Olkusz

Gdzie zaparkować swoje auto po powrocie z pracy? – Z takim dylematem spotyka się bardzo wielu kierowców. Niejednokrotnie stają przed wyborem: zostawić je na drugim końcu osiedla, albo nieopodal swojego mieszkania i narazić się na mandat. Z drugiej strony mamy pieszych, którzy skarżą się na estetykę trawników i problemy w poruszaniu między stojącymi samochodami.

Brak miejsc postojowych to powszechny problem większości polskich osiedli. Parkingi w czasach PRL projektowane były z myślą o kilku autach na cały budynek, podczas gdy obecnie nawet na jedną rodzinę potrafi przypadać po dwa lub nawet trzy samochody. Samorządy inwestują w tworzenie nowych obszarów postojowych, ale ze względu na brak powierzchni do zagospodarowania pod ten cel, nie wszędzie jest to możliwe. Istotną kwestie odgrywają tu również finanse.

Do naszej redakcji często trafiają interwencje związane z parkowaniem aut. Najnowsza dotyczy pojazdów pozostawianych na trawniku w pobliżu Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu. – Od dawna obserwuję „dziki parking” na… No właśnie, na czym? To prywatna posesja czy nie? W każdym razie centralnie naprzeciw budynku Policji kilkanaście samochodów niszczy zieleń. Czy Policja chociaż raz podjęła tam interwencję? – pyta jeden z naszych Czytelników. W mailu do naszej redakcji zwraca również uwagę na inną kwestię. – W prawo od opisywanego miejsca, wzdłuż ul. Orzeszkowej pod górkę, parkujący auta często blokują chodnik. Nie ma 1,5 metra wymaganego dla pieszych, czasem jest tylko około 0,5 metra… Kiedy Policja się tym zainteresuje? Przecież to też widać z ich okien – czytamy w skierowanym do nas liście.

Postanowiliśmy zapytać policjantów, czy mieli dotąd oficjalne zgłoszenia dotyczącego tego terenu i czy były podejmowane jakieś interwencje z tym związane? Jak się okazuje, w sprawie parkowania na trawniku nieopodal Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu nikt do tej pory nie sygnalizował mundurowym żadnych nieprawidłowości. – Od roku 2020 nie odnotowano żadnych powiadomień związanych z nieprawidłowym parkowaniem na zieleńcu, wynikających ze zgłoszeń naniesionych na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa czy telefonów odnotowanych w policyjnym systemie. Wskazany przez czytelnika teren jest prywatną działką. Do chwili obecnej właściciel nie składał żadnego zawiadomienia w tej sprawie – mówi podkom. Katarzyna Matras, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.

Rzeczniczka olkuskiej komendy odnosi się również do drugiej części interwencji. – Jeśli chodzi o niewłaściwe parkowanie na chodniku na ulicy Orzeszkowej, od stycznia  2020 takich interwencji było 17. W związku z popełnieniem przez kierujących wykroczenia z art. 97 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym policjanci nałożyli 17 mandatów karnych i pouczyli dwóch kierowców – wylicza Katarzyna Matras.

A jakie jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? – Zapraszamy do dyskusji!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
kolo
kolo
3 lat temu

Przykre jest, że p. Matras plecie bzdury – policja jest od czekania? Niech poda podstawę prawną. Dlaczego przejeżdżając obok wykroczenia radiowóz nie zatrzymuje sie i nie jest podjęta interwencja? Np na tym terenie zielonym przed policją – podjeżdża radiowóz (bez telefonu od mieszkańca) – wystawia mandat. Parkowacz oczywiście powie, ze to prywatny teren i mu pozwolił właściciel – ma prawo odmówić przyjęcia mandatu, wtedy do sądu musi przyjść ten właściciel i potwierdzić, że to jego posesja i parkują tam za jego zezwoleniem.. Tak bym zrobił rzeczniczko..

Zygmunt
Zygmunt
3 lat temu
Odpowiedz do  kolo

Przykre jest, że zarzucając komuś Panie „kolo” plecenie bzdur, jak to Pan określił, pozostaje Pan w błędzie i wprowadza Pan w błąd czytających Pańską wypowiedź. Pani komisarz kompetentnie udzieliła odpowiedzi, a Pan raczył nie zrozumieć. Przytoczmy zatem jeszcze raz: „Wskazany przez czytelnika teren jest prywatną działką. Do chwili obecnej właściciel nie składał żadnego zawiadomienia w tej sprawie”. Ponownie: „prywatną działką”. Czy wie Pan co to oznacza? A no to, że Policja z urzędu, a zatem przejeżdżający 600 razy tamtędy patrol Policji, nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych i faktycznych do podejmowania interwencji, jeżeli właściciel posesji nie wyrazi żądania usunięcia przedmiotowych pojazdów. Pańska wypowiedź o tym co można zrobić, kto co powinien i kto ma do czego prawo, jest o tyle „dobra”, że zabawna, jednak nijak ma się do obowiązujących przepisów. Odsyłam do ustaw: Kodeks wykroczeń, Prawo o ruchu drogowym, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia

kolo
kolo
3 lat temu
Odpowiedz do  Zygmunt

, masz sporo racji ale nie do końca – policja nie ma prawa wejść na prywatny teren? Musisz te akty prawne (KW,PoRD itp) poczytać przynajmniej ze średnim zrozumieniem tekstu, bo na razie katastrofa.. Ten patrol przejeżdżajacy ma prawo wezwać delikwenta do zapłacenia mandatu za niszczenie zieleni, a gdy ów nie przyjmie mandatu bo ma takie prawo, w sądzie pokaże pozwolenie od własciciela, że może na jego działce parkować – koniec problemu. Za skażenie gleby i srodowiska wtedy zostanie pociągnięty tenże własciciel.

kolo
kolo
3 lat temu

Chodnikami po osiedlu ciężko sie poruszac, bo część kierowców nie wie, że miejsce parkingowe kończy się krawężnikiem. Krawężnik to nie „odbój” do którego się dojeżdża kołem ale miejsce gdzie ma sie kończyć pojazd – zwis niektórych aut ma nawet metr, tyle chodnika wtedy zajmuje bezprawnie.

mike
mike
3 lat temu
Odpowiedz do  kolo

Wiele miejsc parkingowych powstało w latach gdy najdłuższym autem był Polonez i teraz te miejsca są za krótkie. Pozostaje albo dojechać do chodnika, albo zostawić tyłek auta na ulicy żeby może ktoś niechcący o niego zachaczył.

kolo
kolo
3 lat temu
Odpowiedz do  mike

Może to dziwne, ale auto nie ma prawa blokować i zawężać chodnika, ale na drogę może wystawać.. a jadący ma obowiązek przeszkody omijać a nie w nie wjeżdżać – czy coś się zmieniło?

kolo
kolo
3 lat temu

Skoro teren jest prywatny to właścicielowi się dziwię, że nie zabezpieczył albo nie ogrodził i nie bierze opłaty za wjazd – to kura znosząca złote jaja, taka działka przy osiedlu.. albo zagospodarować na garaże, albo parking zrobić.. w tej chwili wygląda to fatalnie. Ktos powie, że na prywatnym można wszystko, otóż nie do końca – jeśli dojdzie do skażenia lub pożaru takiego auta, to co wtedy? straż nie wjedzie, bo prywatny teren? To auto po lewej na samym brzegu fotki to nawet ma wystawioną cenę – czyli ktos zrobił komis na czyjejś posesji? Właściciel wie?