Szanowni Państwo,
piszę do Państwa w związku z powstającym pomnikiem Ofiar komunizmu, który w przyszłym roku ma stanąć w centrum Olkusza. Chciałabym swoim listem rozpocząć publiczną debatę na temat tego pomnika i jego miejsca w przestrzeni miasta. Rozumiem, że istnieje społeczna potrzeba powstania pomnika poświęconego pamięci ofiar komunizmu, natomiast zupełnie do mnie nie dociera, dlaczego pomnik ten ma mieć taką właśnie, budzącą zastrzeżenia formę?

Na olkuskim rynku trwa właśnie remont, rynek jest przebudowywany według ciekawego projektu autorstwa pana Jacka Hajkowskiego. Czy miasto ma jakąś całościową koncepcję rozwoju przestrzennego? Czy istnieje jedna, spójna wizja estetycznego rozwoju Olkusza? Patrząc np. na przypadkowo dobrane kolory bloków odnawianych właśnie na osiedlu Tysiąclecia, mam prawo wątpić w istnienie takiej koncepcji. Czy forma pomnika Ofiar komunizmu wpisuje się w urbanistyczno-architektoniczny kontekst serca miasta, w sąsiedztwie którego ma on zostać umiejscowiony?
Projekt tego pomnika wydaje się czerpać z najgorszych estetycznych wzorców. Ani monumentalizm tego pomnika, ani jego dosłowna – żeby nie powiedzieć łopatologiczna – forma nie potrafią, moim zdaniem, sprostać zadaniu, jakim jest godne upamiętnienie pamięci osób prześladowanych przez komunizm. Rodzi się ponadto pytanie: czy kobiety nie były ofiarami komunizmu? Karabiny przebijające kulę ziemską sugerują, być może wbrew intencji autorów, że komunizm był systemem obowiązującym na całej kuli ziemskiej, co nie jest zgodne z prawdą historyczną.
Interesuje mnie ponadto, czy projekt tego pomnika został wyłoniony w wyniku rozpisanego przez miasto konkursu? Myślę, że przy planowanym budżecie inicjatorów powstania pomnika (600 tys.), stać miasto i jego mieszkańców na pomnik, który będzie wzbudzał szacunek i podziw, wywołując przy okazji ciekawość odwiedzających miasto oficjalnych gości i turystów. Przemyślany zostać powinien przede wszystkim fakt, czy miasto potrzebuje pomnika tak dosłownego, zrealizowanego w realistycznej konwencji? Nie uważam, że w przypadku tak poważnego tematu akurat kicz jest tutaj najbardziej odpowiednią formą. Czy nie byłoby dobrze postawić tym razem odważniej, np. na formę bardziej abstrakcyjną, być może estetycznie zaskakującą? Może to lepszy sposób na zachowanie pamięci i przemówienie do emocji przyszłego odbiorcy?
Wiem, że w Olkuszu nie ma dobrej tradycji stawiania pomników w przestrzeni publicznej, czego przykładem jest chociażby stojący u wylotu ul. Krakowskiej pomnik rycerza, mający podkreślać średniowieczne tradycje górniczego Olkusza. Nie oszukujmy się jednak, pomnik ten, według mnie dość koszmarny, nie stał się jedną z atrakcji turystycznych miasta. Wrósł, co prawda, na stałe w jego krajobraz i wydaje się, że mieszkańcy miasta przyzwyczaili się do jego obecności, ale z pewnością nie jest on jakimś znaczącym osiągnięciem artystycznym, wykraczającym poza lokalne mury.
Nie gódźmy się, aby przestrzeń Olkusza była w dowolny sposób zapełniana przypadkowymi pomnikami i obiektami! Myślę, że dobrze zaprojektowany, może estetycznie odważniejszy, a może  prostszy w formie, klasyczny pomnik, może stać się dumą jego mieszkańców. Niestety, artystyczna miałkość obecnego projektu nie daje takiej szansy.
Mam nadzieję,  że list ten stanie się przyczynkiem do dalszej debaty na temat kształtu i formy pomnika Ofiar komunizmu, który ma stanąć w centrum Olkusza.

Z poważaniem
Anna Taszycka


Autorka listu jest doktorem nauk humanistycznych, rozprawę doktorską obroniła na Uniwersytecie Jagiellońskim; obecnie wykłada w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie. Ponadto współpracowała m.in. z Instytutem Badań Literackich Polskiej Akademi Nauk w Warszawie, Uniwersytetem Warszawskim, Muzeum Narodowym w Krakowie.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze