W trudnych pogodowych warunkach, przy plusowej temperaturze i ledwie 11-centymetrowej warstwie lodu, w Kluczach na stawie „Zielonym”, odbył się szósty w historii otwarty pokaz ratownictwa lodowego. W czwartek 18. lutego oprócz efektownych działań strażaków i ratowników WOPR, nadarzyła się też okazja do morsowania.
Ostatnie działania ratowników w Kluczach były już szóstym z kolei takim wydarzeniem, które ma nie tylko ostrzegać przed zagrożeniami czyhającymi zimą na wędkarzy i przypadkowych przechodniów, ale przede wszystkim ma uczyć co zrobić, gdy już znajdziemy się w ekstremalnej sytuacji – wpadniemy do lodowatej wody, bądź zostaniemy zmuszeni do udzielenia pomocy innym.
Każdego roku ćwiczeniom służb ratowniczych przyglądają się młodzi ludzie – uczniowie klas mundurowych i lokalnych szkół. Nie inaczej było i tym razem. Obserwatorzy działań mieli możliwość poznać sposoby ratowania tonącego w przerębli. Główny bohater pokazu – ratownik WOPR Stanisław Góźdź, zaprezentował podręcznikowe zachowanie w momencie niespodziewanego znalezienia się pod lodem przy użyciu specjalnych kolców asekuracyjnych i bez żadnego pomocniczych przyrządów. Jeszcze efektowniej wyglądał pokaz z wykorzystaniem profesjonalnego sprzętu strażackiego. Ratownicy używali sań ratowniczych, kół ratunkowych, bojek i lin. Widzowie mieli również możliwość przeprowadzić symulację akcji ratunkowej przy użyciu tzw. sprzętu przygodnego – kijków do nordic walkingu czy gałęzi.
Najważniejszym przesłaniem ćwiczeń była prośba o rozwagę i przemyślane działanie. – Gdy lód zacznie „śpiewać”, czyli usłyszymy odgłosy pękającej tafli, należy się położyć, by rozłożyć nacisk. Do brzegu zawsze kierujemy się czołgając – uczyli ratownicy.
Wzorem poprzednich lat na zakończenie pokazów do lodowatej wody wskoczyli amatorzy morsowania. Ci w zorganizowanej grupie przyjechali z Łaz i Zawiercia. – Zaczęło się od wspólnego joggingu, wypadów na basen i wędrówek po górach, aż w końcu staliśmy się morsami. Uwielbiamy się ruszać i robić coś dla siebie. Dbając o kondycję, świetnie się razem bawimy – mówi Łukasz „Banan” Supernak, od którego wszystko się w tej grupie zaczęło.
Zahartować organizmy postanowili także ratownicy WOPR, strażacy i uczniowie klas mundurowych. Na wszystkich zziębniętych, ale i szczęśliwych morsów czekała gorąca herbata i tradycyjna grochówka.
Jeśli pogoda pozwoli, za rok o tej porze w Kluczach dojdzie do kolejnej lekcji bezpieczeństwa. Wszystko po to, aby czuć się bezpiecznie nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
VI pokaz ratownictwa lodowego zorganizowali: Wójt Gminy Klucze, Referat Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Gminy Klucze, Państwowa Straż Pożarna w Olkuszu i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Olkuszu.
{joomplu:56697}{joomplu:56663}{joomplu:56734}