicz (27′ Karpiński), Jarosz.

Dalin: Błąkała – Tokarz, Pilch, Orłowski, G. Bałucki – E. Bałucki (88′ Kiełb), Madej, Marchiński, Biel – Nowak, Połomski (68′ Kostruch).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze