Na początku tego miesiąca wszystkie sprawy zarejestrowane w Wydziale IV Pracy Sądu Rejonowego w Olkuszu zostały przeniesione do Chrzanowa. Decyzją Ministerstwa Sprawiedliwości mieszkańcy Olkuskiego, którzy weszli w spór ze swoim pracodawcą, z każdą sprawą będą musieli dojeżdżać do sądu w sąsiednim powiecie. W tej samej sytuacji są ludzie z powiatów oświęcimskiego i wadowickiego.
– Robiliśmy co w naszej mocy, by wydział pozostał na miejscu, jednak dane są nieubłagane. Wpływ spraw ciągle maleje. Dotyczy to wszystkich sądów w Małopolsce zachodniej, a najbardziej Olkusza – podkreśla Małgorzata Jachowicz-Polak, prezes olkuskiego sądu.

Rzeczywiście, do sądowych wydziałów pracy trafia niewiele nowych spraw. W minionym roku do sądu w Oświęcimiu wpłynęło 238 spraw z zakresu prawa pracy, zaś do Wadowic – 157. Najmniej było ich w Olkuszu. Tu rozpatrzono zaledwie 136 spraw. W pierwszym półroczu tego roku zaledwie 69.
Decyzja Ministerstwa Sprawiedliwości nie zapadła z dnia na dzień. Likwidacja wydziałów pracy w trzech powiatowych miastach rozważana była od kilku lat. Już w 2006 roku zauważono, że liczba tych spraw maleje. Wtedy dyskusja zakończyła się tym, że liczba rozpoznawanych spraw będzie na bieżąco monitorowana. Sąd w Olkuszu wystąpił o przekazanie pod jego jurysdykcję spraw z zakresu prawa pracy z powiatu miechowskiego. Udało się, ale zwiększenie liczby ww. spraw okazało się minimalne.  – Niestety, sytuacja nie zmieniła się i w styczniu 2010 roku rozpoczęły się stanowcze działania zmierzające do likwidacji wydziału pracy. Zwrócono się do nas o przygotowanie analizy, która miałaby przedstawiać perspektywy dalszego funkcjonowania wydziału pracy. Wskazywaliśmy alternatywy, ale nasze argumenty nie zostały zaopiniowane pozytywnie – ubolewa prezes Polak.
Sąd w Olkuszu wskazywał m.in. na możliwość włączenia spraw z zakresu sądu pracy w kompetencje Wydziału I Cywilnego, co miało obniżyć koszty. Niestety, w świetle obowiązujących przepisów nie jest to możliwe. Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości chciało zaoszczędzić, choć koszty utrzymania wydziału pracy w Olkuszu są stosunkowo niewielkie. To nieco ponad 7 tys. złotych miesięcznie, na co składa się pół etatu sędziego, etat dla kierowniczki wydziału i pół etatu pracownika obsługi.
– Rozumiemy, że takie rozwiązanie może wzbudzać niezadowolenie. Nic dziwnego, mieszkańcy stracili możliwość rozpatrywania spraw na miejscu, bez konieczności dojazdów. Niestety, nie mieliśmy żadnego wpływu na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości. Takie cięcia dotyczą nie tylko Małopolski zachodniej, ale również Śląska – kończy prezes Jachowicz-Polak.
W tej całej sytuacji jest jedna pocieszająca informacja. Zlikwidowany etat sędziego z wydziału pracy nie przepadnie i pozostanie w olkuskim sądzie. Najprawdopodobniej wolny etat zasili wydział cywilny, co wpłynie pozytywnie na szybkość rozpatrywanych tam spraw.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze