Olkuska młodzież nie chce ćwiczyć na lekcjach wychowania fizycznego. Masowo zwolnienia lekarskie i te od rodziców przynoszą uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, rzadziej gimnazjów. Problemu nie ma prawie wcale w podstawówkach. Jedna z dyrektorek olkuskich placówek zgłosiła nam, że z roku na rok wzrasta ilość uczniów, którzy nie biorą czynnego udziału w lekcjach w-f. Nauczyciele i dyrektorzy mają związane ręce, bo przedłożenie przez ucznia zwolnienia od rodzica albo lekarza jest dla nich wiążące. Wuefiści są zgodni co do tego, że problem jest ogromny, a winą obarczają przede wszystkim rodziców, którzy na prośbę dzieci piszą zwolnienia. Te z kolei uważają, że ćwiczyć nie będą, bo lekcje są często prowadzone bez pomysłu.  

– Jesteśmy kompletnie bezradni. Uczniowie przynoszą zwolnienia od rodziców, że dziecko ma nie ćwiczyć na lekcji w-f. Często proszą o zwolnienie dziecka do domu, bo w-f jest ostatni. Zdarza się, że na oświadczeniu nie ma nawet podanej przyczyny. Staramy się indywidualnie przekonywać rodziców, że taka postawa jest bardzo krzywdząca dla ich dzieci, bo w tym wieku potrzebują ruchu. Ale niestety, to jak rzucać grochem o ścianę – żali się „Przeglądowi” jedna z dyrektorek szkoły z powiatu olkuskiego. – Mieliśmy nawet podejrzenia, że może lekcje są prowadzone nieciekawie i to jest powodem tych zwolnień. Nie znalazło to jednak potwierdzenia w hospitacjach, rozmowach z ćwiczącymi uczniami i osiągnięciach sportowych, jakimi mogą pochwalić się uczniowie, którzy aktywnie ćwiczą – dodaje.

Słowa dyrektorki potwierdzają nauczyciele wychowania fizycznego z trzech różnych szkół. W każdej z nich jest przynajmniej kilka klas, w których aktywność na zajęciach jest bardzo niska. – Postawa niektórych uczniów jest dla nas bardzo deprymująca. Szczególnie dotyczy to dziewczyn, rzadziej chłopców. Zdarza się, że połowa dziewcząt nie ćwiczy. Jako powód podają złe samopoczucie, ból głowy, przeziębienie, bóle menstruacyjne albo przebytą chorobę. Trudno zmusić wtedy do ćwiczeń, a szczególnie, jeśli dostaję kartkę od mamy z prośbą o zwolnienie z zajęć. Niektóre uczennice celowo „zapominają” stroju sportowego, albo oświadczają mi wprost, że ćwiczyć nie będą. Nawet negatywna ocena nie jest dla nich groźbą – opowiada nam jedna z nauczycielek. – Nie ćwiczą na zajęciach, a potem narzekają, że nie mają kondycji i nie mogą schudnąć. Wśród uczniów jest problem z nadwagą i skrzywieniami kręgosłupa. Ruch na w-f jest odmianą dla kilku godzin siedzenia na lekcjach, a w domu przed telewizorem i komputerem. Kilka lat temu stanie na rękach nie było dla większości problemem. Teraz muszę dziewczyny niemal ciągnąć, żeby kilka sekund stanęły z asekuracją. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna i ktoś powinien zrobić z tym porządek – dodaje.

Zgodny w tej opinii jest nauczyciel wychowania fizycznego z innej szkoły. – Zgadzam się z tym, że problem rośnie i najwyższa pora, żeby rodzice zrozumieli, że krzywdzą swoje dzieci. Raz miałem taką sytuację, że dziecko przyniosło mi zwolnienie lekarskie, a jak zapytałem o powód, to nawet nie wiedział. Podejrzewam wtedy, w jaki sposób takie zwolnienie zostało zdobyte. Dlatego uważam, że również lekarze powinni się dwa razy zastanowić, zanim wypiszą zwolnienie – mówi wuefista. – Nie mam prawie wcale problemu z chłopcami, bo oni chętnie pograją w piłkę, czy pobiegają. Gorzej z płcią piękną. Niejednokrotnie proponuję indywidualne zajęcia, jeśli ktoś jest po urazie, albo ma chory kręgosłup, bo w takich przypadkach wskazana jest rozwaga w wykonywaniu ćwiczeń. Całkowity brak ruchu jest zły i wydaje się to dla każdego oczywiste. Więc skąd ta ilość zwolnień? – pyta retorycznie.

Swoje zdanie na ten temat mają sami zainteresowani, czyli nastolatkowie z olkuskich szkół. – W mojej klasie nie ćwiczy zazwyczaj kilkanaście, a nawet kilka osób. Nie zauważyłam, żeby nauczycielka się tym przejmowała. Niektóre koleżanki bez skrępowania siadają pod ścianą z zeszytami i uczą się do sprawdzianów. Nie ćwiczą, bo im się nie chce, to na pewno. Ale druga strona medalu jest taka, że zajęcia są nieciekawe. Ile można grać w ping-ponga albo skakać przez kozła? –  mówi nam jedna z uczennic. Nauczycielka naszej drugiej rozmówczyni znalazła metodę na rozwiązanie problemu i wysoka frekwencja na jej zajęciach wskazuje, że dobrą. – Na naszym wuefie ćwiczą prawie wszyscy, a to dlatego, że zajęcia są naprawdę prowadzone profesjonalnie. Mamy fitness, pilates i jogę. Koleżanki poprosiły nauczycielkę o to, żeby była też zumba i jest. Po co płacić za prywatne zajęcia ruchowe, jak mamy to samo w szkole za darmo – opowiada inna uczennica.

Przerzucanie winy z uczniów olkuskich szkół na nauczycieli, a z tych na rodziców i lekarzy najlepiej świadczy o tym, że problem jest i powinien być rozwiązany dla dobra tych, którzy w zajęciach uczestniczą. Z prośbą o interwencję zgłosiliśmy się do dyrektorów jednostek samorządowych odpowiedzialnych za edukację i kulturę fizyczną oraz do krakowskiego Kuratorium Oświaty. – Zbieramy takie dane, ale ze względów organizacyjnych. Nie mamy możliwości kontroli szkół pod tym względem. Zjawisko jest widoczne i po zgromadzonych danych mogę powiedzieć, że tendencja jest wzrostowa – tłumaczy Waldemar Mendak, dyrektor Wydziału Edukacji i Kultury Fizycznej w olkuskim Starostwie. W ubiegłym roku szkolnym na 4200 uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych zwolnienia lekarskie przedłożyło w połowie roku szkolnego 354 uczniów. Nie ma statystyk dotyczących zwolnień od rodziców, ale jest ich znacznie więcej niż tych lekarskich.

– Problem jest rzeczywiście ogromny, bo około 10% uczniów przedkłada zwolnienia na czas dłuższy niż 2 miesiące. Nie ma danych dotyczących zwolnień od rodziców, ale można przypuszczać, że ten wskaźnik będzie dużo wyższy. Jako kuratorium nie mamy możliwości kontroli takich zwolnień. Uważamy, że problem powinni wziąć sobie do serca przede wszystkim dyrektorzy szkół i po pierwsze rozmawiać na ten temat z rodzicami, a po drugie zwiększyć kontrolę nad nauczycielami. Jako jedną z głównych przyczyn niećwiczenia na wuefie uczniowie wskazują nieciekawą formę prowadzenia zajęć. Uważam, że jest wiele sposobów na interesujące prowadzenie lekcji wuefu i to powinno być egzekwowane. Prawie każda szkoła ma zaplecze sportowe na wysokim poziomie, ale jest ono niewykorzystywane – mówi Artur Pasek, zastępca dyrektora Wydziału Nadzoru Pedagogicznego i Rozwoju Edukacji w krakowskim Kuratorium Oświaty.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
25 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
The shadow
The shadow
11 lat temu

[quote name=”i”]Moja córka ma zwolnienie, bo pomimo,że zawsze była przygotowana, miała strój, to dostawała tróje. Dziecko się stresowało, bo w-f zaniżał jej średnią. Chrzanie, to nie będę płaciła za korki z w-fu. Wolę dziecko niezestresowane 😆 Ruch zapewniam jej na basenie.[/quote]
Eh rebeliant, gdyby zliczyć na Przeglądzie wszystkie twoje dzieci miałbyś ich chyba sto czterdzieści troje, tyle, co ojciec Wirgiliusz! 😆

i
i
11 lat temu

Moja córka ma zwolnienie, bo pomimo,że zawsze była przygotowana, miała strój, to dostawała tróje. Dziecko się stresowało, bo w-f zaniżał jej średnią. Chrzanie, to nie będę płaciła za korki z w-fu. Wolę dziecko niezestresowane 😆 Ruch zapewniam jej na basenie.

