Zmiana organizacji ruchu przy skręcie z drogi krajowej nr 94 w ulicę ks. kard. Stefana Wyszyńskiego sprawiła, że część kierowców nie bardzo wie, kto z nich ma pierwszeństwo. Pomyłki zdarzają się stosunkowo często, a według niektórych odpowiedzialne za to są pozostałości po znakach poziomych na asfalcie, które mimo nowych zasad ruchu obowiązujących na skrzyżowaniu pozostały.
– Po zmianie organizacji ruchu i przemalowaniu skrzyżowania ul. Wyszyńskiego i ul. Rataja (przy zjeździe z krajówki) nadal pozostały fragmenty starych linii. Kiedy zostaną starte, aby kierowcom nie mieszały w głowach? Dlaczego nie zostało to zrobione od razu? – pyta zdegustowany Czytelnik, który o pomoc w otrzymaniu odpowiedzi poprosił naszą Redakcję.
Według interweniującego mężczyzny, na wskazanym zjeździe z krajówki do wymuszeń pierwszeństwa, jak i nagłego hamowania każdej ze stron dochodzi z dużą częstotliwością. Bezpieczeństwo miałyby poprawić prace związane z usunięciem dawnych linii, jednak jak wynika ze słów rzecznika prasowego Urzędu Miasta i Gminy Olkusz, któremu to skrzyżowanie podlega, nie ma co liczyć na szybkie usunięcie starych linii.
– Linie te nie zostały starte, gdyż natychmiastowe ich usunięcie było możliwe wyłącznie poprzez sfrezowanie nawierzchni, która później musi być odtworzona. Nie były to prace zaplanowane w budżecie, a liczba i wartość wszystkich inwestycji w mieście sprawia, ze musimy bacznie przyglądać się każdej złotówce – przyznaje Michał Latos.
W tej sytuacji trzeba liczyć na „naturalną kolej rzeczy”. – Z czasem stare oznakowanie ulega naturalnemu zatarciu, co widzimy już teraz w tym miejscu. Po zimie zostanie zrobiony przegląd oznakowania poziomego celem jego uzupełnienia. Aktualne oznakowanie poziome zostanie odnowione i będzie lepiej widoczne. Przypomnę jednocześnie, że kierowcy powinni zwracać uwagę przede wszystkim na znaki drogowe, czyli oznakowanie pionowe – dodaje przedstawiciel olkuskiego magistratu.
Za taką odpowiedź Latos powinien być natychmiast zwolniony z tej ciepłej posadki. Jego kompetencja sięga dna, można powiedzieć, trawestując klasyka, jest zerem.. Czy nowy/stary burmistrz ma na tyle odwagi, żeby się określić i podjąć decyzję, oraz wyznaczyć człowieka do kontaktu z mediami mającego pojęcie o bezpieczeństwie na drodze?? Szkoda, że przegląd nie sprawdził czy to nie dyrektor Pacuń mu tych bzdur nagadał a on powtórzył…
„- Linie te nie zostały starte, gdyż natychmiastowe ich usunięcie było możliwe wyłącznie poprzez sfrezowanie nawierzchni, która później musi być odtworzona. Nie były to prace zaplanowane w budżecie, a liczba i wartość wszystkich inwestycji w mieście sprawia, ze musimy bacznie przyglądać się każdej złotówce – przyznaje Michał Latos.”
a jeśli w wyniku błędnego oznakowania które zostawiliście dojdzie do wypadku i policjant lub sąd orzeknie że przyczyną wypadku było błędne oznakowanie drogi i ubezpieczyciel pojazdów zwróci się do was z żądaniem zwrotu wypłaty odszkodowania które wypłacił kierowcom w wysokości np. 200 000 zł to wtedy będziecie musieli płacić dużo więcej niż koszt frezowania linii 😆 8)
[quote name=” przedstawiciel olkuskiego magistratu.”] Przypomnę jednocześnie, że kierowcy powinni zwracać uwagę przede wszystkim na znaki drogowe, czyli oznakowanie pionowe [/quote]
Tak?Sugeruje Pan,że linie żółte nie są znakami?
To przypomnę Panu przedstawicielowi:
1.Przepisy mówią że znaki barwy żółtej są ważniejsze od białej, więc jeżeli jeszcze tam są, to zgodnie z przepisami powinieneś się do nich stosować. Mimo, że nieraz wydaje się, że remont jest już zakończony, mamy obowiązek stosować się do znaków barwy żółtej
2.Zgodnie z kodeksem drogowym, znakami drogowymi poziomymi są umieszczone na nawierzchni linie ciągłe lub przerywane, pojedyncze lub podwójne, strzałki, napisy, symbole i inne linie związane z oznaczaniem określonych miejsc na drodze oraz punktowe elementy odblaskowe.
3.Znaki poziome ułatwiają orientację na drodze i mają taką samą wagę jak znaki pionowe