Od 1. sierpnia olkuski SPR przygotowuje się do rozgrywek I Ligi Kobiet. Za „Srebrnymi Lwicami” są już pierwsze poważne sprawdziany, jak chociażby występ w prestiżowym i mocno obsadzonym Turnieju o Puchar Śląska – Solvadis Cup. O ile podopieczne Dariusza Olszewskiego w starciach z dużo wyżej notowanymi rywalkami nie miały wiele do powiedzenia, o tyle poniedziałkowy dwumecz z SMS-em Gliwice zakończył się ich podwójnym sukcesem.

XIV Turniej o Puchar Śląska rozpoczął się w piątek spotkaniem gospodyń, Ruchu Chorzów z SPR-em Olkusz. Różnica klas była aż nadto widoczna i tylko na początku I-ligowiec dotrzymywał kroku drużynie z Superligi. Od stanu 10:3 na parkiet w barwach „Niebieskich” raz po raz zaczęły pojawiać się juniorki, ale i tak spotkanie zakończyło się dotkliwą porażką. Mocno poranione „Lwice” przegrały ostatecznie 11:24 (5:10). Jeszcze większym pogromem zakończył się trzeci turniejowy pojedynek. SPR przez Gwardię Wrocław już przed przerwą został sprowadzony na ziemię. Zawodniczki z Dolnego Śląska prowadziły aż czternastoma bramkami, by po końcowej syrenie cieszyć się ze zwycięstwa 31:15 (18:4). Jedynym jasnym punktem wśród olkuszanek była zdobywczyni ośmiu bramek, Aleksandra Giera.

Drugi dzień śląskiej lekcji szczypiorniaka rozpoczął się od potyczki z czeskim Sokolem Poruba Ostrava. Znowu jakby na innym poziomie grała Ola Giera, ale i tym razem to nie wystarczyło, aby nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikiem, który już we wrześniu przystąpi do rozgrywek ligowych (23:30). – Mimo wysokich porażek, organizatorzy podziwiali nas za to, że po niespełna dziesięciu dniach przygotowań wzięliśmy udział w tak wymagającym turnieju. Zaznaczam, że zespoły, z którymi przyszło nam się zmierzyć, to drużyny ekstraklasowe, znajdujące się w zupełnie innym momencie przygotowań. Przedstawiciele Superligi treningi wznawiali przeważnie 11. lipca, a nie tak jak my – 1. sierpnia. Sądzę, że i tak możemy być zadowoleni z postawy naszego zespołu, który zagrał bardzo dobry mecz z KSS Kielce – mówi dyrektor olkuskiego SPR-u, Katarzyna Polak.

Faktycznie, na zakończenie Solvadis Cup, „Srebrne Lwice” mimo zmęczenia pokazały swoje pazury i naprawdę niewiele zabrakło, aby sprawiły nie lada sensację pokonując KSS Kielce. Co prawda skończyło się remisem 22:22 (13:10), ale w szczególności w pierwszych 25 minutach (grano 2×25, a nie 2×30 minut) olkuszanki były zespołem lepszym. Swoje znowu zrobiła Giera, cztery trafienia zaliczyła również Paula Przytuła, ale i tak ten mecz należał do Pauliny Leszczyńskiej, która sześciokrotnie pokonała bramkarkę z Kielc.

Po zamknięciu turnieju SPR wrócił do Olkusza, bowiem w dniach 8-16 sierpnia zawodniczki brały udział w obozie dochodzeniowym. „Lwice” trenowały na stadionie na Czarnej Górze, w siłowni i w hali MOSiR-u, gdzie były „skoszarowane”. W przedostatni dzień zgrupowania, olkuszanki jakby już silniejsze psychicznie i fizycznie nie dały szans akademiczkom z Gliwic, dwukrotnie pokonując ligowe rywalki, najpierw różnicą dwóch bramek, a w drugim meczu triumfując już pewnie 32:22. Trener Olszewski zaplanował swoim podopiecznym jeszcze jeden sparing. W czwartek 18. sierpnia w Rudzie Śląskiej, SPR podejmie Start Elbląg. Do drużyny dołączą już wtedy młodzieżowe reprezentantki Polski – Alicja Fierka oraz Marta Wawrzynkowska, które właśnie wracają z zakończonych w niedzielę Młodzieżowych Mistrzostw Europy.

Dla kibiców olkuskiego szczypiorniaka mamy też smutną wiadomość. Podczas meczu zamykającego udział „Lwic” w śląskim turnieju, groźnego urazu stawu skokowego nabawiła się skrzydłowa Monika Pastwa, publiczności bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Twarowska. W tym momencie ciężko prognozować, jak długo potrwa rehabilitacja kontuzjowanej nogi. Monice, jak i wszystkim pozostałym piłkarkom na kolejne tygodnie przygotowań wypada życzyć wielu sił i przede wszystkim zdrowia.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze