IKS Olkusz – Borek Kraków 1:2 (0:0)
Gdy kilka minut po zmianie stron prowadzenie olkuszanom zapewnił Lizończyk, wydawało się, że pierwsze wiosenne zwycięstwo, i to w dodatku z silnym rywalem, okaże się faktem. Ale futbol jest dyscypliną, która nie akceptuje większej ilości błędów. IKS zapomniał także, że mecz trwa 90, a nie 60 minut. Faworyzowany Borek w końcówce wyszedł obronną ręką z trudnej sytuacji i tym samym krakowianie dali sygnał, że mają sporą ochotę powalczyć o awans do III ligi.
A Olkusz? A Olkusz znajduje się obecnie na drugim biegunie. Na Czarnej Górze martwią się o przyszłość, nawet tę najbliższą. Kłopoty organizacyjne pociągnęły za sobą kłopoty sportowe, więc na dzisiaj, IKS podobnie jak Spójnia, tkwi w strefie zagrożonej spadkiem. Do tej pory podopieczni Grzegorza Jurczyka przegrali w Zembrzycach i przed tygodniem ugrali punkt kosztem Lotnika Kryspinów.
Borek malował się jako rywal z najwyższej półki. Ale przez niespełna godzinę, „żółto – niebiescy” dzielnie stawiali opór przyjezdnym, a w 51. min, po dograniu z prawej strony boiska i strzale młodego Lizończyka, objęli nawet prowadzenie. Niestety, im bliżej było końca, tym gorzej wiodło się miejscowym. Zaczęło brakować sił i pomysłu na grę, natomiast Borek ciągle wyglądał „świeżo”. Na pierwsze efekty przewagi krakowian trzeba było czekać do 75. min. Po nieudanej pułapce ofsajdowej, na samotne spotkanie z Kocjanem, wybiegł Majcherczyk i szansy nie zmarnował – lobem trafiając nad interweniującym olkuskim bramkarzem. Dziesięć minut później w poprzeczkę przymierzył Tyrpuła, lecz z dobitką pospieszył Józkowicz i ustalił wynik na 1:2. Tak to właśnie z „wygranego” meczu pozostały jedynie pretensje i moralny kac.
Takich spotkań szkoda najbardziej. Na Czarnej Górze muszą jednak pamiętać, że jeśli meczu nie da się wygrać, to przynajmniej należy zrobić wszystko, aby go nie przegrać. W sytuacji olkuskich piłkarzy ważny jest każdy punkt, bo o ile remisami mistrzostwa się nie zdobywa, o tyle w walce o utrzymanie każda, nawet minimalna zdobycz, może okazać się bezcenna.
W Wielką Sobotę pojedynek z gatunku tych za „sześć” punktów. Do Olkusza przyjedzie sąsiad z tabeli, zespół Orła Piaski Wielkie. Pierwszy gwizdek o 14:00.
IKS Olkusz – Borek Kraków 1:2 (0:0)
1:0 Lizończyk 51′ , 1:1 Majcherczyk 75′ , 1:2 Józkowicz 85′
Sędziował: Bartłomiej Noga (Wadowice)
Żółte kartki: D. Przybyła, Kasprzyk – Majcherczyk
Widzów: 30.
Olkusz: Kocjan – Kańczuga, Kasprzyk, Jurczyk, Duda – Kaczmarczyk, Banyś, Tumiłowicz (85′ Kałduński), Chabinka – D. Przybyła, Lizończyk.
Borek: Macheta – Kupiec, Jatczak, Szopa, Anton – Majcherczyk, Tyrpuła, Józkowicz, Popowicz (61′ Dąbrowski) – Piskorz (74′ Gniadek), Dutka.
21. kolejka – komplet wyników:
Garbarz Zembrzyce – Spójnia Osiek 3:1
Lotnik Kryspinów – Sokół Przytkowice 0:2
IKS Olkusz – Borek Kraków 1:2
Orzeł Piaski Wielkie – Karpaty Siepraw 1:0
MKS Trzebinia-Siersza – Iskra Klecza Dolna 1:2
Zieleńczanka Zielonki – Halniak Maków Podhalański 0:5
Niwa Nowa Wieś – Przeciszovia Przeciszów 1:0
Orzeł Balin – Hutnik Nowa Huta 1:0
Tabela:
1. Hutnik | 21 | 45 | 44:20 |
2. Orzeł B. | 21 | 43 | 46:14 |
3. Borek | 20 | 40 | 32:23 |
… | |||
13. Olkusz | 21 | 21 | 27:33 |
14. Orzeł PW. | 21 | 21 | 20:34 |
15. Spójnia | 21 | 20 | 26:41 |
16. Zieleńczanka | 20 | 13 | 17:49 |
17. LKS Mogilany 32 41 44:64