:D
:D
11 lat temu

Nie chodziłem na W-F bo nie lubiłem nauczycieli tego przedmiotu, ani Sibielak ani Brzeziński nie byli na tyle dobrzy, abym bywał na ich zajęciach. Kozackie zachowanie, kontakt z młodzieżą na poziomie miernym, kilku ulubionych uczniów a reszta tylko po to aby się z nich ponabijać… To w szkole średniej, w podstawowej Marek Krzykawski był bezkonkurencyjny !

a
a
11 lat temu

[quote name=”Rodzic”]A ja chciałbym mieć pewność że gdy moje dziecko jest w szkole to ona (dyrekcja i nauczyciele) za niego w pełni odpowiadają i nie ma ono czasu ani możliwości na papierosa czy coś gorszego tylko się uczy na lekcji, na przerwie jest pod kontrolą nauczycieli a na WF-ie ćwiczy …[/quote]
Każdy by tak chciał, ale ciężko jest upilnować kogoś, kto w ogóle nie słucha co się do niego mówi. A na WF-ie jak nauczyciel ma zmusić dziecko do ćwiczeń kiedy ten przynosi zwolnienie od rodziców? Często jednak rodzice nawet nie wiedzą, że „napisali” dziecku zwolnienie ;]

The Shadow
The Shadow
11 lat temu

[quote name=”Wyborca z Olkusza”]Jeśli ktoś za obecny stan rzeczy wini nauczycieli, to jest po prostu niesprawiedliwy. Ja sam niespecjalnie środowisko nauczycielskie poważam…[/quote]
Rebeliant, nie pisz już nic więcej w tym temacie, w co drugim wpisie sam sobie zaprzeczasz! 😛

The Shadow
The Shadow
11 lat temu

[quote name=”Rodzic”]A ja chciałbym mieć pewność że gdy moje dziecko jest w szkole to ona (dyrekcja i nauczyciele) za niego w pełni odpowiadają i nie ma ono czasu ani możliwości na papierosa czy coś gorszego tylko się uczy na lekcji, na przerwie jest pod kontrolą nauczycieli a na WF-ie ćwiczy …[/quote]
Jakie sobie dziecko wychowasz, takie będzie w szkole. Mnie matka wychowała niepijącego i niepalącego, i akurat z tym w szkole problemu nie miałem.

Nie ma takiej szkoły, takiej dyrekcji i takich nauczycieli, którzy wychowaliby NIEWYCHOWANE przez rodziców dziecko!!!

asd
asd
11 lat temu

większość osób nie ćwiczy z tego powodu, iz w jednej ze szkol średnich w Olkuszu wf na jednej lekacij maja 5 klas jednocześnie jest to czasem ok 70-90 osob i gdzie tu coś robić na tak malej sali gimnastycznej? Nie wiem czy to zle zagospodarowanie sali dyrekcji czy po prostu z musu tak jest.

Rodzic
Rodzic
11 lat temu

A ja chciałbym mieć pewność że gdy moje dziecko jest w szkole to ona (dyrekcja i nauczyciele) za niego w pełni odpowiadają i nie ma ono czasu ani możliwości na papierosa czy coś gorszego tylko się uczy na lekcji, na przerwie jest pod kontrolą nauczycieli a na WF-ie ćwiczy …

a
a
11 lat temu

akrobato, masz rację, jednak w tych czasach zauważyłam, iż relacja nauczyciel-uczeń-rodzic wyglądają tak: uczeń wraca do domu z jedynką czy dopem, mówi w domu że nauczyciel jest zły, rodzic wierzy i zamiast zagonić dziecko do nauki a nie pozwalac siedziec przy komputerze to ma pretensje do nauczyciela. I jak w takich warunkach nauczyciel ma wpsółpracować z rodzicami? Wiem, że nie w każdym domu tak jest, ale to naprawdę jest bardzo, ale to bardzo częsty przypadek.
I również uważam, że to wcale nie jest wina nauczyciela. Rodzice powinni wychowywać dziecko, nie szkoła.

Wyborca z Olkusza
Wyborca z Olkusza
11 lat temu

Jeśli ktoś za obecny stan rzeczy wini nauczycieli, to jest po prostu niesprawiedliwy. Ja sam niespecjalnie środowisko nauczycielskie poważam, jednak znam co najmniej kilku nauczycieli WF, którzy po godzinach za darmo pracują z dziećmi i młodzieżą. Winni temu stanowi rzeczy jesteśmy my, dorośli, którym często nie chce się zaszczepić swoim dzieciom jakiegokolwiek sportu. Sami, oglądając telewizję i siedząc- co teraz czynię- przed komputerem, dajemy dzieciom zły przykład.

