sport

Przed zakończeniem sezonu 2015/2016 w krakowskiej Klasie Okręgowej wiemy tyle, że w V lidze utrzymała są Przemsza Klucze oraz Piliczanka Pilica. Wciąż niepewny jest los piłkarzy KS-u Olkusz, którzy w ostatnim meczu w Żarnowcu będą musieli przynajmniej zremisować. Jeśli przegrają, spadną do Klasy A.

Klasa Okręgowa:

KS Olkusz – Bronowianka Kraków 1:1 (0:1)
Remis zapewnił utrzymanie Bronowiance. Krakowianie prowadzili po golu Kiełbusa i tak naprawdę powinni zdobyć kolejne bramki. Razili jednak nieskutecznością. Przed przerwą zmarnowali jeszcze kilka wybornych szans, a po przerwie nie wykorzystali nawet rzutu karnego. Inna sprawa, że dobre zawody między słupkami olkuskiej bramki rozgrywał Drożdżowski. Po zmianie stron gospodarze znaleźli sposób na Rzepeckiego. Sprzed pola karnego uderzył Tomasz Jarosz i tym sposobem uratował dla swojej ekipy ważny punkt. Teraz przed Romanem Madejem i jego podopiecznymi najważniejszy mecz sezonu. Czy na 95-lecie istnienia klubu, KS uratuje sportową twarz? Oby, bo jak uczy historia, po spadku trudno będzie się odrodzić.

Przemsza Klucze – Trzy Korony Żarnowiec 1:1 (1:0)
Miejscowi do zapewnienia sobie ligowego bytu potrzebowali punktu i to zadanie minimum wykonali. Prowadzenie uzyskali tuż przed przerwą, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celnie głową przymierzył Grzegorz Majcherkiewicz. Skromna zaliczka nieco uśpiła boiskowe poczynania gospodarzy, którzy w końcówce zostali skarceni przez Kiesiewicza. Mimo straty bramki, humory w Przemszy dopisywały. W końcu od sierpnia kluczanie dalej będą grać o punkty w „okręgówce”.

Piliczanka Pilica – Pogoń Miechów 1:1 (0:1)
Bramka Bartosza Goncerza z rzutu karnego po wcześniejszym faulu na grającym trenerze piliczan Jarosławie Raku sprawiła, że przyszłość Pogoni w V lidze wisi na włosku. Z drugiej strony gospodarze właśnie temu stałemu fragmentowi gry zawdzięczają utrzymanie, na które mocno sobie zapracowali w szczególności w rundzie wiosennej. Zaczęło się jednak po myśli gości, bo od trafienia Antosa. Ten sam zawodnik, niebawem na własnej skórze przekonał się o tym, jak niedaleka jest droga od bohatera do zera. Nieodpowiedzialne zachowanie (uderzenie rywala) kosztowało Pogoń stratę zawodnika, a jak wiadomo w dziesiątkę broni się dużo trudniej. Nadeszła 72. minuta i sytuacja, w której faulowany był Rak. Później była już tylko radość miejscowych oraz ogromny żal ekipy z Miechowa.

Prądniczanka Kraków – Przebój Wolbrom 3:1 (2:0)
Pierwsza połowa zdecydowanie dla krakowian. Niefortunna interwencja na śliskiej murawie sprawiła, że Raczyński wpakował piłkę do własnej siatki. Na 2:0 podwyższył Mroczka i Prądniczanka nadal była w ataku. Niewykorzystane sytuacje zemściły się po przerwie. Tym razem Raczyński po rzucie rożnym trafił już do właściwej bramki i Przebój wrócił do gry. Później obie drużyny miały jeszcze swoje szanse na bramki, jednak ta ostatnia, definitywnie rozstrzygająca kwestię zwycięstwa miejscowych padła w doliczonym czasie. Jej autorem był aktywny przez całe spotkanie Paszkiewicz.

Antrans Leśnik Gorenice – Orzeł Iwanowice 1:2 (0:2)
Przyjezdni komplet punktów zapewnili sobie w pierwszych trzech kwadransach. Metz przelobował Chwałkę, a Łucarz pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem Leśnika. Co prawda goreniczanie zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy złapali kontakt z rywalem, jednak gol z rzutu karnego Pawła Kurkowskiego to wszystko, na co stać było zespół Michała Ziarno. Gospodarze przegrali po raz ósmy tej wiosny, ale o utrzymanie mogą być spokojni. Ich rywale ciągle walczą o podium.

W dwóch innych spotkaniach w ramach przedostatniej, 26. kolejki najlepsza w 2016 roku Zieleńczanka pokonała u siebie 2:1 Sokoła Kocmyrzów i dzięki temu jest samodzielnym wiceliderem tabeli, natomiast nowy IV-ligowiec TS Węgrzce zremisował na własnym terenie 1:1 z solidną Grębałowianką.

Tabela:

1. TS Węgrzce 26 60 64:24
2. Zieleńczanka 25 46 69:44
3. Sokół 25 43 66:54
4. Orzeł 26 42 43:30
5. Prądniczanka 26 41 61:56
6. Grębałowianka 25 37 52:40
7. Przebój 25 32 32:47
8. Antrans Leśnik 25 32 39:48
9. Bronowianka 25 30 47:38
10. Przemsza 25 29 37:48
11. Piliczanka 25 28 31:38
12. Pogoń 26 28 41:52
13. KS Olkusz 25 28 36:45
14. Trzy Korony 25 13 22:76

 

IV liga:

Michałowianka Michałowice – Spójnia Osiek 7:0 (1:0)
Cały sezon dla Spójni był nieudany, jednak jego zakończenie można określić jako fatalne. Podopieczni Krzysztofa Sadzawickiego, którym przyszło wystąpić w mocno osłabionym składzie przegrali w Michałowicach. Goście stawiali opór faworytowi dopóki mieli siły. A tych wystarczyło ledwie na jedną połowę. Wynik meczu zaraz na początku otworzył Wilk, a worek z bramkami rozwiązał się po zmianie stron. Sadio z Sane sprawili, że po kwadransie drugiej odsłony miejscowi prowadzili już 4:0, a kolejne gole dołożyli jeszcze Giermek (dwa) i Chlebda. Beniaminek z Michałowic pewnie utrzymał się w IV lidze, natomiast Spójnia w kiepskim stylu wraca do „okręgówki”.

Tabela końcowa:

1. MKS Trzebinia 30 61 67:27
2. Wiślanie 30 61 70:38
3. Jutrzenka 30 60 49:25
4. Orzeł P.W. 30 55 54:44
5. Sosnowianka 30 55 55:43
6. Michałowianka 30 48 68:40
7. Wiślanka 30 47 50:34
8. Skawinka 30 47 47:50
9. Iskra Klecza 30 45 51:42
10. Proszowianka 30 39 61:46
11. Górnik W. 30 35 44:49
12. Kalwarianka 30 32 35:44
13. Halniak 30 28 37:55
14. Garbarz 30 26 32:64
15. Spójnia 30 22 34:73
16. Górnik L. 30 10 23:103

 

A-klasa:
Na kolejkę przed zamknięciem obecnego sezonu, w Bukownie doszło do starcia lidera z wiceliderem. Podobnie jak w całym cyklu rozgrywkowym, tak i w bezpośrednim starciu lepsi okazali się bukownianie, którzy wzorem jesieni, także u siebie w stosunku 2:1 pokonali Wielmożankę. Na listę strzelców po stronie mistrza wpisali się Imielski ze Szczepanikiem, natomiast gola honorowego dla gości zdobył Ferdek. Niesamowity przebieg miało spotkanie w Laskach. Tamtejsza Laskowianka do 91. min prowadziła 5:2, a mimo to nie wygrała! Michał Izak trafił na 5:3, a w następnych siedmiu doliczonych minutach Mędrka dwukrotnie pokonał Marcin Zwoźniak. W dodatkowym czasie remis w konfrontacji z Przebojem II uratowali również piłkarze Centurii Chechło, którym wynik 3:3 w 95. min zapewnił Dawid Bębnowski. W miniony weekend zanotowano jeszcze jeden remis – 2:2 w Jaroszowcu, gdzie Unia podzieliła się punktami ze Strumykiem Zarzecze. Ponadto dwa razy wygrali gospodarze – Legion Bydlin 5:2 z Piliczanką II i Czapla Czaple Małe 7:0 z Sokołem Gołaczewy, a dwukrotnie lepsi byli goście – w Wierbce 2:0 wygrała Przeginia, a w Wielmoży 1:0 Olimpia Łobzów z Prądnikiem Sułoszowa.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kolarz
Kolarz
7 lat temu

Pieniądze na sport powinny być mądrzej dzielone i powinien być nacisk, aby kluby szkoliły młodzież. Niestety kiedyś od tego odeszli w KS Olkusz i teraz odbudować młodzież jest po prostu ciężko. A w wypadku awansu piłkarek ręcznych do Superligi, SPR musi otrzymac od razu większe pieniądze. Inaczej tej Superligi nigdy nie będzie. Kiedyś Starostwo wspierało piłkę ręczną, ale od czasu p.Piasnego, tylko piach,facebook i kwiaty przed budynkiem. Nawet przy wręczaniu nagród dla dzieci, dzieci z SPR-u zostały pominięte. No ale „jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie” i „ten cyrk kiedyś odjedzie”.

Liliput
Liliput
7 lat temu

Dlaczego burmistrz finansuje drużynę piłkarską KS Olkusz która jest przedostatnia w tabeli w lidze okręgowej. Ludzie jak można wydawać pieniądze na zawodników którzy nie mają postawionego żadnego celu aby awansować wyżej.Ale lepiej utrzymać kopaczy według burmistrza zamiast piłkę ręczną kobiet.