akrobata
akrobata
11 lat temu

[quote name=”a”]Czemu to ma być wina nauczycieli? […][/quote]
Pozwolę sobie zauważyć, że czasy diametralnie zmieniły się. Ze względu na rozluźnienie dyscypliny w szkołach nauczycielom jest o wiele trudniej prowadzić zajęcia. Jak się wydaje najlepszym rozwiązaniem wielu problemów – i nie dotyczy to tylko WF-u – jest powrót do dawnych powszechnych bliskich relacji nauczyciel-rodzic, kiedy to rodzice lepiej współpracowali z nauczycielami, wspólnie wychowując dzieci z korzyścią dla wszystkich.
Jest to dzisiaj tym istotniejsze, że rodzice mają mniej czasu który mogą poświęcić dzieciom, stąd o wiele większa odpowiedzialność spada na szkołę i nauczycieli. Znam przypadki nieuzasadnionego poniżania i krytykowania nauczycieli przez rodziców do dzieci, według mnie nie powinno to mieć miejsca nawet wtedy, gdy rodzicom wydaje się, że mają rację. Większe zaufanie i lepsza współpraca rodziców z nauczycielami rozwiąże wiele szkolnych problemów, jestem tego pewien.

Młody
Młody
11 lat temu

Lenie, nieudaczniki i ignoranci a nie nauczyciele …

a
a
11 lat temu

Czemu to ma być wina nauczycieli? Na WF-ie się ćwiczy, od tego jest ten przedmiot. Od zawsze na tym przedmiocie były ćwiczenia, w podstawówce i gimnazjum są takie same a jakoś bardziej interesują młodzież niż w szkołach średnich.
Jeśli ktoś sądzi, że nauczyciel nie potrafi zainteresować ucznia to znaczy że wszyscy nauczyciele w powiecie są tacy sami? Problem występuje nie tylko w jednej szkole a w wielu, z resztą jeszcze niedawno uczęszczałam sama na te zajęcia i pamiętam raczej niechęć i pyskowanie ze strony uczennic a nie niechęć nauczycieli.

świeża absolwentka
świeża absolwentka
11 lat temu

[quote name=”akrobata”]Pod strojem codziennym można ukryć zauważane u siebie niedoskonałości, które, niestety, w pełni ukazuje skromny strój sportowy. Ktoś tu napisał, że problem lekcji WF jest złożony, uważam, że o wiele bardziej niż mogłoby się wydawać. Aby go rozwiązać trzeba zaangażowania i współpracy nauczycieli, rodziców, psychologów, ale najważniejszy zawsze powinien być głos uczniów, bo ostatecznie to oni podejmują decyzję, ćwiczyć czy nie.[/quote]

Zgadzam się z tym. Uważam też, że od uczennic też bardzo dużo zależy, dlaczego niektóre dziewczymy są chętne do ćwiczeń a drugie nie? Często jest tak, że część dziewczyn ćwiczy, a druga nie, jednak ta druga część nie zawsze siedzi z zeszytami, tylko np. się wyśmiewa właśnie z tych niezakrytych niedoskonałości. Nie sądzicie, że relacje między dziewczynami też są ważne?
Drugą sprawą jest to, że problem dotyczy TYLKO dziewcząt. Chłopcy jakoś nie uciekają od ćwiczeń.

nastolatek
nastolatek
11 lat temu

[quote name=”Adam Ros”]
gdyby mnie nie dotyczył to bym się nie wypowiadał pączku z kremem[/quote]
Przecież widzę, że ciebie to nie dotyczy. Uczniem nie jesteś, bo byś nie pisał o sobie samym „małolat”. Nauczycielem też nie jesteś, bo nie potrafisz wykonać najprostszej czynności na forum jaką jest cytowanie tekstu – zresztą już ci tutaj nieraz zwracano uwagę, poza tym sadzisz byki jak analfabeta. Rodzicem też nie jesteś, bo rodzicom zależy na rozwiązywaniu problemów swoich dzieci, a nie kpieniu z dzieci. Psychologiem na pewno nie jesteś ze względu na wszystkie wymienione powody i wiele innych.

WNIOSEK Z TEGO PROSTY: JESTEŚ TETRYKIEM ODZIANYM W BERET, śmiało dodam, MOHEROWY :).

G....t
G....t
11 lat temu

G….t/ adam ros/ Goliat

Goliat
Goliat
11 lat temu

„Jak widać niedołężny jesteś ty.. „
uświadom mnie proszę jak to można zobaczyć ?

” co do seksu i wuefu raczej nie zabieraj głosu, jest to problem do rozwiązania dla rodziców, nauczycieli, psychologów, uczniów,.. ”
gdyby mnie nie dotyczył to bym się nie wypowiadał pączku z kremem

Januś
Januś
11 lat temu

Szybko to się nie zmieni bo ludzie którzy uczą w-fizycznego nie mają bladego pojęcia jak się tym zająć. Moim zdaniem to strata 3 godzin w tygodniu na takie „wuefy” a dziewczyny na parapetach i z batonami w buziach.

nastolatek
nastolatek
11 lat temu

[quote name=”G….t”]… portalami społecznościowymi, ale czy nadawcy tv, producenci gier i hamburgerów zapłacą w przyszłości za leczenie i opiekę niedołężnych dzisiejszych małolatów?
Do akrobata:
Dzisiaj nastolatków nie krępuję uprawienie seksu a ma krępować strój sportowy?[/quote]
Jak widać niedołężny jesteś ty, co do seksu i wuefu raczej nie zabieraj głosu, jest to problem do rozwiązania dla rodziców, nauczycieli, psychologów, uczniów, a nie złośliwych, odzianych w beret TETRYKÓW.

G....t
G....t
11 lat temu

W dużej mierze od rodziców zależy czy zakceptują model wychowania pokolenia niedorozwinietych fizycznie obywateli. Mam świadomość że dzisiaj wf oraz pozalekcyjne formy aktywnosci konkurują z tv, grami i portalami społecznościowymi, ale czy nadawcy tv, producenci gier i hamburgerów zapałcą w przyszłości za leczenie i opiekę niedołeżnych dzisiejszych małolatów ?
Do akrobata:
Dzisiaj nastolatków nie krępuję uprawienie seksu a ma krępować strój sportowy ?

akrobata
akrobata
11 lat temu

Obecnie, gdy ze wszystkich mediów atakują nas smukłe obnażone i piękne modelki, trudno dziwić się nastoletnim dziewczętom, że krępują się występować w szkolnych strojach sportowych, tym bardziej w jednolitych. Pod strojem codziennym można ukryć zauważane u siebie niedoskonałości, które, niestety, w pełni ukazuje skromny strój sportowy. Ktoś tu napisał, że problem lekcji WF jest złożony, uważam, że o wiele bardziej niż mogłoby się wydawać. Aby go rozwiązać trzeba zaangażowania i współpracy nauczycieli, rodziców, psychologów, ale najważniejszy zawsze powinien być głos uczniów, bo ostatecznie to oni podejmują decyzję, ćwiczyć czy nie.

Kasik
Kasik
11 lat temu

Mnie lekcje wf-u nigdy nie odpowiadały. A dlaczego>? A dlatego,że wiosna i lato kojarzyło mi się z bezsensownym lataniem wokół szkoły, do utraty tchu, zaś jesienią i zimą w kółko grałyśmy w koszykówkę albo siatkówkę.
Marzyłam o treningu fitness przy muzyce. Ponieważ brakowało mi tego w szkole,teraz sama na takie zajęcia się zapisałam 🙂

Futi
Futi
11 lat temu

Wydaje mi się, że z tych czterech gagatków wszyscy mają wielką sznsę zrobić karierę piłkarską. Widzę tam: Następców Bońka, Lubańskiego, a jeżeli chodzi o klasę już międzynarodową to właśnie ten w dłudich spodenkach pomarańczowego koloru moim skromnym zdaniem może zostać następcą Messiego. Natomiast ten w granatowym stroju to przyszły Ronaldo.

Thierry la Fronde
Thierry la Fronde
11 lat temu

Myślę, że jest to cena nowych czasów. Za moich młodych lat całe popołudnia spędzaliśmy aktywnie w grupach na podwórkach i boiskach, byliśmy wszyscy ze sobą oswojeni i zżyci, a WueFy w szkole były tylko kontynuacją naszych zabaw.
Nie wstydziliśmy się przed innymi, gruby był grubym, chudy chudym, brzydki brzydkim, piegowaty piegowatym, a w sumie wszyscy byliśmy jednacy, i tyle.

Na lekcjach robiliśmy co chcieli, a przeważnie grali w piłkę nożną, ręczną lub siatkową, wtedy nikomu nawet do głowy nie przyszło, aby wymigać się zwolnieniem, zwolnienie lekarskie było „karą”. Myślę, że zbyt wyszukane, sztywne zajęcia programowe mogą dodatkowo zniechęcać

Duży wpływ na obecną sytuację ma też znaczny spadek autorytetu szkoły i nauczycieli, i nabycie zbyt dużych, niczym nieuzasadnionych praw przez rodziców i uczniów.

Problem jest delikatny i złożony, proponuję dać dzieciom na zajęciach więcej swobody, na pewno niczego nie narzucać i do niczego nie zmuszać.

PETRONELLA
PETRONELLA
11 lat temu

Zdjęcie jest bombowe!